Tak się stało, że Bóg Ojciec, w Trójcy Jedyny wskazał na mnie, co ukazuje rycina w „Pulsie” (miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w W-wie)...
Jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej nie mogę tego ukrywać. Nawet dodam, że nie ma Boga oprócz Jahwe! Zaraz zacznie się dyskusja, ale niech ktoś udowodni, że jest inaczej! Na ewentualny zarzut pychy duchowej przekażę, że moje wybranie oznacza współcierpienie z Panem Jezusem w dziele zbawiania.
Dzisiaj trafiłem na słowa do mnie przekazane przez proroka Syracha (Syr 2,1-11): „Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! Przylgnij do Niego, a nie odstępuj, abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim.
Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały! Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu - w piecu utrapienia”.
Z tego powodu, że mam tak wielka łaskę - w kraju katolickim - jestem uznany za chorego psychicznie (mistyka jest podobna do psychozy). Koledzy psychiatrzy nie mają pojęcia o duchowości człowieka, a Izba Lekarska toleruje ten stan. Przy tym działacze byli bardzo religijni...wszystkie swoje nadzwyczajne spotkania zaczynali od Mszy św.!
Ja pochwalę się pobytem w kaplicy Sejmu RP...
Dziwi mnie to, że ludzi nie interesuje życie wieczne, które zaczyna się tuż po śmierci...odpada ciało, które jest cudem stworzenia, bo powstało z prochu, ale wraca do prochu. Pan Bóg nic nie ukrywa, ale "macie oczy a nie widzicie". Niech przemówią obrazy, bo kazania nic nie dają, a nikogo nie interesuje fakt, co będzie po śmierci!? 
Zważ, że jesteśmy natychmiast, a Ty, który to czytasz jeszcze dzisiejszej nocy możesz być odwołany! Z czym staniesz przed naszym wspólnym Bogiem Ojcem? Jeżeli nie wierzysz w to, co przekazuję...zawołaj do Ducha Świętego i zapytaj o to, co nurtuje twoje serce. Przekonasz się, że istnieje taka Boska Osoba, a odpowiedź otrzymasz w języku odpowiednim do twojej duchowości.
Zobacz ciało (larwę) z której wylatuje dusza o różnej świętości od czarnej do zadziwiająco pięknej. Tak się napisało po zauważeniu znaku przy kościele. Przed Mszą św. przeleciał nade mną gołąbek i usiadał na szczycie krzyża. Kiedyś po zjednaniu z Panem Jezusem (w Eucharystii) trzy takie - leciały wzdłuż głównej ulicy - przed moim samochodem...
W tej intencji odmówiłem moją modlitwę - przekazując zarazem ten dzień mojego życia z Mszą św. i Eucharystią - za tych, którzy nie wierzą, że jesteśmy duszami...
APeeL