Siedziałem w nocy i postanowiłem być na Mszy św. wieczornej ("bądź wola moja"), a wiedz, że jestem prowadzony i to nie w boju o świat, ale w codzienności. Żona wyszła wcześniej do kościoła, a ja zasnąłem na kilka sekund lub 5 minut i stałem się całkiem rześki. Natychmiast wiedziałem, że mam być na spotkaniu z Panem Jezusem o 7.00.
Profesor Marek Jarema, psychiatra nie uznaje istnienie natchnień. Jak żyją tacy ludzie? To niesforne dzieci...musisz ujrzeć piramidę takich na której szczycie stoi Książę tego świata.
Zważ, jak ważne jest słuchanie "głosu" Boga Ojca, bo - w ten sposób powstają całe ciągi zdarzeń - zgodne z Wolą Boga Ojca! Potwierdza to s. Faustyna w swoim "Dzienniczku". To moja obecna opiekunka duchowa i wszystko, co przekazuje jest dla mnie bardzo proste.
Mistycy mówię jednym głosem, tak jak ludzie wyuczeni w jakiejś dziedzinie. Niektórzy na forach wprost krzyczą od Szatana: "skąd ty wiesz o tym człowieku"? To łaska wiary i wsłuchiwanie się w natchnienia oraz bezmiar znaków od Boga Ojca ("mowa nieba"). Jest to przyczyna mojej choroby, bo wg psychiatrów "słyszę głosy". Jak pokonasz słuchających się Szatana?
Pan Rafał Betlejewski, bluźnierca uważa, że moja łaska wiary (mistyka) jest wynikiem straszenia Piekłem. Zważ na debilizm duchowy, bo wg niego biegnę do Domu Pana, cały się trzęsę ze strachu, aby otrzymać Eucharystię (Cud Ostatni). https://www.youtube.com/watch?v=lc9KmkbXgSk Kłamstwa, manipulacje, szantaż. Prawda o kościele i jego religii...
Po drodze na Mszę św. o 7.00 dziękowałem Bogu Ojcu za prowadzenie w natchnieniach: dzięki temu wczoraj wykonano aktualizację mojej strony internetowej. W kościele znalazłem się pod figurą Pana Jezusa z Najświętszym Sercem. Lubię teraz to miejsce pod wielkim obrazem Trójcy Świętej...
Wczoraj prorok Syrach (Syr 17,1-15), który mówił o akcie naszego stworzenia (nie wspomniał o małpach)...na obraz Boga Ojca z namiastką Jego władzy z rozumnym jej używaniem. Wspomniał też o naszej wolnej woli. Dodam, że tego daru nie można cofnąć aż do naszej śmierci (możemy go dobrowolnie oddać).
To odwrotność tego, co usłyszymy dzisiaj w ramach odczytanej intencji. Pan Jezus w Ewangelii (Łk 6, 39-45) wskazał na tych, którzy widzą u innych drzazgę w oku, a nie widzą belki w swoim.
Myślałem o intencji: za tych, którzy nie widza belki w swoim oku, ale podczas gry piłkarzy i krzyku wypowiedziała się dzisiejsza intencja. Arogancja uwłacza Bogu Ojcu (siła woli własnej, nieposłuszeństwo) oraz bliźnim, bo takim osobom brak jest empatii, a od arogancji jest blisko do chamstwa.
Takim osobom będzie ciężko po prawdziwej stronie życia wg wczorajszych słów Pan Jezus w Ewangelii (Mk 10,13-16): "Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego".
O 15.00 trafiłem na koronkę do Miłosierdzia Bożego przed Monstrancją.
APeeL