Ja prowadzę „potrójne życie”: jedno w ciele, drugie w duszy, a trzecie podczas snu. Właśnie na szyję zakładano mi order, bo dokonałem jakiegoś czynu związanego z powodzią. Wiedz, że nie uznaję żadnych odznaczeń.

   Dzisiaj Jezus uzdrawia trędowatego. To właśnie ja, a Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu zawołał mnie po imieniu i jak Piotra oderwał od łodzi. Z ręki wypadły słuchawki, a pieczątka została na dnie torby lekarskiej. Wielu potrafi leczyć, ale mało służy Bogu Jedynemu. Stwórca powinien być stale na naszych ustach.

   Dam Ci moją łaskę wiary, a wszystko zrozumiesz. Z Ojcem Prawdziwym nigdy nie będziesz się nudził...nawet w celi przykuty do ściany. Tam spłynie na duszę słodycz Boża i nie pozwolisz sobie odpiąć kajdan.

   Piszę w przenośni, ale musiałbyś raz przeżyć, to co ja. Napływa obraz narodu wybranego...Boże wyróżnienie. Dziwne, bo właśnie "wyszpiegowałem", że w moim samorządzie lekarskim koledzy sami siebie odznaczają! Można jeszcze tolerować Medicus nobilis, a nawet dawać to wszystkim podczas przechodzenia na emeryturę...z symbolicznym dodatkiem na kawę.

   Trudniejsza sprawa jest z Medicus Laudabilis („godny zaufania"), a całkiem beznadziejna z Bene Meritius („dobrze zasłużony"). Jak to ocenić? Niedaleko stąd do meritorius ("wynajęty, zapłacony").

    Napisałem do takiego kolegi: „Składam serdeczne gratulacje z okazji otrzymania odznaki. Myślę, że wreszcie Pan Doktor zajmie się moją krzywdą, bo tak godzi się  w y r ó ż n i o n e m u". Dodam, że większość tych odznaczonych uczestniczy w sadystycznym dręczenia mnie za obronę Krzyża Pana Jezusa. 

   A Pan powiedział dzisiaj: "(...) Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego (...)". Hbr 3, 7-14

   Za kilka dni prezydent wszystkich Polaków wręczy na Wawelu Order Orła Białego poetce Wisławie Szymborskie, która wierszami gloryfikowała komunizm i Stalina oraz krzyże zasługi...głównie dla członków swojego komitetu wyborczego! Obrzydliwość...

   Powiem Ci jedno: ordery są zatrzymywane na granicy Ziemia / Niebo...nie przechodzą do Królestwa Wieczności. Nie będę rozwijał tematu, bo każdy zna obrazy z Korei Północnej i z Rosji, gdzie nawet spać chodzą z tymi „piersiówkami”...                                                                                      APEL