Uroczystość Objawienia Pańskiego

Trzech Króli

      Poprzedniej nocy spałem krótko, a obecnej pisałem do 2.30. Zdziwiłem się naturalnym obudzeniem i zerwaniem się w wielkiej mocy. Ja jestem stary i schorowany z przedłużeniem życia ("idź powiedz temu prorokowi, że ma dodane 15 lat"). Tak było z bojącym się śmierci...

                                                                Moc z Boga

       To jest przedstawione symbolicznie...raczej w sposób ludzki, ponieważ nie ma języka dotyczącego nadprzyrodzonej łączności z Królestwem Niebieskim.

     Potrafię odróżnić moc płynącą z duszy na ciało od mocy samego ciała. Tak dzieje się po zjednaniu mojej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa w Eucharystii. Tak jest też z męczennikami, co jest niezrozumiałe dla ludzi normalnych (nie ich wina, bo nie mają łaski).

     Jest mi zarazem przykro, że rządzący moją ojczyzną udają mocarzy. Nie wiedzą, że nawet palcem w bucie mogą ruszać z łaski Stwórcy! Mają oczy, a nie widzą zagłady ludzkości...Szatan podsuwa im wrogów. Nie wyjaśniono zamachu w Smoleńsku, a mami się oczy praworządnością. Jaka może być praworządność bezbożna? Jak się znam na medycynie: d e m o n i c z n a !

     W tym czasie rząd zostawił powodzian na pastwę losu, a tyle mamy tłustych kotów. Nawet napłynęła osoba pełnomocnika rządu ds. programu odbudowy po powodzi Marcina Kierwińskiego. "Przyszła kryska na mocnego z pyska". Lubił latać po studiach szerząc razem z Borysem Budką nienawiść.

     Zapatrzyli się w moc premiera, a ja nie chciałbym mieć jego serca pełnego lęku o jutro, bo wie co czyni! Nawet nie pomyśli o swojej duszy...co z nią będzie, gdy jeszcze dzisiaj nie obudzi się! Poniesie szczególną odpowiedzialność za to, że napadł na kraj obecnie wybrany przez Boga Ojca w miejsce Izraela.

     Nie podoba mu się radio Maryja i Telewizja Trwam, nie przeszkadza pani minister Lewackiej, udaje że nie bierze udziału w "prawach kobiet" do zabijania swoich dzieci, nie zabrał głosu w sprawie zdejmowania Krzyży. Tak jest u pragnących mocy we władzy bez błogosławieństwa Boga Ojca.

     Ja za jego czasów (2007/2008) straciłem pwzl za protest przeciwko powaleniu krzyża w jego drugiej ojczyźnie (na Kaszubach). Na pewno słyszał o tej głośnej sprawie pokazanej w trzyodcinkowym reportażu w TV Trwam!

     Psalmista wołał właśnie ode mnie (Ps 72,1-2.7-8.10-13): Uwielbią Pana wszystkie ludy ziemi...

"Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość,i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.

Będzie panował od morza do morza, od Rzeki aż po krańce ziemi. (...)

Zmiłuje się nad biednym i ubogim,nędzarza ocali od śmierci."

     W całej ojczyźnie trwały marsze Trzech Króli prowadzonych wówczas przez Gwiazdę Betlejemską. Cóż to wielkiego dla Boga Ojca, żadne wydarzenie, bo obecnie Cudem Ostatnim jest Eucharystia. Przekazuję to jako współczesny polski mistyk katolicki. Dziwne? Szczególnie dla kolegów psychiatrów, którzy nie znają nawet znaczenia tego słowa! Powiem, że moim prof. św. Pawłem, że "została mi oznajmiona tajemnica" (Ef 3,2-3a.5-6)...

      Wczoraj wzrok przykuł obraz s. Faustyny z moją prośbą o podziękowanie Panu Jezusowi za bezmiar otrzymywanych łask. Zobacz co się stało. Żona poprosiła o wybranie tekstów z "Dzienniczka" o kapłanach. Jednak chodziło o Słowa Pana Jezusa do mnie.

      "A więc zwracam się do was, wy - dusze wybrane (...) w ich sercach przebywam z rozkoszą, ale jest ich niewiele (...) dlatego Ojciec Niebieski spogląda na nich ze szczególniejszym upodobaniem, oni będą dziwowiskiem Aniołów i ludzi, liczba ich jest bardzo mała, one są na obronę przed sprawiedliwością Ojca Niebieskiego i na wypraszanie miłosierdzia dla świata. Miłość tych dusz i ofiara podtrzymują istnienie świata"...

     Eucharystia ułożyła się w laurkę, a to zawsze jest podziękowanie za mój wysiłek w dawaniu świadectwa wiary.

                                                                                                                                    APeeL

Aktualnie przepisano...

09.01.2003(c) ZA UŚWIĘCAJĄCYCH SIĘ PRZEZ SŁUŻENIE...

     Prowadzę normalne "życie nocne", właśnie uczestniczyłem w jakimś porządkowaniu. Niespodzianka, ponieważ dzisiaj jest mróz (- 22° Celsjusza), a takiego dawno nie było. Posłuchałem natchnienia, aby być na Mszy świętej o 7:00, nawet zapalił samochód. 

     W kościele trafiłem na kartkę z wielokrotnie powtarzanymi słowami o potrzebie oddawania czci Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz Niepokalanemu Sercu Maryi.

      Natomiast w czytaniach popłynęły piękne słowa o naszej wzajemnej miłości. Natomiast mój ulubiony prorok zapowie od Boga Ojca zesłanie Swego Syna (Iz 42,1-4.6-7): "On przyniesie narodom Prawo" oraz będzie "przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów" oraz otworzy oczy niewidomym, wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.

     Apostoł Piotr wskazał (Dz 10,34-38), że "Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie" jest Mu miły miły ten, który "postępuje sprawiedliwie".

    W tym czasie św. Jan Chrzciciel (Mk 1,6b-11) wskazał na Zbawiciela, ponieważ ujrzał nad nim "rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę (...) A z nieba odezwał się głos: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie". Popłakałem się po Eucharystii, a na ten czas popłynie kolęda: "Jezus Malusieńki"...

   Praca jakoś szła od 7:30 do 14:40. W pewnym momencie żałowałem, że nie wziąłem urlopu, ale po chwilce zgłosił się pacjent po udarze starający się rentę. Ja takich załatwiam jak nikt na świecie: zbieram dokładnie wywiad, dołączam dokumenty...wszystko piszę na maszynie. Na komisjach pytają czy jestem z rodziny? Zeszło 1.5 godziny z dodatkowym zleceniem opiekunki i zapisaniem tanich leków.

     Z firmy farmaceutycznej przyniesiono wino, a dziadek podarował mi 10 jajek z zaleceniem jedzenia ich na miękko. W tym czasie z radia popłyną różne kojące melodie.

      W telewizji trafię na spotkanie z szewcem modlącymi się za swoich klientów oraz za rozdających majątki! Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa za uświęcających się poprzez pracę oraz bezinteresownie pomagających i służących potrzebującym... 

      Pokazano też lekarza walczącego o dobro pacjenta, a łzy zakręciły się w moich oczach (to dar, bo ja nie jestem skory do płaczu). Pokazano też obraz 160 wielorybów wyrzuconych na brzeg...zabrudzonych przez ropę oraz szykujących się do wojny, ofiary wypadków i katastrofy samolotowej, umierających z zimna, biednych i porzuconych!

     Najświętszy Tata posłał na śmierć Swojego Syna - czy na darmo? Tyle znaków, tyle cudów, a nadal większość wybiera życie fizyczne! Dlaczego tak żyjemy? Nagle ujrzałem, że Pan przez wiele lat czuwał nade mną...naprawdę doznałem ocalenia!

                                                                                                                            APeeL

10.01.2003(pt) ZA TYCH, NAD KTÓRYMI TRZEBA SIĘ POCHYLIĆ...

     W środy i piątki pracuję od 7:00 - 18:00. Tak sobie ustaliłem, bo według przepisów nie wolno, ale ja nie mam swoich pacjentów. Te dni pasuję mi, ponieważ z żoną stosujemy post ścisły w intencji pokoju na świecie (zalecenie Matki Bożej z Objawienia w Medjugorie). Teraz, gdy to przepisuję (06.01.2025) ten nawyk pozostał w naszych sercach, a jego owoc poznamy po śmierci.

     Dzisiaj jest zimno, a w wannie łazienki znalazł się rybik. Zawsze zabija się traktowanego jako szkodnika, a ja wyjąłem go z miłością ratując przed śmiercią! W tym czasie błyskawicznie przepłynął cały świat, tych nad którymi trzeba się pochylić!

     To są udręczeni, słabi, głodni i bezdomni, którzy znaleźli się w sytuacji bez wyjścia! Napłynęła okruszyna chleba oraz "stajenka licha"! Zarazem wyrok Heroda, aby Dzieciątko zabić! Przesuną się całe oceany cierpień ludzkich oraz Miłosierdzie Boże! Płaczą nad nami w Niebie, a w tym czasie wielu czeka na miłosierny gest! Jeszcze nie znałem intencji, a była wyłożona!

     Na Mszy świętej o 6:30 popłyną słowa: "Kto miłuje Boga, niech miłuje brata" oraz pieśń "Jezus Malusieńki"...

    Padnie przekaz o mającym dwie żony (1 Sm 1,1-8) z których jedna była bezpłodna. Druga jej dokuczała, a ta płakała i nic nie jadła. Po złożeniu ofiary Panu pocieszył ją słowami: "czemu płaczesz? Dlaczego nie jesz? Czemu się twoje serce smuci? Czyż ja nie znaczę dla ciebie więcej niż dziesięciu synów?"

     Dzisiaj Pan Jezus w Ewangelii (Mk 1,14-20) "Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi".

    Tak też stało się ze mną, co dziwi mądrych wokół...szczególnie to, że jestem lekarzem katolickim, który pomaga cierpiącym, prosi o ofiarowywaniem swych cierpień, pociesza tym, że śmierć ciała to życie wieczne duszy. Dlaczego nie ma u nas takiego statusu? Jest odwrotnie, bo zmusza się ginekologów katolickich do mordowania niewiniątek!

     To było 11 godzin pracy bez wytchnienia, ale z oddaniem, bo przybywali pacjenci szczególnej troski, wymagających mojej pomocy płynącej z serca...

- młodemu człowiekowi u którego stwierdzono nowotwór jelita grubego dałem transport na kontrolę onkologiczną

- drugi chory na padaczkę, niezdolny do normalnej pracy (nawet miał rentę)...wypełniłem mu dokumentacje, bo właśnie traci zasiłek dla bezrobotnych

- inny niepełnosprawny wieloletni pracownik wpłacający na ZUS przeszedł na KRUS, a tutaj musi być pełna niezdolność do pracy z niską rentą! To błąd, który musimy naprawić!

- to seria, bo właśnie przybyła ofiara straszliwego wypadku z całkowitą niezdolnością do pracy. Krzyknąłem tylko w sercu "Jezu! Zmiłuj się!"

- jeszcze renta społeczna, odpowiednie recepty na leki

- zaświadczenie dla płacącego alimenty (nie ma z czego)

- rodzice niepełnosprawnego dziecka...

     Tak to trwało do 18.20. Wracałem do domu z radością w sercu, a nawet ze słodyczą Bożą w duszy.

     Jutro, na Mszy świętej porannej o 6:30 "spojrzy" Pan Jezus z krzyża w koronie z której usunięto ciernie. Od razu ujrzałem ten znak podziękowania za wczorajszą pracę! Naprawdę byłem wytrwały w pomaganiu, a moja moc była od Pana! To wielka łaska...

                                                                                                                     APeeL