Wczoraj nie mogłem wrócić do szpitala operującego, ponieważ wypadło święto, a to zarazem rocznica mojego nawrócenia, powrotu do Boga z byciem świadkiem naszej wiary i przeciwnikiem Szatana (1988 r.) .

    W mojej rozpaczy w nocy zacząłem wołać do Pana Jezusa obnażonego na Golgocie. Przecież nie ma większego poniżenia jak obnażenie dorosłego mężczyzny przed matką, a tutaj Syn Boży i Jego Matka!

      W moim smutku - z powodu trwania powikłania po operacji przepukliny pachwinowej - doznałem pocieszenia, bo nagle zapalił samochód i miał normalną moc. Wcześniej w strachu uznałem, że silnik został przegrzany, a zepsuł się jakiś element poza nim. Serce zalała radość i chęć do życia.

     Nie mogę klękać, a to jest nie do przyjęcia podczas Eucharystii. Dlatego po przyjęciu Ciała Pana Jezusa wyszedłem z kościoła. Każdy z nas musi ujrzeć swoje cierpienie na tle cierpienia innych i to na całym świecie. W porównaniu do faktycznie potrzebujących pomocy...

     Czy wiesz jaką radością jest cierpienie otrzymane od Boga Ojca? Zaczynam to zapisywać, a nie mogę mówić z powodu duchowego ucisku w sercu i łez w oczach. Szatan byłby zadowolony, gdybym w tym czasie złorzeczył Bogu Ojcu i na swój los. Tu jest odwrotnie, bo przeklinam Szatana, który to wszystko pięknie przygotował. 

     Dodatkowo zapytam: Czy wiesz jaka jest radość, gdy wygrasz próbę i wszystko oddasz naszemu Deus Abba!? Na pewno nie uwierzysz mi, bo każdy cierpienie traktuje jako coś strasznego. Zarazem nie chce powrócić do raju (Królestwa Wiecznej Szczęśliwości), gdzie spotka swoją ukochaną córeczkę, żonę za którą wciąż tęskni od jej śmierci, przyjaciół, a także tych wszystkich, których ma nadzieję spotkać!

     Jest oczywiste, że w przemienionych ciałach (duszach). Uwierz mi, bo piszę to jako "nawiedzony" czyli mający nadprzyrodzoną łączność z Trójcą Świętą...

    Nasza wyobraźnia nie może pojąć tego, co przygotował dla nas Dobry Tata, który tęskni za nami, a wiem to, po swojej tęsknocie za Stworzycielem mojej duszy!

     Spójrz na ten świat, gdzie mądrzy dyskutują o niczym, a nie wiedzą że celem naszego życia jest zostanie świętym! Nie idź drogą tych mądrusiów, bożków wszelkiej maści oraz zakochanych w tym życiu, złudnym bogactwie, we władzy i wszelkiej maści przyjemnościach z gwiazdorzeniem.

    Tym z wyższej półki mami władza...od sołtysa do króla świata. Nie wiedzą, że w ich mądre głowy podsuwa to Szatan. To nie jest diabełek z różkami, ale czarna moc przeciwnika o nadprzyrodzonej inteligencji...w czynieniu zła! Przecież widzisz takich wokół, także w nowej władzy, która mimo swoich świństw nad świństwami sądzi swoich poprzedników.

   Można powiedzieć, że "niech im ziemia lekką będzie"! Co dla lekka ziemia trupowi, przecież nie ma nic wspólnego ze świętością naszej duszy!

   Prawie chce się płakać nad ogłupieniem tego świata! Nie będę podawał faktów, bo ci bracia są zdolni do wszystkiego: niby chronią, a zabili księdza Jerzego Popiełuszkę! Ilu zabili naprawdę? Sam Bóg wie.

     Nic nie dają ostrzeżenia, bo sami pchają się na śmierci i to wieczną, a przecież mają wolną wolę. Przykładem takich jest  biskup...nieświętej pamięci Jerzy Urban, Goebbels stanu wojennego. Na pewno ma piękny grób w dobrym miejscu, chroniony przez kamery. Co jest w głowach takich ludzi, sam Czart wie...ciągnie ich do telewizji, aby tam szerzyć zgorszenie.

     Bardzo szkoda Donalda Tuska, bo ze swoim doświadczeniem na szczycie Unii Europejskiej mógłby uczynić dla nas wiele dobra. Tak czyni, ale "dobro" demoniczne, bo od przeciwnika Boga. Nie ma żadnego pojęcia o walce duchowej nad nami...dowie się wszystkiego po drugiej stronie.

   Głupki z poprzedniej władzy powinni być normalnie ukarani, kradł - zabieramy majątek, chorował na władzę zatrudniamy go do kopania rowów melioracyjnych, walczył z wiarą przeganiamy do jakiegoś kraju islamskiego, itd.!

    Nie lekceważ tego co napisałem, bo to nie jest ode mnie, ale od naszego ukochanego ponad wszystko Stwórcy. Dlatego Szatan liczył na jego przeklinanie. Dusza to cząstka Jego Samego, podobnie jak ciała fizyczne, które mamy od rodziców!

     W czasie mojej całkowitej beznadziei w dniu wczorajszym...nawet nie byłem w kościele. Dzień zmarnowany, a Szatan wówczas gra, bo "gdyby Bóg był". Dowie się o wszystkim po śmierci, że cały czas był i to przy nim!

     Ja daję świadectwo wiary prosto z frontu okrutnego boju z dziećmi Boga Ojca! Wielu całkowicie neguje istnienie świata nadprzyrodzonego, zakochani w nędzy tego świata!

    Rano okazało się że połączyłem się z lekarzem, który zna moją sprawę i robią tam operację. Prawie chciało się krzyczeć z radości.

     Nie mów mi, że cierpienie nie daje radości. Tę radość, którą mam po udręce przekazuję w podziękowaniu Bogu Ojcu, bo wiedziałem, że wszystko się ułoży.

   Bezsensowne jest pytanie, że prosiłem o Opatrzność Bożą, a ludzie kojarzą to z natychmiastowym spełnieniem ich życzeń. To głupota, bo chodzi o owoc!

    Patrz na owoc cierpienia, a nie na jego przebieg. Jeżeli takie cierpienie kończy się śmiercią z ofiarowaniem wszystkiego...to owoc ma największą wartość, bo jest nim życie wieczne!

    Po wyjściu z ciała nigdy nie chciałbyś wejść ponownie do tej zgnilizny. Ta zgnilizna zarazem jest cudem stworzenia, a mówię to jako lekarz.

   Cóż dopiero dusza, która przenika ściany, rozmawia przy pomocy myśli...szkoda czasu na wymienianie różnic między naszym ciałem, bo i tak wyśmieją.

    Tak uczynili racjonaliści kradnąc z mojej strony instruktaż odczytywania woli Boga Ojca (wejdź www.racjonalista.pl), gdzie szydzą z tego.

    Tutaj pasowałoby dać moje uśmiechnięte serce w porównaniu do załamanego przeciwnościami.

    To normalna olimpiada, ale niebieska, gdzie orderami są serduszka z napisem świętość.

                                                                                                                                      APeeL