Spieszyłem się podczas pracy, bo musiałem wyjść do dentystki. Udało się, a cały  bolesny zabieg z niewypowiedzianym szczytem...przekazałem Panu Jezusowi. „To na Twojej Ręce, dla Ciebie Jezu, Tobie go przynoszę”.

    Koleżance obiecałem, że następnym razem bolesny zabieg przekażę w jej intencji...”przecież pani cierpi tutaj razem z tymi ludźmi”. Ból trwał dalej, ale mimo dyżuru w pogotowiu postanowiłem, że nie wezmę środka przeciwbólowego.

     Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że jest to tzw. cierpienie zastępcze. Pan Jezus odejmie je komuś na świecie. Ludzkość marnuje cierpienia, wielu w tym czasie przeklina...także niosących pomoc i Boga Samego!                                                                                                                                    APEL