W nocy przygotowywałem się do „boju ostatniego” z kolegami, którzy stanęli po stronie powalającego krzyż Pana Jezusa...napuszczono na mnie konsultanta krajowego ds. psychiatrii prof. Marka Jaremę, ateistę i służbistę! 

    Starość powinna być pełna pokoju, ale w służbie Bogu nie dają ziemskich odznaczeń. W ich miejsce otrzymujemy różne pocieszenia, których nie zna ten świat. Ja uważam, że mój krzyż jest lekki, a walka duchowa daje wielką radość.

   Nie mogłem zasnąć, ale zerwałem się jak młodzieniec na Mszę św. o 6.30! Od ołtarza płynęły słowa czytania: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie". Mt 4, 12-17.23-25

   Jakby na potwierdzenie mojej sytuacji w ławce kościelnej czekał na mnie obrazek Jana Pawła II z krzyżem pasterskim i błogosławieństwem. To nie było przypadkowe, bo nasz papież jest przykładem żarliwości w nawracaniu (pielgrzymki po całym świecie). Takim był też wspominany dzisiaj św. Rajmund z Penyafort, który żył 100 lat.

   Komunia św. ułożyła ochronnie. Tak dzisiaj potrzebuję pokoju. Nie wiem jak mam zawiadomić żonę o jutrzejszym wyjeździe. Poprosiłem Ducha Świętego i przekazałem jej, że dzwoniła dyrektorka z przychodni...mamy być z nią  jutro w Okręgowej Izby Lekarskiej.

    Wieczorem wróciłem do kościoła na Mszę w intencji kolegów z tej komisji lekarskiej, aby Pan Bóg dał im Swoje Światło. Po spowiedzi kapłan powiedział: „Bracie! Bliski jesteś drogi do Królestwa Niebieskiego!”. Taka jest prawda. Jako pokutę mam otworzyć Biblię na "chybił/trafił".

    Trafiłem tam na słowa, abym mówił tak, aby się później nie wstydzić. Ponadto pasowały też słowa z dzisiejszej Ew 1 J 3,22- 4,6  na słowa z dobrej Nowiny: „O co prosić będziemy, otrzymamy od Boga (...) Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim (...) Wy, dzieci, jesteście z Boga (...) Oni są ze świata, dlatego mówią tak, jak mówi świat, a świat ich słucha”.  

    „Panie! o nic nie proszę tylko o promyczki Twojej Światłości dla każdego z lekarzy”. Łzy zalały oczy z powodu łaski, bo kapłan rozumiał moje męczeństwo, cierpienie duszy-ofiary, którą niesie moja sprawa.

    Komunia św. ułożyła się w postaci łodzi. To ewidentna pomoc na dzisiaj. Nie wiem jak będzie jutro, ale natchnienie sprawiło, że do teczki z dokumentami włożyłem cudowny wizerunek Świętego Michała Archanioła...                                                                                                               APEL

  

    W ramach intencji trafiłem na "Poletko Pana P.", który nawołuje do wojny religijnej...

                                                             Panie Pośle!

    Jeżeli ma Pan coś do biskupa Pieronka to proszę tego nie przelewać na Kościół Pana Jezusa, bo myli Pan instytucję z duchowością. Co Pana obchodzą opłaty i taca w mojej wspólnocie religijnej? Czy u Pana można kupić zbawienie? 

    Mogę dać na tacę 5 zł lub tysiąc, albo zapisać cały majątek i nic Panu do tego. Ja ze swej strony apeluję, aby nie dawać pod kościołem Owsiakowi: Owsiakowi nie płacę - więcej daję na tacę!

> To nie tylko brak poszanowania dla inaczej myślących, brak poszanowania uczuć osób niewierzących, ale coś więcej – „my tu decydujemy”!

    Już widzę RP Pogańską jak Korę Północną z obozami dla wiernych Bogu Objawionemu, którym skaczecie po głowach. Pan czyni to już słowem i powinien Pan być za to ukarany, ale Pan jest członkiem „państwa w państwie” i czuje się bezkarny.

    Jakiej władzy mogą żądać biskupi? To właśnie zarzucano Panu Jezusowi. Czynili to podobni Judasze w tamtych czasach, którzy udawali Jego uczniów, zwodzili i namawiali do zabójstwa. Pan nawołuje do organizowania się niewierzących, którzy w mojej ojczyźnie mają wszystkie mass-media, sądy, policję, urzędy i stanowiska pracy.

>Trzeba rozpowszechniać wszystkie przypadki patologii, nadużyć, przestępczości ze strony Kościoła! Trzeba też z całą siłą uderzyć w finanse!

    Pan otrzymał tak wiele łask i sam dorobił się w sposób „ruski”. To faryzeizm...tylko brak frędzli przy płaszczu!

Tam atakowano także mnie.

      Do falco, który uważa, że nie chcę pomóc „chorym dzieciakom i w tym roku jeszcze dodatkowo dla osób starszych, którzy muszą się leczyć w okropnych warunkach”. 

    Nie jesteś z naszej wspólnoty i nie wiesz, że datki z tacy idą na różne cele…w tym na biedne dzieci np. w Afryce. Ja wpłacam na wiele kont, ale nie podoba mi się żebranina dzieci od Owsiaka…pod kościołami.

    Do Jagody. Słabiutka jesteś politycznie, bo za zdemolowane przez okupantów państwo winisz Kościół święty! Dalej szydzisz ohydnie z wiary dającej zbawienie.

    Ja nikomu nie przeszkadzam wierzyć w Darwina i Lenina, a nawet w nowego "mesyjasza" Janusza od „siedmiu boleści”. Dlaczego ci ludzie obrażają wyznawców Boga Objawionego?

    Do brata Polaka Kazimierza. Błagam Cię. Zejdź z tej drogi, bo to co piszesz nie wychodzi z twojego serca. Zawołam do naszego wspólnego Ojca, aby Cię dotknął…tak jak uczynił to ze mną po 45 latach pogaństwa…

    Do Aldony „katoliczki”, która ma wolną wolę i zmusza rodzinę do akcji: „nie daję na tacę”. Słusznie zauważyła, że „Panu Bogu nie są potrzebne wielkie sanktuaria, złote ołtarze i przepych”. 

    To prawda, bo Pan Bóg pragnie tylko naszej miłości i oddania Mu naszej wolnej woli („bądź Wola Twoja”), ale Dom Boga musi być szczególnie piękny.

>Kościół katolicki (...) stał się uosobieniem wszystkiego, co Jezus za swojego życia potępiał: próżności, braku szacunku i tolerancji, pazerności i braku zasad moralnych.

    Aldona-katoliczka jak Janusz Palikot nie widzi Kościoła świętego jako miejsca w którym otrzymujemy zbawienie (Sakrament Pojednania), ale pisze brednie duchowe...