Tuż po przebudzeniu moje serce zalał ból związany z krętactwem kolegów lekarzy, funkcjonariuszy publicznych z Izby Lekarskiej. Napłynęła też osoba zmarłego Józefa Oleksego, którego oskarżono o szpiegostwo oraz Lech Wałęsa, który nie przeprosił zmarłego, a wiedział, że jest ciężko chory.

   Ja rozumiem jego cierpienie, ponieważ to samo spotkało mnie za wierną służbę w jednostce wojskowej i trwa do dnia dzisiejszego. Tak jak Józef Oleksy w Sejmie RP oświadczam, że nigdy nie byłem szpiegiem, nie jestem (chyba, że Watykanu, bo tak mówi się o katolikach) i nigdy nie będę.

    Pomimo rzucenia we mnie psychuszką (zabójstwo duchowe) i siedmioma latami „badania”  przez niepoczytalnych kolegów psychiatrów (celowego znęcania się) jestem inwigilowany jak normalny szpieg.

    Trwa obłąkańcza ohyda bolszewicka z oszukiwaniem Polaków, bo wiara dalej jest traktowana jako „opium dla ludu”. Denerwuje mnie dwulicowość katolików, którzy ładnie mówią, a wyglądają za mną, gdy idę do kościoła!

     Dzisiaj trafiłem do Kaplicy Miłosierdzia i Mszę św. ofiarowałem za kolegów lekarzy. Siedziałem prawie całą noc i przysypiałem skulony w ławce pod organami. Wierzę, że Bóg Ojciec odmieni serce chociaż jednego z nich, bo wszyscy na rozkaz stanęli po stronie ważnego kolegi antykrzyżowca...w ich intencji przyjąłem Eucharystię, a później odmówiłem 2x moją modlitwę ("za krętaczy" i "za ofiary krętaczy").      

     Przykro, bo ludzie traktują Boga jako kościół, a wiarę jako chodzenie do kościoła, a z tego wynika pewność decydentów, że ja też tak czynię. Ja nie przychodzę do kościoła, ale kościół jest miejscem moich spotkań z Bogiem.

     Dlaczego koledzy z Naczelnej i Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie w dobie Internetu nie słyszeli o mistyce i reprezentują pogląd Freuda, że kochanie Boga oznacza chorobę psychiczną?! To wielkie nieuctwo, a zarazem szkodnictwo tolerowane przez ministerstwo zdrowia i samorząd lekarski.

    Teraz sprytnie rozpatrują aktualne odwołanie jako „Prezydium NRL”, bo na 10 jej członków 7 brało udział w moim zabójstwie duchowym (nie dopuszczają mnie na posiedzenie  Naczelnej Rady Lekarskiej).

   Szczególnie przykre jest to, że koledzy mienią się katolikami, a prezes NIL Maciej Hamankiewicz razem z prezydentem RP przywiózł z Łagiewnik Światełko Miłosierdzia...i zawsze ujmująco mówi w telewizji. W tym czasie podpisał głupi elaborat przygotowany przez prawników-krętaczy za przyzwoleniem utytułowanego kolegi Konstantego Radziwiłła.

    Kolega lekarz Medard Lech za zaoczne „badanie” i potwierdzenie, że jestem chory (w czerwcu 2008 roku nie było go na komisji lekarskiej) w nagrodę pełnił funkcję przewodniczącego Komisji Etyki Lekarskiej!

    Pan Jezus przybył do nas jako Książę Pokoju z Prawem, ale nigdy nie podnosił głosu i nie robił krzyku. Nie pojmiesz tego bez łaski wiary, bo śmierć ciała nic nie oznacza, a nawet jest cenna w Oczach Boga.

   Ja nie skarżę się na swój los, bo to samo spotkało Syna Bożego, Pana Jezusa, ale chodzi o to, że w zagrożeniu terroryzmem lokalne siły i środki są kierowane na wiernego Bogu i miłującego ojczyznę.

    Zarazem szkoda mi tych braci i sióstr, bo nawet nie wiedzą, że są zwiedzeni przez siły ciemności i uważają, że walczą w słusznej sprawie...za to, co czynią będą odpowiadać przed Bogiem. 

   Jesteśmy świadkami rozpoczęcia III Wojny Światowej: wojny duchowej pomiędzy Kłamstwem i Prawdą, Nienawiścią i Miłością...                                                                                       APEL

     Właśnie wszedłem na blog Janusza Palikota, gdzie dał wpis: Paryż 8 stycznia 2015

    <<Najgłupszy nawet rysunek, żaden rysunek, żadne słowo, nie mogą być powodem, dla którego zabija się ludzi! (...) to strzały w serce Europy (...) nie wolno nam nawoływać do świętej wojny!

    Najgłupszy nawet rysunek, żaden rysunek, żadne słowo, nie mogą być powodem, dla którego zabija się ludzi! (...) to strzały w serce Europy (...) nie wolno nam nawoływać do świętej wojny!

                                                                 Panie Pośle!  

    Pan Poseł od dawna podżega do wojny z krzyżem i wiarą katolicką! To zaowocowało tym, że kolega psychiatra, dyrektor szpitala z AM w Gdańsku powalił krzyż na Kaszubach i jest bezkarny, a mój protest z zawiadomieniem Naczelnej Izby Lekarskiej sprawił, że zawieszono mi pwzl.

    Przez 40 lat byłem niewolnikiem pracy (w rejonie oraz pogotowiu) i do końca otrzymywałem premie i nagrody. Rozpoznanie ustalił zaocznie (z jednego zdania protestu) lekarz Konstanty Radziwiłł (prezes NIL w 2007), a wszystko zrealizował ówczesny prezes OIL  lekarz Andrzej Włodarczyk (członek TR)!

    Specjalnie 7 lat trwa „badanie” mojej wiary przez kolegów antykrzyżowca...psychiatrów, ignorantów duchowych o poglądach podobnych do Pana Posła! Ponieważ nie wiedzą, co czynią, a to ich kolega z Kliniki Psychiatrii Sądowej określa niepoczytalnością!

   Proszę zobaczyć ile władzy dzisiaj ma lekarz Konstanty Radziwiłł, który biega po mass-mediach i ostatnio bronił fałszywego strajku lekarzy:

-  jest wiceprezesem OIL w W-wie  (tel. 22 542 83 56)

-  tam też przewodniczącym Komisji Etyki Lekarskiej („poucza” lekarzy)!

-  zarazem pełni kluczową rolę sekretarza NIL w W-wie (centrala:+48 22 559 13 00 lub 24)

-  prowadzi też własną poradnię medycyny rodzinnej w W-wie ul. Malczewskiego 1 tel. 22 648 49 56.

    Zadzwoń i wstaw się za mną jako katolik, a nawet jako człowiek pragnący sprawiedliwości: Naczelna Izba Lekarska W-wa sekretariat prezesa 22 559 13 30 i zapytaj...”ja w sprawie tego lekarza, który został zabity duchowo za obronę krzyża Pana Jezusa?” 

                                                     Panie Pośle!

   Trzecia Wojna Światowa już trwa...to jest wojna duchowa i obaj w niej uczestniczymy! Przykre jest to, że jako Polacy znaleźliśmy się po dwóch stronach tej barykady.

 www.wola-boga-ojca.pl