Od dwóch dni męczyłem się z powodu mocy sił ciemności...w jednym czasie:
1. Nie mogłem wejść na mój dysk w Google, bo była jakaś niezgodność w plikach, które zepsuto, bo Kasperski „nie zauważył” buszowania w moim komputerze i to człowieka, któremu zaufałem jak nikomu.
2. Nie mogłem wejść też na ich pocztę, bo podsuwano aktualizacje, którym nie poradzi przeciętny specjalista
3. Natomiast na onet.pl proponowano logować się przy pomocy palca lub wizerunku twarzy...dziadkowi z poprzedniego wieku!
Chcesz wejść i coś napisać lub czekasz na pilną wiadomość od znajomego, a nie możesz się zalogować. Marnujesz czas i zdrowie, nie jest lekko służyć Bogu Ojcu, ale ostrzegam wszystkich, że nagroda lub kara czeka na nas po czasie!
Żal mi tych, którzy napadają na mnie...nawet zawiesili mi prawo wykonywania zawodu za obronę krzyża. Naprawdę chciałbym mediacji, dania świadectwa i otrzymania paru groszy, nie potrzebuję przepraszania, ponieważ nie jestem małostkowy, ale uważa się, że przyznanie się jest słabością.
Zamiast cieszyć się, że wśród rodaków jest mający wielką łaskę wiary (mistyka eucharystyczna oraz odczytywanie Woli Boga Ojca) i głoszącego chwałę Boga Ojca...szkodzi się głupio ujawniając agenturę. Czy nie ma u nas większych zagrożeń? Podnosi się palec na sługę Boga Ojca. Ja zarazem wiem, że szkodzący katolikom nie są świadomi tego, że otrzymują natchnienia od Belzebuba.
Przypomniał się zakładający stronę, dobrze mu zapłaciłem, a on po czasie zalał ja spamem. Na szczycie wszystkich szkodzących jest Szatan, który nienawidzi naszych dusz i pragnie ich śmierci wiecznej (wtrącenia do Piekła). Zaraz obudzi się Rafał Betlejewski, ekspert od wiary katolickiej, który uważa, że moja łaska jest wynikiem straszenia Piekłem.
Dzisiejszy dzień będzie w intencji podobnie cierpiących z powodu wiary, bo władza ma być obowiązkowo ateistyczna z opiłowywaniem katolików. Jakie my mamy przywileje ze strony ateistycznego Państwa? Dotacje dla wszystkich wyznawców? Jakiś cwaniaczek założy sektę, ładnie ja nazwie i też zgarnie trochę forsy.
Karol Nawrocki wprowadził w błąd prezesa Jarosława Kaczyńskiego, wywołał burzę, bo niepotrzebnie przejął mieszkanie jakiegoś dziadka i jeszcze głupio się tłumaczył. Po co startował na prezia? Co mu brakowało?
Teraz popłynie lawina dotycząca przejmowania kamienic przez „czyścicieli” w W-wie! Nawet mateczka HGW przy okazji otrzymała jakąś kamieniczkę i w nagrodę za dobre sprawowanie została europosłanką. Wypłynie też sprawa zarobów premiera...Szymon Hołownia u „Stokrotki” określił jego dochody jako wynik zachłanności.
Czas płynie, grozi nam zagłada, a my śpimy. Wrogowie cieszą się, a nie mają pojęcia, że nastąpi ponowne przybycie Pana Jezusa (Paruzja)! Nic nie dadzą zapasy na 3 dni ciemności, bo będą ocenione nasze dusze!
W tym czasie brak jest uświęcania swoich cierpień, postów duchowych i jednania się z Bogiem Ojcem w Sakramencie Pokuty!
Dzisiaj trafiłem na nabożeństwo majowe, gdzie wierni śpiewali litanię do Matki Bożej bez organów, a bardzo to lubię. Po wszystkim otrzymaliśmy błogosławieństwo Monstrancją. Natomiast na początku Mszy św. kapłan wspomniał o przeciwnościach, których doznają katolicy. Od razu wiedziałem, że jest to intencja modlitewna tego dnia!
Po powrocie do domu wyszedłem i przez godzinę odmawiałem moją modlitwę. Wróciły słowa czytania (Dz 8,1b-8) o prześladowaniu i niszczeniu Kościoła w Jerozolimie przez Szawła. Wspomniano Filipa, który oprócz nauki uwalniał opętanych, kórych z krzykiem wychodziły „duchy nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych”.
Natomiast w Ewangelii (J 6,35-40) Pan Jezus wskaże: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie (…) z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał”.
Dzisiaj podczas przepisywania świadectwa wiary z 05.09.2003 roku trafiłem na wspomnienie Anny Szałapak śpiewającej wstrząsającą pieśń „Grajmy Panu na harfie, grajmy Panu na cytrze”. Zmarła w wieku 65 lat na nowotwór (14 października 2017 r.). https://www.youtube.com/watch?v=L4IiXtMPEY0
Pod tym występem na YouTube napisałem komentarz...
Pani Aniu!
Spotkamy się niebawem i ze wszystkimi zbawionymi - tak właśnie będziemy śpiewali naszemu Prawdziwemu Bogu Ojcu, w Trójcy Jedynemu - przez całą wieczność i jeden dzień dłużej. Popłakałem się...
APeeL
Właśnie przepisano…
05.09.2003(pt) ZA TYCH, KTÓRZY SĄ WDZIĘCZNI ZA DOBROĆ BOGA OJCA...
W tym miesiącu miałem trzy skomasowane dyżury (2 i 4 września z pracą w przychodni od rana do 15.00). Pan sprawił, że ani razu nie budzono mnie w nocy. Nigdy nie miałem takich, bo nawet mucha nie przeleciała. Zerwałem się o 5:40, bo "głupio jest spać dłużej”, gdy w tym czasie z pobliskiej piekarni było słychać odgłosy pracy.
„Spojrzał” też wizerunek Matki Zbawiciela, a z odruchowo włączonej kasety popłynie śpiew Anny Szałapak: "Grajmy Panu na harfie, grajcie Panu na cytrze!” https://www.youtube.com/watch?v=L4IiXtMPEY0
Straszliwy ból zalał serce, padłem na kolana z wołaniem w dziękczynieniu do Najświętszego Taty! Przypomniały się trzy wyjazdy do tego samego chorego mieszkającego obok pięknej figury Matki Bożej. W „Echu” Maryi Królowej Pokoju z Medjugorie będą słowa Orędzia z 25 sierpnia 2003 roku.
"Wzywam was, abyście dziękowali Bogu za wszystkie otrzymane łaski (...) Bóg pragnie waszej bliskości i zachęca, byście Jezusowi oddawali cześć i chwałę". Jakże rozumiem to wszystko po latach gdy dzisiaj zapisuję to (7 maja 2025 roku). Matka dodała, że celem naszego obecnego życia jest osiągnięcie w nim pełni radości!
Od dzisiaj zaczynam pracę tylko rano, ponieważ przyjęto nowego lekarza, a wcześniej męczyłem się od 7:00 do 18:00! Uporałem się z chorymi według starego planu, nie mógłbym skorzystać z Mszy świętej!
Teraz w świątyni o 18.00 serce zalało dziękczynienie, a w oczach pojawiły się łzy. Wzrok zatrzymała kolejka do spowiedzi. Szybko przeczytałem zadaną wcześniej „pokutę” i przekazałem kapłanowi rozterkę związaną z aktami wdzięczności pacjentów, które psują moją czystość. Kapłan powiedział, że nie widzi w tym grzechu, ale ja pragnę bezinteresowności. Trudno zarazem jest określić granicę: wdzięczności z łapówką!
Psalmista będzie wołał ode mnie (Ps 100,1-5): "Stańcie z radością przed obliczem Pana. Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem! Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości".
Pan Jezus odparł zarzut (Ewangelia: Łk 5,33-39) dlaczego Apostołowie nie poszczą tak jak u Jana Chrzciciela? „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli”.
Popłakałem się po Eucharystii i nie chciało sie wyjść z Domu Pana, ale gasili światła. Na pocieszenie podjechałem pod mój krzyż przy trasie E7.
Nie mogłem odczytać intencji, a w ręku znalazła się Biblia, którą w ramach pokuty mam otworzyć „na chybił-trafił”! Tam trafiłem na słowa: „bogactwo nie przynosi pożytku”...rodzimy się nadzy i takimi odejdziemy!
Kręciłem głową z zadziwienia, bo spowiednik z natchnienia Bożego trafił na tę karę! Dopiero następnego dnia z nagłą jasnością ujrzę tę intencję!
APeeL
08.09.2003(p) ZA OPIEKUNÓW MIEJSC ŚWIĘTYCH
Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
Dzisiaj poświęcono nowe ogrodzenie przy figurze Matki Zbawiciela, która przyszła pod nasz blok. Nie wiem dlaczego, ale to wyjaśni się, bo już od rana mam bardzo ciężki dzień pracy ze sztucznym tłokiem od 7:00. Wielu wskazywałem, że przybyli do mnie po natchnieniu od Szatana: aby biec do przychodni...właśnie dzisiaj i być i być pierwszymi! Potwierdzali to...
Dodatkowo opóźnił się zegarek (30 minut), co zauważyłem dopiero wracając do domu. Ze zmęczenia nie wyszedłem na uroczystość przy figurze "naszej Mateczki", słuchałem tylko śpiewu kobiet (przez otwarte okno) oraz ptaków.
Na Mszy św. wieczornej w serce wpadną słowa (Rz 8,28-30) o powołanych przez Boga, którzy Go miłują „współdziała we wszystkim dla ich dobra (…) tych też powołał, a których powołał (…) tych też obdarzył chwałą”. Później będzie długi rodowód Pana Jezusa.
Po Mszy św. na spacerze dwa razy próbowałem odczytać intencję, ale nastąpi dopiero jutro po Mszy świętej...przy „moim” krzyżu! Zważ na znak, bo opiekuję się - tym Najświętszym Znakiem na ziemi - od czasu nawrócenia (około 1988)!
W ręku znajdzie się artykuł „Aniela nieustającej pomocy” o mieszkance, która wybudowała za własne pieniądze kościół i jego klucznikiem…
APeeL