Po krótkim śnie trafiłem na spotkanie z Panem Jezusem o 6:30! Przepraszałem za wszystkie moje wyczyny. Później pomyślałem o tych, którzy wynajdują innym grzechy z przeszłości. Widzimy to w trwających wyborach prezydenckich. Oto dwa przykłady z portalu x…
1. Roman Giertych, który robi z siebie autorytet moralny, ale w długim wywodzie tłumaczył się dlaczego jako katolik będzie głosował na Rafała Trzaskowskiego? W komentarzu napisałem, że jest to argumentacja demoniczna: mów "tak" lub "nie", bo reszta jest od diabła!
2. Rafał Trzaskowski, który dla ludzi normalnych prawi kazania z aktualnym przykładem: „Chcę Polski silnej. Polski ambitnej. Polski, która stworzy wszystkim takie same możliwości. Polski, w którym każdy może mieć swoje aspiracje. Bo Polska nie jest przeciętna. Polska jest stworzona do wielkości”.
Odpowiedziałem na to: „Pan pragnie raju na ziemi z samymi swoimi, a gdzie będą w nim tacy jak ja? Obaj jesteśmy przelotnym cieniem uczynionym z pyłu, który zostanie uniesiony bez pozostawienia śladów. Gdzie trafi Pana dusza w momencie śmierci"?
Jego osobę celnie określił Krzysztof Bosak z Konfederacji: „Uważamy tego człowieka za szkodliwego politycznie i fałszywego hipokrytę". Przypomnę, że hipokryta to osoba dwulicowa, który udaje, że kieruje się pewnymi zasadami, podczas gdy w rzeczywistości zachowuje się inaczej...
Niech mi wybaczy tyg. gazeta warszawska (15-22 maja) „kradzież własności intelektualnej", ale czynię to dla dobra naszej ojczyzny!
3. Oglądałem też napad „Stokrotki” i „Kataryny” Lubnauer na rzeczowego przedstawiciela PiS-u, które jak przekupki...poruszały kontrowersyjne tezy po to, aby wywołać kłótnię. To metoda Jerzego Urbana (Goebbelsa), a „Stokrotka„ jest jego przybraną córeczką". Jak się nie zmieni - to będzie dyskutowała z nim w Czeluściach - przez całą wieczność…
4. Zbliżają się marsze prawicy i POlaków, którzy pochowają flagi kolorowych z ich orgiastycznymi zachowaniami.
Jakby na ten czas w Izraelu doszło do „sporów i zatargów między Pawłem i Barnabą” z nawróconymi faryzeuszami zwolennikami obrzezania (Dz 15,1-6). Przypomnę tutaj słowa o bezużyteczności obrzezania (Ga, 5, 1-12): „Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. (…) Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość”.
W Ewangelii (J 15,1-8) będzie wskazana potrzeba naszego trwania w Zbawicielu. „Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”. Eucharystia ułożyła się w laurkę jako podziękowanie za mój wysiłek w dawaniu świadectwa wiary.
Po czasie wzrok zatrzymał grzbiet książki "Prawdziwe Życie w Bogu" Vassuli Ryden! Tam Pan Jezus powie do mnie, a ja to przekazuję wszem i wobec (tom I str. 182-183)…
„Moje Oczy są zmęczone patrzeniem na obłudę, ateizm i niemoralność. Moje Stworzenie stało się - w swoim upadku – powtórzeniem tego, czym była Sodoma. Wstrząsnę was Moją Sprawiedliwością, jak wstrząsnąłem mieszkańców Sodomy. Nawróćcie się, Stworzenia, za nim Ja przyjdę. (…) Moje Stworzenie woli żyć w rozwiązłości i ignorować Mnie. (…) Dawałem im znaki - poprzez czasy – ale oni je odrzucili jako nie pochodzące ode Mnie. Dawałem im ostrzeżenia, poprzez dusze słabe i nędzne, lecz oni wątpili w Moje Słowo”…
Ja właśnie jestem w tej „resztce Pana Jezusa”, były pokerzysta i drinker, a to sprawia wiarygodność w otrzymaniu łaski przemiany. Nie mogą tego pojąć tkwiący w bezbożności i traktują nas jako szurniętych. Zdrowi i nagradzani są szydercy i bluźniercy, a do tego jawni wrogowie naszego wspólnego Boga Ojca…
Przez godzinę krążyłem odmawiając w intencji tego dnia moją modlitwę...
APeeL