Imieniny śp. matki ziemskiej...

       Zdziwiłem się obudzony o 5.00 rano, bo dokładnie do Mszy św. o 7.00 zapisałem i edytowałem wczorajsze św. wiary i jedno zaległe. Cały czas jestem zaskakiwany przez Boga Ojca. Zresztą, wczoraj rano otrzymałem znak: Eucharystia samoistnie ułożyła się pionowo wzdłuż jamy ustnej...

     Przed tygodniem w śnie zetknąłem się z mdlejącą duszą matki, która w lewej dłoni miała naczynie. Przypuszczałem, że była to prośba o wstawiennictwo...potrzebującej ochłody w Czyśćcu. Wiedziałem, że ten dzień będzie w intencji jej duszy...

      Na Mszy św porannej dominował strach przed potęgą przyrody. Tak się stało, że nad naszą ojczyzną przeszły burze z potężnymi wichurami powodujące wielkie szkody. Zresztą nie trzeba wiele...wystarczy zdarcie dachu z budynku i jego zalanie.

     W Ks. Hioba (Hi 38,1.8-11)...Pan odezwał się z wichru, a ja w kościele siedziałem  pod zapalonym krzewem ognistym (lampki). Kiedyś redaktor z TVN mówił o tym dziwactwie, bo on mówi przez mikrofony. Jak określiłby te urządzenia człowiek dziki?

      Psalmista wskazał w Ps 107(106) dodał, że " zerwał się wicher burzliwe piętrząc fale", ale Pan "Zamienił burzę na powiew łagodny, umilkły morskie fale".

     Apostoł Paweł wskazał (2Kor 5,14-17), że ktoś, kto pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mk 4,35-41) uciszył burzę z zapytaniem Apostołów: "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?" W intencji duszy matki przyjąłem Eucharystię.

    Na wieczornym nabożeństwie do Serca Pana Jezusa napłynęło wyjaśnienie snu. Dusza matki ziemskiej trzymała w ręku czarę z goryczą. Wyjaśnienie: "Czara, kielich goryczy to związek frazeologiczny, zaczerpnięty z Biblii, a jeśli powiemy, że ktoś wypił kielich goryczy, to doświadcza zła, porażek, upokorzeń, poważnych kłopotów, smutku, zniewagi, często niezawinionych i niewynikających z naszych działań".

     Z tamtej strony nie mogą przybywać osoby w sposób prosty zalecając, co mamy czynić, aby otrzymać zbawienie z wieczną radością. Zarazem ze strony Bożej jasno widzisz zgubne postępowanie własne, ludzi wokół, a wyżej krajów i całego świata.

     W tym wypadku chodzi o życie trzech córek, moich sióstr. Ja nic nie mogę w ich sprawie uczynić poza modlitwami i ewentualnym zamawianiem Mszy św.! Podczas litanii do Serca Pana Jezusa poprosiłem o odjęcie czary goryczy od duszy matki z przelaniem jej na mnie.

     Po powrocie do domu...jak nigdy słuchałem wiadomości w TV Polsat, gdzie zapowiedziano, że w programie "Państwo w Państwie" pokażą problem małżeństwa znęcającego się psychicznie nad chłopczykiem.

      Interwencja sąsiadki (po latach) sprawiała, że oni stali się ofiarami. Nawet prokuratura uznała, że sprawa dziecka to tylko pretekst w tym konflikcie. Ja ujrzałem w tym działanie czerwonych sił z którymi zapoznałem się w moim mieście, w rodzince dzielącej się spadkiem po rodzicach oraz w Izbie Lekarskiej.

      Napadają na poddanego ich "władzy", dochodzisz swego, Rzecznik Praw Lekarzy stwierdza, że nie masz szacunku dla kopiących, a koledze psychiatrze wyjąłem z ust, że jest to "urojenie prześladowcze"...

       Piszę to, aby udowodnić trwanie u nas systemu bolszewickiego. Polega on na mackach tej hybrydy, która potrafi szkodzić wskazanej osobie na wszystkie możliwe sposoby. Tak było z małżeństwem, które stanęło w obronie dziecka...musieli wyprowadzić się z bloku, napadano na nich w internecie, a ich samochód zniszczono tam, gdzie się przeprowadzili.

                                                                                                                        APeeL

Aktualnie przepisano...

03.02.2001(s) ZA OCZEKUJĄCYCH NA PRZYJŚCIE PANA JEZUSA...

     Zerwałem się na spotkanie z Panem Jezusem, a podczas przejazdu dziękowałem Bogu Ojcu...wołając "Tato! Tato! Tatusiu!" Zarazem napłynęła bliskość Mateczki Najświętszej, bo to pierwsza sobota z nabożeństwem do jej Najświętszego Serca!

     Tak się złożyło, że dodatkowo przybędzie do nas kapłan...także do syna mieszkającego obok. Wyraźnie widziałem działanie Matki Bożej Niepokalanej, której  figura "przybyła" pod nasz blok. Moje serce zalało pragnienie świętości...

    Od Ołtarza św. padną słowa Apostoła Pawła (Hbr 13,15-17.2-21), a właściwie apel do wiernych, abyśmy nie zapominali o czci Boga Ojca, którego Syn, Dobry Pasterz "wywiódł nas spomiędzy zmarłych". Mamy czynić Jego Wolę, co jest miłe w oczach Deus Abba!

     Psalmista podtrzymał ten wątek (Ps 23, 1-6): "Pan mym Pasterzem, nie brak mi niczego"...nie ulęknę się zła, "chociażbym przechodził przez ciemną dolinę. (...) Na końcu zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy".

     Pan Jezu (Ewangelia: Mk 6, 30-34) zwolnił dzisiaj Apostołów, aby wypoczęli na osobności, ale wielu to zauważyło i zbiegli się z okolicy. Na ten czas stałem pod obrazem Matki Bożej. Napłynął obraz pacjentki, której włąsnie wypełniłem dokumenty na rentę (trwało to godzinę). Inni mazgają jedno rozpoznanie, a tutaj wszystko zebrane i wydrukowane! To przykład "służenia jedni drugim".

      Podczas Eucharystii płynęła pieśń, że "W Jego ręku jest mój los". Popłakałem się z wołaniem: "Och! Jezu! Jezu, znowu razem", ponieważ wczoraj nie mogłem być na Mszy świętej. Słodycz zalała serce i duszę oraz usta, nie było mnie dla świata!

    Zarazem wzrok zatrzymała stacja Drogi Krzyżowej: "Zdejmowanie Pana Jezusa z krzyża". Czytaj: "zdejmujesz Mnie z krzyża". Po litanii Loretańskiej otrzymaliśmy błogosławieństwem Monstrancją.

     W oczekiwaniu na przybycie Zbawiciela w "Super expressie" zauważyłem informację o dwóch skazanych na śmierć (20 lat w więzieniu): u jednego wyrok wykonano, a drugiego uniewinniono!

     W ręku znajdzie się książeczka "Apostolstwo chorych" z listami potrzebujących pocieszenia, wsparcia i pomocy. Na ten moment "Prawdziwe życie w Bogu" otworzy się na wizji Ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej (t. 1 str. 196), gdzie prorok Symeon wypowiedział kantyk, który jest w Ewangelii. Przeczytałem to żonie, a jeszcze nie znałem intencji tego dnia. Dodatkowo trafiłem na opis wygnania Żydów do Egiptu. Jakże tam czekano na Zbawiciela...

     Podziękowałem kapłanowi podczas wizyty za jego powołanie i konsekrację Eucharystii. W ramach dziękczynienia za dom, pokój, ojczyznę, wizytę Pana, pomoc Mateczki, pracę i Opatrzność Boga Ojca...poszliśmy z żoną na ponowną Mszę świętą.

      Popłakałem się przy powtórnej Eucharystii, a właśnie płynęły słowa pieśni: "Witaj Jezu, Synu Maryi, Tyś jest Bóg Prawdziwy (...) Jezu, ufam Tobie (...) Jak ci dziękować, żeś mi dał tak wiele. Jezu! Zbawicielu! Panie każdego serca i duszy...większość nic nie wie o tym i nie czeka na Ciebie!"

   Jakby na potwierdzenie tego w kupionym tygodniku "Nie" Jerzego Urbana...trwa szał antyklerykalny z szatańską nienawiścią do Boga Ojca i Kościoła Zbawiciela oraz do takich jak ja! Jakże chciałbym spotkać się z takimi ludźmi, bo sami pchają się na śmierć i to wieczną, bo duszy.

        Dla kontrastu trafiłem na słowa dyrektora radia Niepokalanów: "Drodzy czciciele Niepokalanej"! Ja właśnie należę do tej grupy. Mateczka właśnie uchroniła mnie przed strasznym wypadkiem...rowerzysta pędził - prosto pod mój samochód - z ulicy podporządkowanej, a ja ominąłem go w pędzie! Przypomniały się słowa natchnienia Ducha Świętego podczas Eucharystii: "Jezu...znowu razem!"    

                                                                                                                               APeeL

04.02.2001(n) ZA POWOŁANYCH DO POSŁUGI...

     Dzisiaj mam dyżur w przychodni. Żona wspomniała o posłudze, a napłynęła osoba kościelnego z Sanktuarium MB Pocieszenia Strapionych, który pełnił wszystko w uniżenia, zawsze w białej koszuli i stroju kościelnym. Jak wielka jest to łaska, bo to miejsce święte świętych, gdzie pojawia się Pan Jezus w Monstrancji.

     W łazience zauważyłem rzeczy przygotowane do jutrzejszego prania. Łzy zakręciły się w oczach, bo tak wiele lat nie doceniałem pracy żony, a właściwie jej posługi, jej trwania przy mnie i znoszenia cierpień.

      W przychodni był spokój, miałem zamiar wysłuchać Mszę św. radiową, ale trafiłem na nabożeństwo metodystów, gdzie dzisiaj mieli odnowę Przymierza z Bogiem! Z zadziwienia kręciłem głową, ponieważ ze sobą zabrałem periodyk "Bóg Ojciec". Przymierze z Bogiem to pragnienie życia dla Boga Ojca i to w świętości, wg Jego Woli, a to moja łaska ("bądź Wola Twoja!)" Boże mój!

     Popłyną słowa ukorzenia się z prośbą o przebaczeni: za grzech odrzucenia cierpień i krzyża Zbawiciela, za samolubstwo oraz nie korzystanie z łask Boga Ojca. Stąd nasza mała skuteczność, niechęć do pokonywania zła dobrem, zaniechaniem pomagania bliźnim, a nawet im służenia.

     Natomiast z Mszy św. katolickiej padną słowa mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 6,1-2a.3-8), który ujrzał: "Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie (...) Serafiny stały ponad Nim" wołając: "święty, święty, święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały." Tam padło zapytanie Pana...

- Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?

- Oto ja, poślij mnie! Odpowiedział prorok...

      Psalmista w Ps 138 przekazał, że: "Będę Cię sławił, Panie, z całego serca, bo usłyszałeś słowa ust moich. Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów, pokłon Ci oddam w Twoim świętym przybytku".

     Św. Paweł (1 Kor 15,1-11) mówił w skrócie o Zbawicielu oraz o łasce Boga, który jemu, jako poronionemu płodowi...najmniejszemu ze wszystkich apostołów. Natomiast Pan Jezus nauczał z łodzi (Ewangelia: Łk 5,1-11), a później sprawił wielki połów...

      Poprosiłem Boga Ojca o otworzenia serca orzecznika ds. zwolnień lekarskich, bo ja mam wielu pacjentów, a oni liczą zwolnienia nie patrząc na to.

       Popłynie piękne tango, a moje serce zalał ból rozłąki z Bogiem Ojcem. W piśmie "Bóg Ojciec" będzie list-świadectwo: "w całej mojej nicości On kocha mnie w sposób niepowtarzalny (...) w moim sercu kwitnie miłość, która jest w stanie zapomnieć wszystko (...) Teraz moje życie jest jednym wielkim dziękczynieniem".

      W nocy z torby wyjąłem pismo AVE z artykułem: "Trudny powrót do ojcostwa". Dodatkowo z radia popłynie muzyka niebiańska! Wróci bliskość Boga Ojca. W książce "Pianista" trafię też na słowa o ojcu! A z "Prawdziwego życia w Bogu" przekażą słowa Zbawiciela na krzyżu "Ojcze! Wybacz im, bo nie wiedzą co czynią".

     W "Echu Królowej Maryi" z Medjugorie będzie zdjęcie Slawko Barbarica z Monstrancją i słowami: "Ty jesteś moim Bogiem. Dziękuję Ci za Twoje pragnienie bycia z synami ludzkimi. Tęsknię za Twoim Obliczem Panie Jezu."

                                                          ojciec Barbaric

      Natomiast MB Pokoju doda: "W Bogu jest pokój i nadzieja wasza. Zbliżcie się do Boga i oddajcie Mu pierwsze miejsce w waszym życiu". Tak jest obecnie ze mną! Tam też były słowa Boga Ojca: "Ja was wybrałem"...

                                                                                                                                      APeeL