Zdziwiłem się podobnie do prof. Roberto de Mattei, włoskiego historyka, że papież Franciszek uważa: "Wszystkie religie są drogami dojścia do Boga". Uzasadnia to tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. 

     Ja widzę to inaczej, a tak było w moim nawróceniu, że nasze dusze pragną powrotu do Ojczyzny Prawdziwej. Odbywa się to różnymi ścieżkami prowadzącymi do Autostrady Słońca. Szatan (Kłamca i Niszczyciel) wie o tym, że większość wiar prowadzi na manowce, a wiele z nich jest tworzonych z jego natchnienia.

     Profesor jest oburzony, bo zbawienie otrzymujemy tylko dzięki Panu Jezusowi. Bóg jest Jeden i to w Trójcy Jedyny. Ja nie wiem kto pisze papieżowi homilie, ale wiem zarazem, że Watykan jako Centrum Prawdy Bożej jest na celowniku sił ciemności i przewrotności.

     Z tego powodu nie usłyszysz w naszej wierze o Przeciwniku Boga, Księciu tego świata. On zna Prawdę, był Archaniołem, który zbuntował się i został raz na wieki wieków wypędzony z Królestwa wiecznej szczęśliwości. Nie zrozumie tego normalny człowiek, którego nie interesuje nadprzyrodzoność, nic nie wie o tym, co oznacza zbawienie, a także uczestnictwo w zbawianie ze Zbawicielem.

      Diecezja singapurska została założona przez św. Franciszka Ksawerego, który przybył tam w 1545 roku. On przekazał akt wiary w którym wykluczył równość innych religii z katolicyzmem. U mnie jest to stwierdzenie, że: wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej (nie chrześcijańskiej). Wyznaję to od początku nawrócenia i mogę powiedzieć za tym świętym, że poświęcam Bogu w Trójcy Jedynemu "moje serce, moją duszę, moje życie i całego siebie".

     Wróćmy do tu i teraz, bo obudzony o 3.30 zapisałem wczorajsze świadectwo wiary...dokładnie do czasu na Mszę św. o 6.30! To dla mnie zawsze jest znak zaproszenia na spotkanie z Panem Jezusem. Zapytasz: skąd to wiem?

     Ludzie bez łaski wiary nie potrafią ujrzeć "duchowości zdarzeń". Co to oznacza? Przecież wiesz, że gołąbek to pokój, dwa gołąbki - miłość ("kochają się jak dwa gołąbki"), a trzy to dla mnie symbol Boga w Trójcy Jedynego.

     Kiedyś, po Mszy świętej taka trójka leciała przed moim samochodem (na trasie głównej)...tak jakby mnie prowadziła. Inny częsty przykład to nagłe zalanie mojej osoby światłem słonecznym wpadającym przez witraż z masą rozdzielonych promieni tworzących tęczę.

      Teraz od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże, a bardzo lubię przekazy proroka Izajasza (Iz 55,6-9): "Szukajcie Pana (...) wzywajcie Go! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania". Musisz zrozumieć, że nasze myśli i drogi nie są zgodne z myślami i drogami Pana.

     Św. Paweł miał moja rozterkę (Flp 1,20c-24.27a): "pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne". Pan Jezus wskazał w Ewangelii (Mt 20,1-16a), że w Królestwie Bożym pierwsi i ostatni otrzymują taką samą zapłatę (zbawienie). To jest zrozumiałem, przecież zostałem zawołany w połowie mojego życia

     Jest to wynik wszechogarniającej miłości Boga Ojca do całej ludzkości, Odwrotnie do Szatana, który kusi do fałszywego dobra lub zła...na szczycie z ludobójstwem, bo wówczas miliony wpadają do Czeluści.

     Proszę Cię drgnij w kierunku wiary: nie będziesz miał moich przeżyć na Mszy św. a szczególnie po Eucharystii, ale swoim przyjściem wywołasz wielką radość w Królestwie Bożym. Tak będzie po dzisiejszej Eucharystii. "Radością moją jest Pan, to Jego pragnie dusza ma". Można powiedzieć, że kto wykonuje Wolę Boga Ojca tego spotka radość i to duchowa.

     Możesz to zauważyć na małym dziecku które cieszy się z obecności taty pilnującego go! Chociaż wczoraj widziałem takiego chłopca koło roku, ledwie chodzącego ale tak agresywnego, wyrywającego się i uciekającego z krzykiem, nie dającego się przytulić i odjechać na wózku. Coś strasznego!

      Każdy z nas ma wolną wolę: w y b i e r a j, bo podczas Paruzji jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony! W tym czasie nasz przywódca duchowy pragnie synkretyzmu religijnego, zgody i miłości wszystkich do wszystkich. Stąd pragnienie: „promowania harmonii religijnej dla dobra ludzkości”. 

      Całkiem zapomina się o istnieniu Szatana i o tym, że nie ma Boga oprócz Jahwe...

                                                                                                                                APeeL

Aktualnie przepisano...

16.06.1998(w)  ZA POTRZEBUJĄCYCH RÓŻNEGO WSPARCIA...

     W telewizji pokazano byłych pracowników PGR-ów, którzy wspominali dobre czasy, a teraz mówią o nędzy i smutku. Podczas wyjazdu do pracy serce zalała bliskość Boga Ojca, aż wołam "Tato! Tato!"

      Na korytarzu przychodni powiedziałem do czekających pacjentów, że lepiej jest chorować niż leczyć. Wspólnie śmialiśmy się, a pierwszy pacjent to "stary człowiek" zbierający po śmietnikach. Później będzie typowy zestaw: ten na rentę społeczną, siostry PCK opiekujące się ciężko chorymi, a ostatni to...

- inwalida wojenny

- babcia po udarze z synem, który cierpi na porażenie mózgowe

- i potrzebujący pomocy chirurga.

     W bloku jest brak prądu, a przez to nie działa domofon...to wielki kłopot dla mieszkających na piętach...zablokowałem drzwi kamieniem. Żona powiedziała o sprzątającym, który nie oddał pożyczki, a prosi o następną.

     Podczas przejazdu na działkę natknąłem się na samochód ciężarowy, który złapał "gumę" i stał na podnośniku! Na ten moment zerwała się burza, padłem w kojący sen w budce...budząc się w promieniach słońca!

      Na Mszy świętej o 18:00 byłem bardzo słaby. Nawet "patrzył" wizerunek Ducha Świętego. Jakby na wzmocnienie popłynęła pieśń: "Nie opuszczaj nas (...) nie zostawisz nas samymi!" Zatrzymałem się przy chorągwi ze świętym Franciszkiem i napisem "Pod Twą obronę uciekamy się".

      W ramach tej intencji król izraelski Achab musiał ratować się podczas boju, ale trafiony z łuku zmarł wieczorem (2 Krn 18,25-31a.33-34).

    Psalmista wołał do Boga Ojca (Ps 51,3-6ab.11.16): "Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość"To przykład potrzeby wsparcia duchowego, którym obecnie jest Sakrament Pojednania.

     Natomiast Pan Jezus wskazał (Ewangelia: Mt 5,43-48) na potrzebę miłowania "nieprzyjaciół" i modlenia się za tych, którzy nas prześladują. Wszyscy bowiem "jesteśmy dziećmi Boga Ojca (...) ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi (...)".

      Po Eucharystii łzy zalały oczy, a serce tęskna miłość...na dodatek popłyną słowa pieśni: "radością moją jest Pan to Jego pragnie dusza ma". Przepraszałem za moją nędzę i słabość. Jak żyją ludzie bez wsparcia Boga Ojca, Najświętszego Taty?

     Ile możliwości jest wsparcia: wrócił obraz samochodu ciężarowego na podnośniku oraz wojna w byłej Jugosławii! Właśnie zbierają na odbudowę szkoły w Sarajewie. Szatan wie o tym i jego siłą są przyjemności (w tym seks), posiadanie oraz władza...od mafii z diabelską wspólnotą interesów do panowania nad światem! Wspierają się do czasu, a gdy ich opuścisz czyli zdradzisz...to giniesz z ich ręki! Taka jest ich wierność! 

     Wspólnota Boża opiera się na miłości ze wspieraniem: słabych, potrzebujących, chorych i odrzuconych. W tym czasie, gdy to piszę "patrzył" wizerunek Pana Jezusa z Najświętszym Sercem w koronie. To wszystko jest takie proste! Jeszcze raz podziękowałem Panu Jezusowi za Jego Najświętsze Serce.

     Pan prezydent wszystkich czerwonych Polaków jeździ po ojczyźnie i namawia przeciw decyzji rządu RP - nie zgadzajcie się na 12 województw wskazanych przez ekspertów. Zobacz fałsz we wspieraniu "słusznych" celów! "Panie zmiłuj się nad nami"...

                                                                                                                                   APeeL