Wolny dzień po dyżurze w pogotowiu. W domu czeka sprawa reperacji pralki, rozliczenie PZU, biuro rachunkowe, opłaty oraz sprzątanie przy krzyżu z zapaleniem lampek! Przypomniała się pacjentka w stosunku do której byłem niegrzeczny. Nie może tak czynić chrześcijanom!
Na Mszy świętej o 7:30 było pięć osób...za znanego obywatela! Później było czuwanie przed Monstrancją, a to wielka łaska, bo mój charyzmat to: mistyka eucharystyczna. Stałem w pobliżu pojemnika z wodą święconą, a wcześniej prosiłem o jej uzupełnienie (były tylko brudne fusy na dnie), a w tym czasie podszedł kościelny, który wyraźnie był zły na mnie, a to mój opiekun.
Dobra praca, kilka godzin z brakiem łaski wiary i przez to kościół jest nie sprzątany, nie założy komży (brak szacunku dla tak świętej posługi). Wnosi komunikanty w ubraniu codziennym i stawia na Ołtarzu ofiarnym.
Mój prorok Izajasz powiedział (Iz 26-1-6): "Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!" Jeszcze dodał (Iz 55, 6): Szukajcie Pana, gdy Go można znaleźć, wzywajcie Go, gdy jest blisko.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 118,1.8-9.19-21.25-27): "Błogosławiony, idący od Pana (...) Lepiej się uciec do Pana, niż pokładać ufność w człowieku".
Pan Jezus potwierdził moje posłuszeństwo (Ewangelia: Mt 7,21.24-27): "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie".
Tak właśnie będzie dzisiaj, ponieważ posłucham ponownego natchnienia, aby być na dodatkowej Mszy św. wieczornej ze spowiedzią i czuwaniem. Uczyniłem to, doznałem przebaczenia grzechów, a wiedz, że nie ma spowiedzi ogólnej, to błąd chrześcijan oderwanych od następcy Pana Jezusa. Ojciec Rydzyk mówił do nich: przyjmujecie Pana Jezusa, a nie spowiadacie się. Idzie taki na spotkanie, a właściwie zjednanie z Panem Jezusem brudny.
Popłakałem się wołając: "Jezu! Jezu! Jezu!" Kapłan powiedział do młodzieży: Jeżeli zaprosiłeś Zbawiciela do swojego domu, a ja uczyniłem to wczoraj! Po Sakramencie Pokuty nie moglem wrócić do siebie i krążyłem wokół kościoła. W tym czasie napływały błyski łączności z Bogiem Ojcem, bo więcej nie wytrzymasz. Dodatkowo później odwiozłem do domu całkowicie zmarznięta żonę
Zły odciągał mnie "swoim dobrem" podsuwając wcześniejszy powrót do domu z zapisywaniem przeżyć duchowych. Sam zobacz, bo ludzie myślą, że kusi do złego. Czy złe jest dawanie świadectwa wiary? Jednak ważniejsze jest obmycie duszy!
Pójście za kuszeniem zniweczyłoby całkowicie tę wielką łaskę!
APeeL