Na początku małżeństwa zmarła nam roczna córeczka...i to w szpitalu w którym pracowałem ze znanym ordynatorem. Nie wiem, co im się stało, że wypisali dziecko konające. Po przybyciu do domu zapytałem żonę dlaczego przyjęła je w takim stanie?
Jeżeli nie podano jej coś szkodliwego (jej ojciec walczył z bolszewikami) to sądzę, że prawdopodobnie z powodu myślenia, że to dziecko "lekarskie, przesada i da sobie radę". Patrząc wstecz wiem, że mieliśmy doznać takie cierpienie.
Słusznie dziwisz się mojemu "urojeniu prześladowczemu", ale wiedz, że Szatan to nienawiść, a towarzysze gnębią swoich wrogów do trzeciego pokolenia.
Ty nie uznajesz istnienia Przeciwnika Boga i nic nie wiesz o boju duchowym, tak już jest. Pan Jezus potwierdzi to na dzisiejszej Mszy św. wieczornej wołając do Boga (Mt11,25-27): <<Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś prostaczkom.>>
Ja wiem o tym, ujrzałem to wszystko po "zgłupieniu" (nawet mam na to papiery). Moją wiarę badali najlepsi specjaliści z psychiatrii. Jako lekarz powiem, że nie badali tylko przesłuchiwali...jak komisarze Joński i Szczerba. Jak można powoływać takie komisje sejmowe...z osobami świrniętymi na tle władzy. Dowiedzą się już "jutro" jak przebiega Prawdziwy Sąd.
Wracając do cierpienia rodzin...bezpowrotnie zaginął nam syn. Kiedyś w kościele przechodził obok mnie jakiś funkcjonariusz i powiedział, że go zabili. Nie mógł się zatrzymać, bo jest podgląd. Cóż mogę zrobić, tym bardziej, że wiem o jego istnieniu, bo nie ten, który zabija ciało...
Na nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa z późniejszą Mszą św. rozmyślałem o cierpieniach bliskich ofiarom na Ukrainie, gdzie zarazem nie chcą ekshumacji ofiar swojego ludobójstwa, którego dokonali na Polakach. Dzisiaj straciliby wszelką pomoc...
Eucharystia dała moc w sercu, ale nie mogłem już nic uczynić na Poletku Pana Boga, ponieważ straszliwa tęsknota zalała serce. Pan sprawił, że włączyłem dyktafon z piosenką wyciskającą łzy, gdzie na początku padną słowa: "Zaufaj mi" z moim krzykiem "Ufam Ci Jezu! Nawet w śnie nie ma tego, co przygotowałeś dla nas w Królestwie Bożym". Teraz, gdy to zapisuję ponownie z płaczem wołam: "Jezu mój! Tato! Pęknie mi serce z powodu naszej rozłąki. Jak to będzie przy naszym spotkaniu?"
Taka właśnie jest Miłość Boża, a Pan przychodzi nagle. Psychiatrzy określają to brakiem krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć. To wchodzenie w walonkach na teren święty. Dlaczego takie nieuctwo jest tolerowane przez samorząd lekarski.
W tym czasie w "Gazecie Lekarskiej" prezes Łukasz Jankowski dał artykuł z tytułem: "Nie stać nas na niekompetencję", a u mnie potwierdził zaocznie, że jestem chory psychicznie. Nic nie dały zaświadczenia proboszcza o mojej wierze. Początkowo też nie wierzył, że jestem mistykiem, a jest to nadprzyrodzona łączność z Bogiem Ojcem. Takich jest garstka i my rozpoznajemy się po wymianie kilku zdań.
Kto może ogarnąć cierpienia żony, która mogła umrzeć z tego powodu, ale "ruskim" właśnie o to chodzi. Zostali zdemaskowani i chcieli mojej śmierci (były nieudane zamachy). Dali rozkaz swojemu sprzedawczykowi, aby rzucił we mnie psychuszką. W tym psychiatrzy są dobrzy: rzucasz rozpoznanie zaocznie, a później gościa przesłuchujesz.
Te metody stosuje też nasz premier: pucz, koalicja i nieważne wybory, bo startują partie, a nie koalicja (czerwonych, kolorowych, rolników z Marszałkowskiej i POlaków). Pan Bóg to widzi i już niedługo pomylą mu się nogi...i niechybnie zwieje.
W domu, w krótkim czasie trafiłem na rozpacz bliskich w różnych nieszczęściach...
1. Krzyk ojca na całą wieś po przejechaniu przez ciężarówkę jego dziecka.
2. Zabity na drodze szybkiego ruchu po uderzeniu w tył ciężarówki ze znakami ostrzegawczymi (brygady zabezpieczającej trasę).
3. Zgon 19-letniej dziewczynki chorej na dziecięce porażenie mózgowe - traktowanej w szpitalu obcesowo - z oskarżeniem matki o nadopiekuńczość. Przecież matka ludzka kocha bardziej dziecko chore niż zdrowe, a dziewuszki z Sejmu RP chcą takie zabijać dla wolności i szczęścia niewiast. Zobacz, co w głowach mądrych ludzi wyczynia Belzebub. Wszyscy w rodzinie płakali, nawet jest siostra, bo dziewczynka (mimo lat) była pogodna, lubiła bajki dla dzieci, itd.
4. Ofiara fałszywego zarzutu przez żonę i jej kochanka o molestowanie tego draba i dwóch niepełnosprawnych we wsi (przekupionych)...sąd skazał go na 5.5 roku więzienia. Trafił do "Państwa w Państwie", gdzie Piotr Ikonowicz stwierdził, że ta sędzina nie nadaje się nawet na woźną w sądzie.
5. W drodze z pracy do domu - zaginęła młoda niewiasta i to z rowerem
6. W TV "Polsat" trafiłem na scenę w garażu podziemnym...właściciel samochodu trafił na czas włamania, a złodziej z uchylonej szyby oddał do niego dwa strzały z pistoletu z tłumikiem...ze słowami do umierającego: "miłej podróży"...
7. Popłyną okropności po trzęsieniach ziemi na Haiti (12.01.2010), w Tokio i Jokohamie (1923) oraz w Tangszan w Chinach (1976)
8. Ofiary w Gazie mordowane na oczach całego świata...resztę dodaj sam sobie.
Padłem w sen do rana w którym umierał podobny do syna, a ja nie umiałem podłączyć mu kroplówki z antybiotykiem. Jutro odmówię w tej intencji moją modlitwę.
APeeL
Aktualnie przepisano...
02.04.2001(p) ZA TYCH, KTÓRZY ZAPOMINAJĄ O SWOICH DUSZACH...
Wolne od Pana na czas rekolekcji. Idziemy z żoną do kościoła, a rzadko jesteśmy razem...na ten czas trafiła się znajoma i cały czas gadała! Jak wiele krzywd sprawia ludziom plotkarstwo z rozsiewaniem kłamstw. W zimnie siedziałem i przysypiałem po dyżurze w pogotowiu.
W słowie Bożym przypomną Księgę proroka Daniela (Dn 13,41-62), który z natchnienia Bożego wstawił się za fałszywie oskarżoną Zuzanną...przez dwóch starców.
Biedaczka wołała donośnym głosem: "Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mię ci złośliwie obwiniają."
Daniel wskazał, że skazano ją bez dochodzenia i pewności? Później udowodnił starcom zestarzenie się w przewrotności. Postąpiono z nimi według miary zła, wyrządzonego przez nich bliźnim, zabijając ich według Prawa Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew.
Pan Bóg powie przez proroka, że nie chce śmierci grzesznika, lecz aby się nawrócił i miał życie (Ez 33,11). Natomiast w Ewangelii (J 8,1-11) Pan Jezus ocalił cudzołożnicę, którą chciano ukamienować wg Prawa Mojżeszowego. Pan postawił ją pośrodku i powiedział: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień".
Wszyscy odeszli, pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz."
Podczas podchodzenia do Eucharystii serce zalewał ból duchowy, padłem na kolana i wołałem z płaczem: "Tato! Tato! ABBA! Tatusiu! Niczego już nie pragnę tylko powrotu do Ciebie!"
W ramach później odczytanej intencji w drodze powrotnej będziemy robili zakupy, żona wejdzie do biura rachunkowego, a ja do PZU, banku i na pocztę oraz do UMG (zgłoszeniem gabinetu lekarskiego), będę pomagał też w trzepaniu dywanu.
W skrzynce na listy będzie "Echo Medjugorie" z apelem Mateczki z 25 marca...o tym, że zapominamy o swoich duszach! Przepłynie cały świat zbrodni. Zacząłem moją modlitwę, a na trasie wzrok zatrzyma beczka z wrzącą s m o ł ą! Ludzie są zabiegani, maja wiele ważnych spraw...tylko garstka pamięta o swoich duszach!
Nawet powiedziałem o tym koledze ateiście, który stwierdził, że nie ma grzechów. Po wyjściu na modlitwę trafiłem na pijanych, przeklinających i skorych do bitki!
O 18:00 w TVN pokażą kapłana, który porzucił sutannę i ożenił się, proboszcza z dzieckiem pozamałżeńskim oraz homoseksualistę...przełożonego w zakonie. Później jeszcze dwóch porzucających celibat. Pocałowałem Twarz Zbawiciela z Całunu z przeproszeniem za tych kapłanów.
W tym czasie Unia Wolności jest za małżeństwami "spółkujących inaczej" z możliwością adopcji dzieci. "Panie zmiłuj się nad tym światem". Jeszcze rozbierający się do zdjęć w Playboyu, młoda mężatka poszła do Big Brothera "zarobić"!
Kończę ten dzień odmówieniem "św. Agonii" Pana Jezusa z przepraszaniem Boga Ojca za to wszystko i podziękowaniem za wolne z nieba!
APeeL