Zaczynam nowy tydzień pracy...czas biegnie, a jej końca nie widać. Narasta rozdrażnienie, bo przede mną dyżur w pogotowiu, a tu jeszcze dwie wizyty domowe.
W biednym mieszkaniu staruszki...wszystko jest stare tak jak ona (90 lat). Stary piękny zegar, który spadł kiedyś ze ściany...stare radio...nawet jej serce bije teraz szybko i nierówno („jak u ptaszka”). Moją duszę zalała jakaś dobra energia.
- Czy są wszystkie nogi...pytam siadając na starym krześle i śmiejemy się!
I dom następnej staruszki...chorej też na starość! Nad jej łóżkiem jest obraz Ostatniej Wieczerzy na którym dokładnie liczę uczniów Jezusa. Znowu napływa do mnie dobra energia - skąd płynie? 0d staruszki czy od jej córki, a może z ziemi? Przez chwilkę rozmawiamy o Cierpieniu Pana Jezusa i uciekam...
- Nie, nie trzeba żadnych podarunków...otrzymałem tutaj dobrą energię!
Jeden z moich pacjentów w rozmowach o duchowości mówi, że światem rządzi „Energia”. Nie ma Boga, nie mamy duszy, żadna duchowość...”tak, tak, to wszystko energia”. Nazywam go Pan Energia! A towarzyszy do dzisiaj dziwi to, co piszę o Eucharystii.
Wracam, a z radia płynie piękny śpiew kobiety, który wywołał narastającą z czasem tęsknotę za Panem Jezusem. Przepisuję to 09.01.2015 i popłakałem się. Pragnę być sam, ale to niemożliwe, bo muszę załatwiać złamania, zwichnięcia, anginy - rzemiosło!
To cierpienie będzie mi towarzyszyło przez wszystkie lata aż do emerytury. W telewizji pokazują dzieci opuszczone przez rodziców: „tata może być lekarzem, mama nauczycielką, ale ważne, aby był dom...żeby kochali się i nie wyganiali z domu!” Te dzieci wiedzą, co oznaczają prawdziwi rodzice.
Łzy pojawiły się w moich oczach, a w myśli minione dni z moimi dziećmi, które mając to wszystko, a uciekały i nie chciały...musiałem błagać syna o rozmowę i dodatkowo prosić Pana Jezusa o otwarcie jego serca!
Teraz wiem, że to, co mówił Jezus o Duchu Św. i Jego Darach jest prawdziwe, a u mnie to dar łez. Świat nie chce takich darów, ludzie nie rozmawiają o naszej wierze i Jezusie.
Jeden raz zaznasz słodyczy i radości duchowej, których nie można wytłumaczyć naszym językiem...nie będziesz już niczego innego pragnął! Czy ktoś sam może zacząć szukać czy musi dojrzeć, aby być wybranym? Myślę, że przeważa łaska bez żadnych zasług. Ja w tej łasce ujrzałem czym jest Msza św. i Eucharystia, która daje duszy napełnienie
Odczułem "krązenie miłości"...pewne koło: Bóg Ojciec - Miłość - Duch Święty - Miłość - ja - Miłość - Pan Jezus - Miłość - Bóg Ojciec. APEL