W egipskich ciemnościach trafiłem na Mszę św. wieczorną i zdziwiłem się czytaniem, które potwierdziło poranny odczyt w/w intencji modlitewnej. Stało się to podczas opracowywania świadectwa wiary z 14.12.2004 r.
Tam padły słowa Sofoniasza (So 3,1-2.9-13), który w "mowie nienawiści" wskazał, że: "Biada buntowniczemu i splugawionemu miastu, co stosuje ucisk! Nie słucha głosu i nie przyjmuje ostrzeżenia, i nie ufa Panu i nie przybliża się do swego Boga".
Dalej Pan mówił przez niego, że usunie: pysznych samochwalców i wywyższających się, którzy stosują zwodniczy język. Pozostanie tylko "lud pokorny i biedny" szukający schronienia u Pana! (...)".
Dodatkowo popłyną interesujące mnie słowa z Apokalipsy (Ap 3,1-6.14-22)! "Znam twoje czyny: masz imię, które mówi, że żyjesz, a jesteś umarły. Stań się czujnym i umocnij resztę, która miała umrzeć, bo nie znalazłem twych czynów doskonałymi wobec mego Boga".
Druga część dotyczyła potrzebujących przemiany duchowej. "Pamiętaj więc, jak wziąłeś i usłyszałeś, strzeż tego i nawróć się! Jeśli więc czuwać nie będziesz, przyjdę jak złodziej, i nie poznasz, o której godzinie przyjdę do ciebie. (...)
Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się! Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną."
Ludzkość nie widzi pędzącej Apokalipsy, nasza zagłada jest pewna, ale o jej czasie wie tylko Bóg Ojciec. Dlaczego zagłada jest pewna? Dlatego, że opętani pragną władzy nad światem ("bycia bogami"). Bóg Ojciec może opuścić rękę karzącą, ale nie widać modlitewnego poruszenia.
Po Mszy św. odmówiłem moją modlitwę towarzysząc grającym w piłkę nożną. Na ten czas zadzwoniła córka ze spóźnionymi życzeniami urodzinowymi. Nie znoszę jakiegokolwiek kultu mojej osoby, pochwał i słów miłości do mnie.
Mnie nie wolno rozmawiać z niewierzącymi...w sensie ich przekonywania do wiary w Boga i to w Trójcy Jedynego, bo ja nie mam mocy nawrócić ich. Mogę się tylko modlić, a reszta należy do decyzji Boga Ojca. Tak było ze mną, bo po latach pogaństwa padłem na kolana i przeżegnałem się. Tyle i aż tyle. Spróbuj tak uczynić, ale będzie to działanie zewnętrzne, "cielesne", a nie z głębi serca, a nawet duszy.
Niewierni mają rozum, ale on nie ma mocy nawracania, nawet przeszkadza, bo jest to głupstwo w Mądrości Bożej. Tym rozumem mamy tylko zauważyć cud stworzenia wszystkiego oraz znaki Boże.
Córka jak wszyscy tacy żyje tym światem i ma "wiedzę" religijną...tak jak racjonaliści. Nie może zrozumieć, nawet stawia zarzut, że jestem w i e d z ą c y! Nie mogła pojąc tego określenia, ponieważ nie zna dobrego podziału naszej duchowości, którą przedstawił Richard Dawkins ("Bóg urojony"):
Richard Dawkins wiedzący, że Boga nie ma Ja wiedzący, że Bóg jest i to w Trójcy Jedyny
Piramida niewierzących Piramida wierzących
Agnostycy ("chyba Tam nic nie ma") Agnostycy ("chyba Tam coś jest")
Obojętni duchowo. Obojętni duchowo.
W internecie pisze się "gościu jesteś nieskromny". Nawet gorzej, bo chory psychicznie w odróżnieniu od pana Rysia (Richard - Ryszard), co oznacza: „ten, który jest potężny i bogaty”. Ciekawe byłoby nasze starcie z "mężem skałą" (wg moich imion).
Ja udowodnię mu, że Bóg Ojciec i to w Trójcy Jedyny istnieje jak "Amen" w pacierzu. Taki bój trwał z Janem Hartmanem na jego blogu (www.polityka.pl). Nie wiedzieli, co zrobić z propagowaniem przeze mnie religii katolickiej...skasowali mu wszystkie komentarze. Nikt tam już nie chodzi.
Telefon córki rozwiązał problem z zarzutem, że zbyt dużo piszę o polityce, a miałem przygotowane zdania o Goebbelsie i Jerzym Urbanie, władcach Rzymu i walkach gladiatorów, o Wowie z Kimem, o skundleniu racjonalistów z hymnem do Logosu, braciszkach Sekielskich na You Tube, a także o moich blokowanych wpisach na platformie x do Donalda Tuska oraz "pilarza" Nitrasa. Jak mamy oddzielić nasze życie od polityki?
Oto przykłady boju duchowego...
1. Na YouTube demoniczny kaznodzieja Artur Nowak zmówił się z Tadkiem Bartosiem, który wybrał wolność typu "róbta, co chceta". Radzą obaj w sposób wrogi jedynie prawdziwej wierze katolickiej. Napisałem im...
"Bracie Tadziu! Nie podskakuj, bo już jutro "będziesz zostawiony". Natomiast brat Artur nie chce rozmawiać ze Zbawicielem na kolanach. Dlaczego cieszycie się z upadku wiary katolickiej? Przecież to przybliża powrót Pana Jezusa! Gdzie się schowacie złotouści? Ostrzegam! Swoimi rozumkami omawiacie duchowość wiary katolickiej. Na myśl przychodzi mi określenie: kołtuństwo duchowe!
2. Dodatkowo na tym portalu braciszkowie Sekielscy w demonicznej zmowie pytają: kto wymyślił Jezusa? Niech zapytają o Allaha. Powinni założyć sobie stronkę w celi więziennej, bo to, co wyprawiają jest karalne.
3. Mój komentarz na portalu x do Stefana Niesiołowskiego zatytułowano: "Pani Stefanio!" Lubię żarty, ale to jest robienie z kogoś wariata. Sam zobacz jego wpis i mój komentarz.
Stefan Niesiołowski
"Ameryka jest wystąpieniem przypadku, który kończy się nieukaraniem przestępców, do lekcji także dla Polski. PiS radośnie kwiczy z radości, odpadło jak pachołki obcego państwa. Dziennikarze biegają za Kaczyńskim, który w biegu arogancko mówi te swoje brednie i kłamstwa, wstyd".
Mój komentarz
"Bracie w wierze, Stefanie! Zerwij przed śmiercią z nienawiścią do rodaków, bo wszystko ujrzysz, także swoje wyczyny. Nie trafisz bezpośrednio do Królestwa Bożego, bo złość świętości szkodzi. Proszę schować swoją zardzewiałą szabelkę...bardzo proszę!
APeeL
Aktualnie przepisano...
14.12.2004(w) ZA TYCH, KTÓRZY MARNUJĄ SWOJE POWOŁANIE...
Od Boga Ojca mamy tylko dwa dary: wolną wolę i czas. Każdy z nas powinien ją pełnić po wyćwiczeniu się. Szczególnie groźne jest postępowania polityków wg "róbta, co chceta". W moim wypadku nawet czas Mszy jest ważny, bo pójście wg własnego pomysłu zmienia przebieg danego dnia. Właśnie miałem taką rozterkę, ale wybrałem poranną (o 6.30)...
Od Ołtarza św. Sofoniasz (So 3,1-2.9-13) w "mowie nienawiści" wskazał od Pana, że: "Biada buntowniczemu i splugawionemu miastu, co stosuje ucisk! Nie słucha głosu i nie przyjmuje ostrzeżenia, i nie ufa Panu i nie przybliża się do swego Boga".
Dalej Pan mówił przez proroka, że usunie: pysznych samochwalców i wywyższających się, którzy stosują zwodniczy język. Pozostanie tylko "lud pokorny i biedny" szukający schronienia u Pana!(...)".
Jakby na ten czas Pan Jezus przekaże przypowieść (Ewangelia: Mt 21,28-32) o dwóch synach z których...
- pierwszy nieposłuszny powiedział: "Idę, lecz nie poszedł"
- drugi "odparł: Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?
Zbawiciel wskazał także na straszne działania wierchuszki świątynnej mówiąc: "Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć".
Po Eucharystii popłakałem się, a dodatkowo siostra śpiewała: "Przyjdźcie i zobaczcie jak nas Pan jest dobry". Zarazem serce zalała przykrość z powodu nasilenia obserwacji. Cóż mam wspólnego z władzą i jak jej zagrażam?
Zarazem spełniły się symboliczne sny...
- widziałem schronisko dla psów, a pokażą malarkę Bożenę Wahl, która prowadzi takie dla 600 psów...później otrzyma pomoc i będzie miała tylko 60! Tak też było z Wiolettą Villas, której talent zmarnowano w ten sam sposób.
- płot, który przykuje później wzrok w telewizorze, ostry pies - będzie pokazana walka takich
- atak wrony, którą przycisnąłem nogą...miałem pomóc policji, ale wykonam to dopiero jutro!
Szatan działa przez dobro: w Sejmie RP proponują zabrać finanse IPiN-owi, bo tam są wszystkie działania agentów i przekazać te pieniądze na budowę Świątyni Opatrzności Bożej. Zobacz cwaniactwo bezbożników!
Podczas przejazdu do przychodni prosiłem Pana Jezusa o pomoc: jakbym czuł nawał chorych, faktycznie prawie padałem z umęczenia! Udało się wszystkich załatwić od 7.00 - 16.00! Nawet trafiłem do zakonu z ciężko chorą o którą wcześniej zapytałem. Nawet zdziwiono się moją pomocą.
Mimo zmęczenia poszedłem na ponowną Mszę św. o 17.00 (za czwartek), bo z powodu dyżuru nie miałbym możliwości bycia na spotkaniu z Panem Jezusem...
APeeL