Wczoraj posłuchałem natchnienia, aby wysłać kupon "To-To", ponieważ jest kumulacja wygranej (8 milionów). Nie wiem z której było to strony, ale koszt marzenia mały (8 zł.). Specjalnie nie będę sprawdzał!

     Napłynął obraz niedalekiej miejscowości rodzinnej, gdzie jest wolny plac...tam błyskawicznie wybudowałbym domek "ciasny, ale własny". Miałbym dwa kroki do kościoła, "Biedronki" i cmentarza parafialnego, gdzie mamy wykupiony grób...przy samym kościółku z kamerą na to miejsce. To była pierwsza tzw, "duchowość zdarzenia" dotycząca tej intencji.

     Dzisiaj zostałem obudzony z nieba, a wówczas człowiek jest rześki i wychodzi z radością na Mszę św.! To było wyraźne zaproszenie przez Boga Ojca, ponieważ inna jest obecność Pana Jezusa.

      Szedłem w poczuciu, że tylko garstka pragnie prowadzenia przez Boga Ojca i Jego ochrony...w drodze do Królestwa Bożego!  Jest powiedzenie: "jak trwoga to do Boga", ale cóż może uczynić mi człowiek, gdy Stwórca jest ze mną ("My")?To jest bardzo proste...trzeba tylko dać się prowadzić z ufnością czyli trzymać się ręki taty...jak dobre dziecko! "Kto się odda Panu Swemu"...

     Z krzykiem w sercu i dziękczynieniem powtarzałem: "dziękuję Ci, Jezu"! Jak mam przekazać tą miłość ostatnią? Jej była pierwsza, czysta i piękna, ale przelotna!

      Przypomniało się zgrzeszenie, ale małe grzechy są kasowane przez zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii. Wystarczy szczery żal, a u mnie były to dodatkowo łzy w oczach! Zobacz znak z nieba w zimnie, bo po drodze w trzech miejscach będzie ćwierkał mi ptaszek.

     Niewierny powie, że to głupstwa, a nawet dziecinada i to u starego lekarza...byłego pokerzysty, a przecież Pan mówi: "jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego". To zarazem sprawia niebezpieczeństwo, bo ujawniam ciemne sprawki "obrzydliwego" (Księcia Ciemności i jego ziemskich pachołków).

     Z natchnienia odmówiłem dwa razy koronkę do Miłosierdzia Bożego i tak mam czynić w wolnych chwilach. Sam zobacz ile dobra powstało z wczorajszego małego grzechu. Dowiedziałeś się, co masz czynić w takich chwilach naszego życia.

     Całkowicie zaskoczony usłyszałem, że dzisiaj jest wspomnienie Aniołów Stróżów, a właśnie ze stoliczka zabrałem "Nasz dziennik"z ich wizerunkiem!

                                     Aniołowie

      Później trafię na modlitwę: "Ojcze Niebieski, dziękuję Ci za Twoich aniołów, których posłałeś na ziemię dla dobra człowieka". Dodatkowo wzrok zatrzymał zajęty konfesjonał, a to znak, że nie muszę iść do spowiedzi, a przede mną zauważyłem ochroniarza! Powiedziałem mu, że powinien nosić wizerunek Michała Archanioła, ale uśmiechnął się z politowaniem.

      Na ten czas od ołtarza płynęły słowa Hioba, który znalazł się w sytuacji ofiar aktualnego u nas potopu (Hi 9,1-12.14-16). Zarazem głosił pean o Bogu Ojcu: "Któż Mu przeciwny nie padnie?" Dalej był pean dotyczący mocy Deus Abba, bo niewierni nie widzą...cudów niezbadanych i niezliczonych dziwów. 

     Po tylu wiekach wszystko jest jasne, bo sami już to czynimy. Przy tym nie wiemy jak powstało słońce, a mądrych nie dziwią bajania naćpanych i pijanych (tak Doda powiedziała o tych, którzy napisali Biblię).

      Psalmista wołał ode mnie (Ps 88,10-15): "Każdego dnia wołam do Ciebie, Panie, ręce do ciebie wyciągam (...) niech nad ranem dotrze do Ciebie moja modlitwa". Czym różnię się od psalmisty? Tym, że Bóg Ojciec ukazał się w Osobie Syna, a uczeni w czytaniu wciąż czekają na Zbawiciela. Nie będzie innego, przyjdzie Ten Sam...jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.

     W Ewangelii wielu chciało iść za Panem Jezusem (Łk 9,57-62), ale po pożegnaniu się z bliskimi, a nawet pogrzebaniu ojca. To prosta próba: co wybierasz? Znam to z codzienności, gdy mówię o Bogu wszystkim się gdzieś spieszy, a św. Jehowy uciekają przede mną.

     Ostrzegam, bo 99% ludzkości nie widzi pędzącej Apokalipsy, a to ostatnie chwile na ratowanie naszych dusz! Przyszły prezydent Rafał Trzaskowski popiera budowę schronów. W tym czasie zdejmie wszystkie krzyże, a w Pałacu Prezydenckim skasuje kaplicę, bo będzie potrzebna kawiarenka dla towarzyszących osobistościom!

      Po Komunii świętej napłynęła słodycz i pokój, a Ciało Pana Jezusa zamieniło się w mannę z nieba, którą otrzymywał naród wybrany w drodze z Egiptu do ojczyzny. Teraz, po wygonieniu Boga lecą na nich rakiety od "partii boga". Piszę z małej litery, bo "nie ma Boga oprócz Jahwe"! Trudno, podpadnę też papieżowi Franciszkowi, bo wg niego wszystkie wiary prowadzą do Boga...

                                                                                                                               APeeL