Uroczystość Zwiastowania Pańskiego
Motto: "Kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg w nim".
Św. Wincenty Palotti (1795-1850)
Wczoraj posłuchałem natchnienia, aby nie wychodzić na spacer modlitewny, ale opracować zapisy z 29-31.01.1999, co uczyniłem. Zdziwiłem się, bo trwało to dokładnie do treningu piłkarskiego skrzatów i żaków z kilkoma orlikami. Towarzysząc im odmówiłem modlitwę: za udających zatroskanych (zważ na "duchowość zdarzenia"), później wszystko edytowałem (zeszło do 3.00).
Na Mszy św. o 6.30 prorok Izajasz zalecił (Iz 7,10-14): "Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego (...)". Natomiast psalmista zawołał (Ps 40,7-11): "Przychodzę, Boże, pełnić Twoją wolę (...)
Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.
W tym czasie mój profesor św. Paweł przekazał - zawiłym językiem mistyka mistyków - słowa Pana Jezusa do Boga Ojca (Hbr 10,4-10): "Oto idę, abym spełniał wolę Twoją"...to, co o Mnie jest zapisane w zwoju księgi. Zapisuję to pełen zadziwienia...po odczycie intencji modlitewnej tego dnia.
W Ewangelii (Łk 1,26-38) Anioł Gabriel przekazał Dziewicy Maryi, że: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym". W tym czasie czytałem rozważania głupka duchowego, że Zbawiciel był synem jakiegoś żołnierza rzymskiego.
Przypomniało się mylnego szyderstwo babci Joanny od demonów (prof. Senyszyn) z Niepokalanego Poczęcia, które dotyczy narodzenia Matka Zbawiciela bez grzechu pierworodnego. W głowach ludzkich mądrali nie mieści się fakt: "dziewica teraz i zawsze".
Dzisiaj dodatkowo była uroczystość adopcji dzieci nienarodzonych, a pomyślałem o objęciu opieką garstki niewiast mających zamiar zamordować swoje potomstwo. Błogosławi takim królewicz Rafał Trzaskowski, a ma tak piękne imię (heb. Raphael czyli "Bóg leczy, uzdrawia").
Po Eucharystii zostałem całkowicie zaskoczony ustawieniem się Komunii św. - pionowo wzdłuż jamy ustnej, co oznacza zjednanie dzisiaj z Bogiem Ojcem ("My")! To zawsze zapowiada dobry dzień. Nawet ciekawił mnie jego przebieg.
1. Od dawna szykowałem się do przepisania notatek z początku nawrócenia (1988-1989), gdzie są piękne słowa. Tam Pan Jezus powiedział: "Kto Mnie miłuje, miłuje go Ojciec mój, do niego przyjdziemy i u niego zamieszkamy"! Tak ożywi się śmiertelne ciało, a moc Boża przeniknie otwarte serce. To wszystko jest górnolotne, ale musisz zrozumieć, że nie ma innej drogi powrotu do już otwartej Ojczyzny Niebieskiej!
2. Podczas "sprzątania" bałaganu Pan dał do ręki art. "Zapatrzony w tajemnice Bożego Ojcostwa" (z 22 stycznia 1999) o św. Wincentym Pallotti'm, który podobnie do mnie prowadził dziennik duchowy, gdzie będą słowa dzisiejszej intencji modlitewnej!
3. Popłakałem się po odmówieniu koronki do Miłosierdzia Bożego przy śpiewie: "Chodźcie wszyscy do Jezusa"...
4. Naprawdę wypocząłem, a z poczty kwiatowej przybyła właścicielka z pięknymi tulipanami dla żony od córki. Przy okazji zostałem zbudzony na czas meczu piłkarskiego oldbojów w czasie którego odmówię moją modlitwę przebłagalną z powtarzaną koronka do Miłosierdzia Bożego.
Sam zobacz, że prowadzę normalne życie, a zarazem jestem w namiastce Królestwie Bożym, które jest w nas. Pan Bóg nic nie ukrywa, nawet to ukazuje i to przez nędznego śmiertelnika, pokerzysty i drinkera. Jak się okaże jest to droga na skróty z tego zesłania do Raju.
Nie zmarnuj mojego świadectwa, bo jest pisane...z wielką radości dla wszystkich. Przy okazji rozgłaszam na cały świat, że nie ma Boga oprócz Jahwe... APeeL