Znowu nawał chorych z kłótniami i bałaganem: wszystko wytrzymuję, pomagam i każdemu daję to, co mu się należy. Wyraźnie widziałem pomoc Boga Ojca w moich kłopotach!

     Wczoraj wystąpiło ukruszenie zęba, a ja normalnie nie mogłem wyjść nawet do WC, a tu nagle pusta poczekalnia. Dodatkowa u stomatologa nie czekałem, ponieważ przyjmował tam kolega syna! Radość zepsuła żona, ponieważ obraziła się, bo powiedziałem, ze syn to niezdara.

   Na Mszy świętej Apostoł Paweł ostrzegał wierzących, co jest aktualne dotychczas (Kol 2,6-15). Mass media przejeli bezbożnicy, pojawiają się tam eksperci od wiary katolickiej napadający na kapłanów i pragnący na opiłowywać. Ja nie wiem z czego, ale osobiście doznam tego w 2008 r. za obronę wiary i krzyża, który ściął kolega psychiatra.

     Apostoł zalecał: „Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie”. To trudny język wymagający tłumaczenia z „polskiego na nasze”.

    Dla normalnego wierzącego niemożliwe jest wyzuciu się z grzesznego ciała po wskrzeszeniu z przywróceniem do życia. Wymaga to codziennej Mszy św. i Eucharystii, a mój proboszcz nie będzie chciał o to prosić wiernych mających czas, ponieważ „nie będzie obciążał ich dodatkowymi obowiązkami”.

    Przekornie zapytam: jakim obowiązkiem jest spożywanie codziennego chleba naszego powszedniego, a tu Duchowego Ciała Zbawiciela dla naszej duszy?

     Na ten czas Pan Jezus będzie modlił się przez całą noc (Ewangelia: Łk 6,12-19) przed wybraniem Apostołów. A cóż my obdarowani we wszystko. Kto modli się przed podejmowaniem każdej decyzji wg Modlitwy Pańskiej ze słowami”: bądź Wola Twoja”!

     Serce zalewał wielki ból i smutek z tęskną miłością za Bogiem Ojcem. To zarazem jest mój krzyż, który znoszę dzięki wymodlonej modlitwie (jest na witrynie).

     Wieczorem o 20:00 popłynie reportaż o ocalonym narkomanie (morfiniście), który stał się dobrym sportowcem! Płacze jego matka z jego nawrócenia. Sam też mogłem zginąć, tak jak alkoholicy wokół. Przepływało też marnowanie życia i zdrowia podczas gry nocami w karty ze wzmacnianiem się…

      Nie odzywałem się, w ciszy spożyłem kolację i w tym smutku poszedłem spać...

                                                                                                                   APeeL