Po wczorajszej radości ze zreperowanego silnika - tuż przed wyjazdem do kościoła - musiałem trzy razy kręcić, aby go zapalić. Pomyślałem, że cała naprawa uszkodzonego sterownika poszła na marne. 

     Ujrzałem cały ciąg nękania przez Szatana, który w ten sposób odbiera nam radość z uzyskanej pomocy od Boga Ojca, zalewa zwątpieniem i rozprasza spotkanie z Panem Jezusem. Zarazem chce wywołać złość na stronę Bożą...

      Poprosiłem św. Michała Archanioła o ochronę, św. Józefa o pomoc, a poprzez s. Faustynę ofiarowałem Bogu Ojcu to małe cierpienie (uświęciłem). Można powiedzieć, że jest to sedno naszej walki duchowej. Zrozumiesz to na osobie modlącej się za nękającego ją sąsiada. W moim wypadku jest to sprawa błaha, ale ogarnij cały świat...

                                                                Św. Józef

                                                                     Modlący się św. Józef. Mariówka

    Apostoł Paweł (1 Kor 7, 25-31) dał trudne zalecenie, aby odciąć się od świata, którego postać przemija. O co właściwie chodzi? Jest to trudne dla negujących nadprzyrodzoność, bo wówczas mamy własną hierarchię wartości w której się bujamy. Wyjaśnia to spacerujący z bernardynem, który szedł zygzakiem, od drzewka do drzewka. Na pytanie gdzie idzie, zalecił zapytać psa!

    To wcale nie jest śmieszne, sam możesz zobaczyć w swoim otoczeniu czcicieli: domów i samochodów, mających pasje lub nałogi (sąsiadka całe dnie sadzi kwiaty i rośliny wokół bloku), pragnących wiecznej młodości z gwiazdorzeniem (Magda Gessler), władzy (Donald Tusk) lub posiadania (św. pamięci pan Kulczyk).

     Nie chodzi o to, aby zrezygnować z przyjemności tego życia, ale o hierarchię tego, co przemija. Dobra trwałe pochodzą od Boga Ojca, przemijające też są darem i służą naszemu uświęceniu. Wiele czynimy dla ciała fizycznego, które na nic się nie przyda.

     W tym czasie większość zapomnienie o swojej duszy, a wielu neguje jej posiadanie. Takie jest moje doświadczenie z wieloletnich kontaktów z ludźmi i to chorymi, a nawet umierającymi. Garstka myśli o swoim przejściu na wieczną stronę życia. Młodzi wybierają teraźniejszość i to, co jest miłe i  przyjemne. Żyją chwilą obecną, ale to ma być zgodne z Wolą Boga Ojca.

     Krótko mówiąc mamy gromadzić sobie skarby w niebie! W jednym zdaniu jest to dążenie do świętości. Przecież Piotr i Andrzej na jedno słowo Zbawiciela rzucili wszystko i poszli "zbawiać ten świat".

     Na ten czas Pan Jezus wymienił cierpiących obecnie (Ewangelia: Łk 6, 20-26), którzy są błogosławieni i czeka ich wielka nagroda. Jestem pewny, że z takich są wykluczeni przeklinający swój los i Boga Ojca. Tak jest, gdy nie uciekamy się do Stwórcy we wszystkich naszych sprawach.

      Dowodem na to jest dzisiejsza diagnoza dotycząca padnięcia akumulatora. Szukano ponownie przyczyny awarii silnika...sam zobacz jak działa Szatan. Ja poprosiłem o pomoc św. Józefa. Posłuchałem natchnienia, aby sprawdzić, co jest przyczyną złego rozruchu zimnego silnika...wskazano na akumulator. Minutę trwała diagnostyka, a 5 minut jego wymiana przy koszcie 200 złotych...

     Nie zmarnuj mojego świadectwa wiary, zostaw ten świat, swoje wielkie plany, bo jeszcze tej nocy możesz stanąć przed Stwórcą naszej duszy. Już w tej chwilce padnij na kolana i przeżegnaj się. Tyle i aż tyle, ale zrób to z głębi serca. Podziękujesz mi, gdy się spotkamy...

    Jak się okaże z zapisem zeszło, przeczytasz to w kilka minut, ale intencja: za ofiarowujących swoje udręki (uświęcających) to zadanie każdego pnącego się po drabinie do Nieba. Większość marnuje cierpienia, a Szatanowi chodzi o to, aby mieć pretensję do Boga Ojca, bo "gdyby był". Był, Jest i Będzie na wieki wieków. Przekazuję to jako wiedzący.

Zakończę to świadectwo słowami Pana Jezusa do Apostoła Tomasza: "Jeśli będziesz szukał siły w sobie, nie znajdziesz jej, ale jeśli zwrócisz się o pomoc do Ducha Świętego, otrzymasz ją. Pozwól, by towarzyszył ci On na każdym kroku".*

                                                                                                                                   APeeL

* "Oczami Jezusa" C. A. Ames (zapis z 15 listopada 1997 r. str. 531)