Motto: Termopile...
W śnie przytulała się ładna dziewczyna, a ja miałem świadomość posiadania żony. Dodatkowo powiedziałem, że nie będę mógł przystąpić do Komunii świętej. Po wstaniu spojrzał Pan Jezus z Całunu i powiedział do mnie z "Prawdziwego życia w Bogu" (t. IV str. 148): "Prosiłem za tobą Ojca, aby zamknął oczy na twoją zadziwiającą słabość (...)."
Taka jest prawda, bo właśnie napłynęło wielkie pragnienie napicia się piwa, a właściwie alkoholu...wypijesz kieliszek i "po tobie". Wyraźnie czułem pokusę Szatana, który później uspokoi w rozterce, że: "możesz przyjąć Eucharystię, przecież nie jesteś pijany!" Właśnie w kościele będzie głośno spowiadał się pijak, a później przystąpi do Komunii świętej.
Alkohol jak narkotyki to wróg naszej wiary. Wypijesz lub zażyjesz jakiś proszek, masz przyjemność cielesną bez duchowej, która sprawia obecność jednej z Osób Trójcy Świętej. Ja mam łaskę ich rozróżniania.
Od Ołtarza św. popłynie zalecenie dokonywania uczynków miłosiernych (Iz 58,7-10): dzielenie się chlebem, wprowadzenie do domu tułaczy, przyodzianie współziomków. Wówczas "Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą".
Psalmista wołał (Ps 112,4-9) o sprawiedliwych dla których w ciemnościach wschodzi światło. Potwierdzą to słowa Zbawiciela (J 8,12b): "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, będzie miał światło życia".
Natomiast w Ewangelii (Mt 5,13-16) Zbawiciel wskaże na nasze wybranie: porównując nas do soli ziemi i światła świata, którego nie chowa się, ale ma świecić...
W uniesieniu duchowym trwał także pokój ciała fizycznego...tak jak w uprawianiu jogi. Nie mogę wstać z kolan i chciałbym aby to trwało wiecznie. W tym stanie podszedłem pod obraz Trójcy Świętej: " Boże! Boże mój! Dziękuję za wszystko. Niech będzie błogosławiony Twój Syn oraz Duch Święty, który prowadzi mnie w zapiskach!
Tutaj zaznaczę, że po nocnej pracy na podatku Pana Boga nie chce się spać...przecież taki wielodniowy niedobór spowodowałby wielkie kłopoty dla ciała, a tu nie ma nic takiego!
Idę z siostrą na chór - nic do mnie nie docierało, bo w tym czasie trwała modlitwa za zepsutych! Pan zna moją nędzę. Nawet w tej intencji odmówiłem koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Ja w tym czasie trwałem w mojej modlitwie i wołam z racji tego dnia, a podczas podchodzenia do Eucharystii wypadła koronka do pięciu świętych ran Zbawiciela. Padłem na kolana, a wzrok zatrzymał obraz świętego Józefa i ojca Kolbe! Wyraźnie uśmiechali się! Naprawdę.
Zrozum, że Ojciec Najświętszy zna naszą nędzę i nasze wybryki...nie wtrąca się tak jak ojciec ziemski swoim maluszkom! Chcesz się napić i jechać, czyń, masz wolną wolę, ale wiedz, ze jest to od Złego! Po wyjściu z kościoła siostra organistka poprosiła mnie o wizytę do kapłana z dyskopatią. Załatwiłem go, nawet miałem leki od przedstawicieli firm farmaceutycznych.
Po powrocie do domu napłynęło poczucie bólu Najświętszego Serca Zbawiciela. W takim stanie zacząłem odmawiać moją modlitwę i w tym czasie trafiłem na pijanego w aptece natknąłem się na łazika, który zaczepia bogatych.
Zarazem miałem pokazany śmiertelny bój: walkę Spartan pod Termopilami stoczoną w sierpniu lub wrześniu 480 roku p.n.e. Około 4000 wojowników spartańskich, ale poległych Persów było pięciokrotnie więcej (20 tys).
Jedni i drudzy przysięgali swoim władcom walkę aż do utraty życia! Pan wprost mówi: "ty wiesz, że Ja Jestem i walczysz z alkoholem!" Krzyknąłem tylko: "Ojcze! Tato! Tatusiu! Przepraszam! Jak wielka jest nasza nędza".
Ponownie popłynie film o wojnie pod Termopilami. Jak straszliwe były sceny zabijania, padały całe rzędy wojowników...także po szarży konnicy na piechotę!
APeeL