Podczas przejazdu do kościoła dziękowałem Bogu, a w kościele poprosiłem s. Faustynę, aby dodatkowo przekazała to ode mnie. W serce wpadły słowa psalmisty (Ps 80/79): "Odnów nas Boże i daj nam zbawienie", gdzie będzie nasze zapewnienie, że "Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie, daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili".
To wielka prawda, bo sam z siebie nie możesz zacząć "nowego życia". Kapłan mówił o głupim obchodzeniu Bożego Narodzenia. Ja wskazałbym, że jest to święto duchowe, katolickie. Co mają do tego niewierni ("dobry wujek" Czarzasty). To dobry czas dla Szatana, który podsuwa wszystko, co pragną nasze ciała.
W dziwny sposób napłynęła intencja. Podczas Konsekracji chciałem wstać z kolan, ale sztywne buty wywróciły mnie. Dobrze, że podtrzymał mnie młody człowiek. Później musiałem stać nawet po Eucharystii.
Przed operacją oraz powikłaną grypą podczas Eucharystii klękałem żegnając się trzy razy. Kolega od kart stwierdził, że jest to aktorstwo. Każdy sądzi po sobie, bo wielu niewiernych mydli w ten sposób oczy...właśnie mamy takiego świętego.
Wprost nie chce się wierzyć jak go wyćwiczyli, aby pokazał, że jest bardziej święty...ode mnie! Nie dziw się, ale towarzysze wciąż uważają, że ja udaję mającego łaskę wiary. Patrzą na moje "stare życie"...tak było też z Panem Jezusem ("synem cieśli"). Wszystko wyjaśnia idiotyzm Izby Lekarskiej: "doznania mistyczne mogące świadczyć o zespole urojeniowym".
Młodzi, zdrowi ludzie nie klękają, ale kucają uderzając się pięścią w pierś (zamiast powolnego wykonania krzyża i to trzykrotnie). Drugim zaskoczeniem było ułożenie się św. Hostii...pionowo, wzdłuż jamy ustnej ("My"). To znak od Boga Ojca: "Jestem dzisiaj z tobą", a to oznacza pokój, ochronę nawet przed błahymi sprawami. Tak właśnie będzie.
Z radia samochodowego popłynie informacja, że zamachowiec z Arabii Saudyjskiej, który wjechał w tłum Niemców na kiermaszu w Magdeburgu to l e k a r z p s y c h i a t r a! Prawie krzyknąłem, a resztka włosów zjeżyła mi się na głowie, bo koledzy są ateistami, a ten podobno buntował się przeciwko islamowi, ale uderzył w "niewiernych".
Pomyślałem czym różnią się koledzy psychiatrzy i to rodacy, w kraju katolickim, którzy sprawili moją śmierć cywilno-zawodową, dręcząc mnie dotychczas od 2007/2008 r. Ile oni zabili podobnych w swoim życiu (stosując sowiecką psychuszkę) i to w białych rękawiczkach...nawet zaocznie.
Jak trafić do kol. Piotra Winciunasa, który podsunął pismo obecnemu prezesowi NIL Łukaszowi Jankowskiemu, a ten potwierdził zaocznie, że jestem chory psychicznie.
Przenieś to na Federację Rosyjską, gdzie takie działania to codzienność wynikająca z faktu, że władza ludowa chce tylko dobrze, a komu się to nie podoba jest chory psychicznie. Nawet nie trzeba go badać. Jak mam uratować dusze tych kolegów, którzy szykują się do Bożego Narodzenia? Wielu z nich przystąpi do Eucharystii, nawet na spowiedzi nie pomyślą, że czynili coś złego.
Szatan wiedział jakie doznania będę miał podczas odmawiania modlitwy...od razu posunął w mojej osobie: "zimno, wieje, odpocznę i przepiszę jakieś świadectwo". Takie właśnie jest jego "dobro". Jednak zawsze patrzę na znaki: obudzenie na czas, kawa, podana już intencja, itd.!
Płakałem podczas ofiarowywania cierpień Pana Jezusa w intencji "padających staruszków". Każdy wie o co chodzi: potkniesz się, złamiesz żebro lub staw biodrowy, żona kiedyś upadła na plecy. Dołóż do tego różne choroby związane z naszą równowagą, niedokrwienie mózgu, gdzie w zespole tętnicy podstawnej mózgu...padasz, łamiesz sobie rękę i nie znasz powodu. Tak samo jest w całkowitym bloku przedsionkowo komorowym (w sercu).
W ręku znalazł się artykuł o starzeniu się i starości, ale to pisał "naukowiec". Nawet zacytowano zdanie prof. Tatarkiewicza” „szczęście to pełne i trwałe zadowolenie z życia”. Oto moje refleksje jako lekarza mistyka.
1. Nigdzie nie przeczytasz, że jesteśmy zbudowani z ciała fizycznego (psyche i soma), które jest opakowaniem dla naszej duszy. Przez starzenie się Bóg Ojciec pokazuje, abyśmy nie pokładali nadziei w "prochu z prochu", bo w momencie jego odpadnięcia wracamy do życia wiecznego, żadne tam głupie "100 lat". Ps 146,1-6) "Gdy duch go opuści, znowu w proch się obraca i przepadają wszystkie jego zamiary".
2. Wielkim niebezpieczeństwem jest poczucie zdrowia fizycznego z pragnieniem jego trwania na tym zesłaniu! To płynie od naszej wiecznie młodej duszy! Ja mam 81 lat, ale w tej chwilce czuję się (wyspany, kawa, północ)...tak samo odkąd pamiętam!
3. Błędne jest chwalenie śmierci n a g ł e j (to wielkie nieszczęście duchowe). Trzeba prosić o dobrą (Ostatnie Namaszczenie) oraz godną, aby nie fiknąć na weselu córki lub w WC dalekiego kraju.
4. Uwierz, że śmierć ciała fizycznego to początek naszego życia w Ojczyźnie Niebieskiej.
Zrozum, że jestem wiedzący, a nie wierzący. Nie jest to żadna pycha, ale łaska, której nie wolno mi ukrywać. Mam to rozgłaszać ("straszyć życiem wiecznym")!
Nawet w naszej wierze nie mówi się: o duszy, szatanie i co jest z nami po śmierci. Ty, który to czytasz podlegasz większej odpowiedzialności. Nie będziesz mógł powiedzieć: nie wiedziałem!
5. Następstwem tych rad jest zaproszenie wszystkich staruszków na codzienną Mszę św.! Wielu takich nudzi się, a ma blisko do kościoła, a nawet mieszka naprzeciwko. Reszta ma samochody, które rdzewieją...
Nawróć się w sercu już w tej chwilce, przeproś Boga Ojca za swoje bezeceństwa, jutro możesz trafić do spowiedzi i zjednać się z Panem Jezusem w Komunii św.!
Zobacz, co na ten czas wyprawia głupek duchowy Rafał Piotr Betlejewski (ur. 30 października 1969 w Gdańsku) – polski performer, dziennikarz, artysta parateatralny, copywriter, działacz społeczny i pisarz, założyciel Teatru Przezroczystego.
To tańczący z demonami, któremu woda sodowa uderzyła do głowy. Naprawia naszą wiarą jak Kalwin lub Luter. Niech założy swoją z nocnikiem na głowie jako potwór latający po pogańskich mass-mediach. Gdzie gość wpadnie, gdy dzisiaj wyzionie ducha? Zostanie po nim nocnik...
APeeL