Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych

     Powiem ci, że dawanie codziennego świadectwa wiary to wielki wysiłek z zarywaniem nocy, a człowiek jest coraz słabszy. Jednak nie szkoda róż, gdy płoną lasy. Mamy czas ostatecznej zagłady świata i nawet uratowanie jednej duszy sprawia radość.

     Nic nie szukaj, bo wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej na którą wymiotuje Rafał Betlejewski "goszczony" przez Marka Sekielskiego (YouTube). Przy tym zbierają na wsparcie bluźnierczej strony (taca). Takie rozmówki powinni prowadzić sobie w celi więziennej. Dlaczego nie przeszkadza im wiara w Allaha tylko w Jahwe?

     Teraz dołączył do nich brat w wierze Roman Giertych, który - jak prokurator sowiecki - chce wtrącić wskazywanych..."wrogów ludu" do więzienia. Tam wszyscy przyznawali się...po wyuzdanych torturach.

      W monologu na YouTube "Kara dla Rydzyka I Roman Giertych, komentarz" 14.10.2024 wymienia całe zło, które uczynił...w tym stworzenie radia Maryja. Jan Paweł II codziennie dziękował Bogu Ojcu za tę łaskę. Na czasy pędzącej ateizacji to naprawdę był wielki wyczyn. Pokazuje to symboliczne zdjęcie wykarczowanego lasu...

                            Wykarczowany las

      Brat Roman całkiem zapomniał o wrednych występach poprzedniej władzy, do czego przyznali się bez bicia w knajpie Sowa&Przyjaciele. Jak ich ukarano? Sam widzisz po otrzymanych stanowiskach. Proszą się słowa piosenki: "Modlitwa o wschodzie słońca" J. Kaczmarskiego...

     "Każdy Twój wyrok przyjmę twardy. Przed mocą Twoją się ukorzę (...) Co postanowisz, niech się ziści. Niechaj się Wola Twoja stanie, ale zbaw mnie od nienawiści...ocal mnie od pogardy, Panie".

     Zostaw wszystko i ratuj swoją duszę z przekazywaniem tej rady! Właśnie w szmateksie dwie panie chciały się pobić, ponieważ trafiły na parę pięknych butów, a każda miała w ręku jeden. Obie zapłaciły za parę, ale każda otrzymała jeden! To głupi przykład, ale przenieś to wyżej, a wreszcie na szczyt piramidy pod nazwą ludzkość!

     W tym czasie ofiary powodzi, a właściwie pęknięcia tamy zostały zostawione na pastwę losu. W mieszkaniach nic nie mają...w tym prądu, wody i sanitariatów, ale jest zapewnienie otrzymania zapomogi w wysokości 10 tys. złotych.

     Przecież ten teren powinien być odizolowany, ludzie rozprowadzeni do pustych mieszkań w całej ojczyźnie (często wyposażonych), których właściciele boją się lokatorów. Państwo powinno podpisać umowy z właścicielami, a w tym czasie sprawić, że własność danego człowieka jest święta! Oto dbał już Aleksander Kwaśniewski, bo prawo ma najemca...często przestępca.

     Zbliża się III Wojna Światowa. Co poradzisz Putinowi i Kimowi? Powiedz mi ilu na świecie błaga Boga o Jego Opatrzność, a ilu o pokój? W tym czasie racjonaliści wyśmieją wiarę, a bezbożni koledzy psychiatrzy...wsadzają takich do psychuszki.

     Jeden z lekarzy Anatolij Karagin ujawnił te zbrodnicze praktyki. Tak "leczono" przez 20 lat 2 miliony ludzi (w 90% zdrowych). Przytoczył badanie, ale podobnie jest u nas...

- Jak się pan czuje?

- Dobrze!

-  Czy zauważył pan w swoim zachowaniu coś dziwnego? Dlaczego Pana tu skierowali? Pan upiera się, że jest zdrowy, ale my panowie wyleczymy?  Czy jest Bóg?  Czy mieliście z nim kontakt?

- Tak...kilka razy.

- Czy zdajecie sobie sprawę z tego co mówicie?

     Obsługa szpitala była złożona z przestępców, którzy przywiązywali chorych i bezkarnie bili, dusili z poklepywaniem po twarzy, gwałcili, itd. Ponadto zmuszano do picia "leku", a codzienność to wstrząsy po insulinie...szczególnie w "schizofrenii bezobjawowej". Niektórym stosowano leczenie karne (porażenia i kurcze mięśni powodowały nienaturalne ruchy ciała oraz gorączki). Świadek tych zdarzeń poprosił o śmierć!

     Wróciła poranna Msza św. ze słowami Pana Jezusa (Ewangelia Łk 12, 8-12): "Kiedy was ciągnąć będą po synagogach, urzędach i władzach, nie martwcie się (...) o obronę, bo Duch Święty pouczy was w tej godzinie". Eucharystia sprawiła błyskawiczną przemianę ciała z duszą...w duszę z ciałem.

      Przez 1.5 godziny krążyłem odmawiając w tej intencji moją modlitwę...

                                                                                                                                  APeeL

Aktualnie przepisano...

10.11.2004(ś) DZIEŃ WDZIĘCZNOŚCI NAJŚWIĘTSZEMU STWÓRCY ZA OTRZYMYWANE ŁASKI...

     To dzień moich narodzin, ale jestem przepisany. Po przebudzeniu o 4:00 z radia Maryja popłynęły słowa dziękczynienia Bogu Ojcu za dar stworzenia wszystkiego! Później padną słowa św. Pawła (1 Tes 5,18): "Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie".

     Na Mszy św. o 7.30 dodał (Tt 3,1-7), że: "Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący, służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim". Nie odmieniły nas własne poczynania, ale: "dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi" oraz odnawiające działanie Ducha Świętego! To święta prawda!

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Łk 17,11-19) uzdrowił dziesięciu trędowatych, ale tylko jeden z nich "wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu".

     Podczas odmawiania koronki do Miłosierdzia Bożego sam dziękowałem z płaczem za oczyszczenie duszy z trądu z ponownym narodzeniem! Nawet nie wspominam o bezmiarze łask Bożych!  

      Dzisiaj byłem dodatkowo na komendzie policji w sprawie zaginionego syna. Ilu jest takich na świecie, a w Mądrości Bożej jest ukazane cierpienie Stwórcy z powodu naszego zagubienia i to śmiertelnego, bo duchowego. Sam takim byłem, a dopiero po wyzwoleniu z bagna grzechów zapragnąłem Światłości ze  świadomym zawierzeniem wszystkiego Bogu Ojcu! 

       W ramach tego szczególnego dnia wróciłem na Mszę św. o 17.00 i nie moglem wyjść z Domu Pana, a to jest nieprzekazywalne. Zarazem trwał post w intencji pokoju na świecie o który prosi Matka Boża z Medjugorie.

     Czynimy to z żoną w środy i piątki. Ten będzie trwał od wczoraj (18:00) i skończy się jutro o 8.30. W tym czasie wypiłem kawę, płyny, zjadłem dwie bułki i przylepkę chleba! Cały czas trwało poczucie bliskości Boga Ojca, który pocieszył nas wnuczkiem podobnym do syna.

     Muszę przekazać, że Bóg Ojciec pomaga nam w codziennych czynnościach. Ludzie błędnie myślą, że Stwórca interweniuje tylko w naszych nieszczęściach, a szczególnie w zagrożeniu śmiercią. „Jak trwoga to do Boga". To duża przykrość czyniona Stwórcy naszej duszy, gdy nie prosimy o pomoc w naszych codziennych problemach!

      Warto tutaj wspomnieć o różnych cierpieniach, który stanowią atrakcję w sensie ich odejścia: wyzdrowieniu, dotarciu do domu, skończeniu remontu, reperacji samochodu oraz udanej operacji, a nawet w jej powikłaniach! Tak sprawiła to Mądrość Boża.

      Nie zauważysz tego prowadzenie bez łaski wiary! W tym dniu wdzięczności w nocy będę śpiewał w duszy: "Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze"...

                                                                                                                               APeeL