Po wyjściu na Mszę św. o 6.30 zawołałem: "Tato! Pomóż, bo mam jeszcze wiele pracy". Ty, czytasz zapis 5 minut, a za tym są 2-4 godzin znoju i to w prowadzeniu przez Ducha Świętego....

     Nie zmarnuj mojego wysiłku i zrozum, że smuci mnie zwątpienie duchowe i obojętność oraz jawne odrzucanie wiary w Boga Ojca. Najgorszy jest antykatolicki szał, który oznacza zamknięcie sobie drogi powrotu do Ojczyzny Prawdziwej...z wiecznym szczęściem, którego szukamy na tym łez padole. Jeżeli nie wierzysz w to, to wiedz, że stałem się wiedzącym...

     W tym czasie demoniczni złoczyńcy jednoczą się na naszych oczach: Federacja Rosyjska i Białoruś (ZBiR), Chiny, Iran, Hamas, talibowie, Korea Północna. Trwa już wojna o władzę nad światem. Właśnie pokarzą uderzenia Hutu w transportowce... rakietami irańskimi.

     W tym czasie, w mojej ojczyźnie najważniejsze są małżeństwa "spółkujących inaczej" oraz aborcja. Szkoda, że jej zwolenników nie zabito, bo teraz szerzą mordowanie w białych rękawiczkach. Przykładem takich jest mądralińska Joanna Scheuring-Wielgus, która bezkarnie zakłóciła Mszę św. czyli Misterium spotkania z Panem Jezusem.

    Dlaczego jako misjonarka Belzebuba nie weszła do meczetu albo synagogi. Ile wówczas byłoby krzyku, a menelskie zachowanie w Domu Boga Objawionego z żądaniem zabijania niewiniątek to nic takiego! Upatrzyła sobie, że właśnie my jesteśmy przeciwnikami zabijania! Dlaczego katolikom narzuca się opętańcze poglądy, gdy obowiązuje nas Dekalog? W tym czasie ubolewa się nad ubojem zwierząt hodowlanych, a nawet nad "gwałceniem krów" w celu pozyskiwania mleka.

     Od Ołtarza św. popłyną słowa o sprawiedliwych oraz ofiarach walki za naszą katolicką ojczyznę....wybraną przez Boga w miejsce Izraela! To prawdziwy raj na ziemi, opływający we wszelkie dobra...w tym lasy i złoto z depozytu. Zarazem jest to łakomy kąsek dla szwabów, którzy nie dali nam grosza reparacji wojennych.

     Takim kłaniają się nasi posłowie w czerwonych, zielonych i kolorowych czapeczkach oraz POlacy, którzy udają sprawiedliwych ("oko za oko, ząb za ząb")! Daleko nie zajdą lecząc zło złem...szerząc następną deprawację. Bóg Ojciec widzi to wszystko...

      Jakby na ten czas będzie relacja o Bożej mocy proroka Eliasza (Syr 48, 1-14): "trzy razy sprowadził ogień", ze śmierci wskrzesił zmarłego, sprawił zgubę królów, nie lękał się żadnego władcy i nikt nie osiągnął nad nim przewagi. Trwała wyliczanka jego czynów z ostatecznym zabraniem go do Królestwa Bożego...w skłębionym płomieniu, na wozie z koniami ognistymi.

     Zadziwiły mnie słowa psalmisty (Ps 97,1-6): "Obłok i ciemność wokół Niego, prawo i sprawiedliwość podstawą Jego tronu". To pean chwały dla Stwórcy jakby z mojego serca!

      Padną też słowa (Rz 8,15), że otrzymaliśmy przybranie za synów, w którym wołamy: "Abba, Ojcze!" Natomiast Pan Jezus zalecił (Ewangelia: Mt 6,7-15), abyśmy na modlitwie nie byli "gadatliwi jak poganie". Ja moją wymodliłem (patrz: witryna): jest to zmieszanie Drogi Krzyżowej (u mnie 10 Stacji) z cz. Bolesną Różańca.

     To kojące współcierpienie z Panem Jezusem podczas Bolesnej Męki. Dla pragnących "umierania ze Zbawicielem" można wołania wydłużać (powtarzając dziesięciokrotnie różne stacje).

     Eucharystię trzymałem w ustach jak największy skarb, a w tym czasie duszę zalało pragnieniu milczenia i samotności. Z serca wyrwało się zawołanie: "Wielki jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy...Jezu mój! Tato!"

     Jak żyją ludzie bez Boga? Czym się kierują w swoim postępowaniu? Gdzie szukają mocy? Wróciłem na nabożeństwo do Serca Pana Jezusa. Wołałem o zmiłowanie nad nami, a tuż po błogosławieństwie Monstrancją - towarzysząc grającym w piłkę nożną - odmówiłem całą moją modlitwę (1.5 godz.)...

                                                                                                                              APeeL

01.02.2001(c) ZA TYCH, KTÓRZY ZAWIERZYLI BOŻEJ OPATRZNOŚCI...

     Posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy świętej porannej. Podczas przejazdu do świątyni popłynie "Anioł Pański", a z powodu niepokoju łzy kręciły się w oczach. Chodzi o to, że pracuję jak niewolnik, a za styczeń nie otrzymałem premii.

    "Tato! Ojcze Najświętszy, Tobie powierzam moją ochronę. Proszę o odmienienie serc prześladowców, którzy czekają na mój upadek. Przepraszam za wszystko".

     Przy kościele trafiłem na huk nisko przelatującego samolotu! Spojrzałem w niebo, a tam przesuwał się wielki świecący krzyż! Pomyślałem o Waldemarze Gasperze organizującym telewizję "Puls" na bazie TV Niepokalanów, któremu podpalono mieszkanie, ledwie uszedł z życiem ratując swoje dzieci.

    Tak jak ja każdy dzień zaczynał od przyjęcia Eucharystii. Napłynęła także osoba ojca Kolbe oraz Abraham poddany próbie ofiarowania Bogu syna, Izaaka. Do tego dochodzi męczeństwo służących oraz wyznawców (Indonezja, Chiny). Na szczycie jest dobrowolna śmierć Zbawiciela jako zapłata za nasze grzechy.

     Św. Paweł (Hbr 12,18-19.21-24) przekaże językiem mistycznym, że mamy łaskę przyłączenia się do: "miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów" (...) do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach (...)". Jednym słowem...już tutaj, na ziemi stanowimy Królestwo Boże, które jest w nas. Musisz sam to zaznać, bo naszym językiem nie można tego przekazać.

    Psalmista chwalił Boga Ojca (Ps 48,2-4.9-11): "Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały (...) Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja Sięga po krańce ziemi. Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości"...

      Pan Jezus rozesłał dzisiaj Apostołów (Mk 6,7-13) z zaleceniem, aby "nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie".

     Popłakałem się podczas Eucharystii, która pękła z trzaskiem, a to oznaczało czekające mnie cierpienie w którym Pan Jezus będzie ze mną. Serce chciało pęknąć podczas krzyku: "Jezu! Jezu!" Faktycznie spotkała mnie ciężka praca od 7:30 do 14:30...bez chwilki wytchnienia, a to sprawiało niechęć do posługi.

     O 15:00 przybyła agentka szwajcarskiej firmy ubezpieczeniowej proponująca polisę na życie. Powiedziałem jej, że nie interesuje mnie to życie, tylko życie wieczne, a tego śmiertelnik nie może mi zapewnić!

     Podczas przejazdu pod mój krzyż przypomniałem sobie nabożeństwo o Najświętszym Kapłaństwie Zbawiciela. Przepłynęła ochrona ziemska w różnej postaci, a z tego wynikło natchnienie, aby dzisiaj wołać za tych, którzy swoje bezpieczeństwo oddają w ręce Boga Ojca. Trafię na straszliwe obrazy trzęsienia ziemi w Indiach. Natomiast książeczka zabrana z garażu "Obłok niewiedzy" ("W drodze") otworzyła się na słowach: "Przyjacielu mój w Bogu".

     Wiem, że z pomocą łaski Bożej mam wytrwać w powołaniu - wbrew wszelkim podstępem i napaścią - nieprzyjaciół cielesnych i duchowych! Na ten moment w "Super expressie" trafiłem na rycinę Jerozolimy, gdzie trwa wojna pomiędzy wyznawcami trzech religii.

                         Jerozolima

                                          "Super express" 1 lutego 2001 info Graphic News

   W Sejmu RP będzie relacja o ochronie zgromadzeń publicznych...Jerzy Urban ma czterech osobistych ochroniarzy! Natomiast z pisma medycznego spojrzy zdjęcie dzieciątka w łóżeczku...za kratkami ("ochrona"), a z kubła na śmieci wyjmę zdjęcie Jana Pawła II. Serce dalej zalewał ból i smutek...z tego powodu - środku nocy padłem na kolana - dziękując za dar cierpienia!

                                                                                                                                 APeeL

    Oto scan oryginału tego świadectwa...

                             zapis z 01.02.2001

                                                                                                                                                      APeeL