Dzisiaj wyrobiłem się w pracy, a na wizycie domowej byłem u 94-latki! Wszystko ma zdrowe do wieku oprócz płuc! Słuch, wzrok, serce i ciśnienie, ale samo rozbieranie się wywołało duszność. Przed Mszą świętą zapaliłem lampkę pod krzyżem Zbawiciela.
Od ołtarza popłynęło słowo Boga Ojca przekazane przez proroka Jeremiasza (Jr 17,5-10): "Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie (...)"...
"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą (...)". Wszystko jest pokazane, ale trzeba to ujrzeć!
Psalmista wołał (Ps 1,1-4.6): "Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców (...)".
Natomiast Pan Jezus wskazał w Ewangelii (Łk 16,19-31) wskazał na bogacza i łazarza u bram jego pałacu. Po śmierci jest odwrotnie, ale bogacze nie myślą o tym sądząc, że jest to prawdziwy koniec naszego życia. Wyobraź sobie ich zaskoczenie...
Przepisuję to 30.09.2024, a napływa osoba takiego bogacza Jana Kulczyka, który zmarł nagle w wieku 65 lat na zator żylno - płucny. Przede mną leży aktualny "Super express" (27.09.2024) ze zdjęciami Zygmunta Solorza twórcy Polsatu.
Po drugiej stronie dowiedzą się, że zaznali pociechy i nie można zawiadomić żyjących jak wygląda tamten świat, bo nikt nie może tutaj przejść i ostrzegać.
Bogacz prosił Abrahama...
- Aby posłał kogoś do jego pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki...aby się nawrócili!
- W odpowiedzi usłyszał: "Jeśli Mojżesza i Proroków niechże ich słuchają, bo choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą".
Piszę to, a właśnie Pan Jezus mówi do s. Faustyny, że ja już tutaj zaznaję namiastki Królestwa Bożego. Przekazuję zarazem, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. Co zatem szukasz? Co da bogactwo? Wszyscy zapomną o takich i będą kłócili się podczas podziału majątku...tak już jest za życia pana Zygmunta Solorza!
Ty, który to czytasz, uwierz, że nie są to bajki, bo w momencie śmierci zaczyna się nasze życie wieczne! Przecież pragniesz szczęścia...
Refleksja jest taka, że ludzie pragną przetrwania (stąd reinkarnacja). Sam na początku nawrócenia myślałem o kombinacji katolicyzmu z reinkarnacją (proponują to świadkowie Jehowy (będą żyli w wiecznej szczęśliwości, ale na ziemi).
Św. Paweł podczas głoszenia Ewangelii na Areopagu w Atenach wywołał śmiech oraz słowa, że: posłuchamy cię innym razem. Ja dodam, że natychmiast jesteśmy w momencie śmierci...jako dusze!
Obecnie, nawet ludzie wierzący pragną jakiejś formę przetrwania po śmierci, ale reagują sceptycznie na prawdę wiary katolickiej. Stąd: 100 lat. Nawet dają dodatek do emerytury!
APeeL