Dzisiaj na kacu pojechałem do pracy. To ciężki orzech do zgryzienia, ratuję się popijanym piwem. Pacjentka rozbiera się za parawanem, a ja czynię to za drzwiami szafy. Na dodatek dzisiaj przybyło dużo pacjentów śmierdzących.
Tutaj dodam, że ludzie starzy maja specyficzny zapach, który jest wynikiem działania enzymu w skórze (2-nonenalu)...taki spotykam na wizytach. Nie ma nic wspólnego z brudem.
W gabinecie mam Pana Jezusa Glinianego (płaskorzeźba) wykonanego chorymi dłońmi przez pacjentkę chorą na rzs (z czasu specjalizacji w Inst. Reumatologii). Teraz od czasu do czasu Pan zatrzymuje wzrok. Mam tak wielką łaskę i idę ku zgubie. Uratują mnie pacjentki zamawiające za mnie Msze św. w różnych Sanktuariach!
Przepisuję to (31.07.2024), a w sercu nasza władza (POlacy, "serduszkowcy") oraz PiS, który zaplątał się po ludzku, nigdy nie widziałem ich w Świątyni Opatrzności Bożej (chodzili z obrazem Lecha Kaczyńskiego).
Gdzie dojdziesz rządząc bez prowadzenia przez Boga Ojca? Stąd królowanie czerwonej i kolorowej zarazy z pomysłem zdejmowania krzyży ze ścian urzędów, bo władza powinna być obowiązkowo bezbożna. Jak mam oddzielić Państwo i KrK (nie jako kościół z hierarchią), ale - objawioną przez Boga Ojca - wiarę katolicką?
Zarazem jestem świadomy otrzymanej łaski (białego fartucha). Ludzie mają rożne prośby, często jestem ich ratunkiem, nie tylko w sprawach zdrowia. Oto zagubiony bezrobotny, który nie odebrał zasiłku dla i traci go na 3-miesiące. Poprosiłem kolegę i pomogliśmy mu.
W drodze do domu popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego za opuszczonych. Ja dzisiaj opuściłem Boga Ojca, nawet łapczywie wypiłem "setkę". To lekarstwo na alkohole fenolowe, które spalają się w obecności dobrego alkoholu.
Niebezpieczeństwo polega na wpadnięciu w ciąg. Teraz "patrzy" Pan Jezus w koronie cierniowej, a z telewizora popłynie film "Czas żniw" - o synu marnotrawnym. Dziwne, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (30.07.2024) w drodze na Mszę św. policja kontrolowała kierowców alkoholometrem, a w Ewangelii Pan Jezus mówił o końcu świata, gdzie Aniołowie zbiorą dobre ziarno i spalą chwasty.
Ja w tym czasie mam jedno pragnienie, aby wrócić do Boga Ojca, do radości i pomagania, modlitw z niesieniem krzyża Pana Jezusa! Ogarnij cały świat: opuszczone żony i dzieci, kraje dotknięte okropnymi klęskami (właśnie w Chinach było trzęsienie ziemi).
U nas zginęło dwóch chłopców (wypadek), żałoba w domach. Wiem jedno: Pan Jezus nigdy nas nie opuści! Nadszedł "Rycerz Niepokalanej" gdzie jest przekaz na telewizję katolicką. Trafiam na artykuł "Jiidełę" o narodzie wybranym, który opuścił Boga Ojca i wciąż czeka na Zbawiciela, a teraz, gdy to przepisuję jest otoczony wrogami (islamiści).
Dzień kończy się oglądanie filmu o próbie prowokacyjnego zabójstwie Chruszczowa podczas jego odwiedzin w USA. Ujrzałem moc władzy ziemskiej i jej przestępczość. Tuż przed północą ponownie napiłem się alkoholu.
Nie byłem na Mszy św. - tak opuściłem Boga Ojca.
APeeL