Planowałem wyjazd do matki ziemskiej, ale jest brzydka pogoda i razem z żoną idziemy na Mszę świętą o 7:00.

Psalmista zawoła (Ps 116A,1-6.8-9): „W krainie życia będę widział Boga. (…) Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, Bóg nasz jest miłosierny. Pan strzeże ludzi prostego serca (…) Będę chodził w obecności Pana w krainie żyjących”.

Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Mk 8,27-35) pytał uczniów za kogo Go uważają. Tylko Piotr odpowiedział zdecydowanie: Ty jesteś Mesjasz”. Później prosił, aby Zbawiciel zrezygnował z bolesnej męki dającej nam zbawienie. Usłyszał słowa: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.

     Święta Hostia rozpłynęła się w ustach, a ja nazywam to otrzymaniem manny z nieba dla mojej duszy. W tym czasie usta zalała niebiańska słodycz...nie ma takiej na ziemi. Nie chciało się wstać z kolan i wyjść z kościoła, a proboszcz męczył ogłoszeniami. To zły czas dla naszej duszy, która w zjednaniu z Panem Jezusem pragnie błogiej ciszy i milczenia.

    Teraz w transmisji z debat popłynie fałsz, który sprawi, że powszechne uwłaszczenie zawetuje prezio Olek! Później sami wszystko rozkradną. Jeszcze po latach będzie próba przejęcia przychodni, a ja jako niewolnik powinienem stać się współwłaścicielem tego obiektu! Nawet w „Gazecie wyborczej” Michnik krytykował działanie prezydenta wszystkich Polaków, który ułaskawia mafiozów, którzy z brudnych pieniędzy sponsorowali jego kampanię wyborczą! Właśnie w ręku mam „Gazetę Polską” z listem czytelnika w tej sprawie...z moimi poglądami.

    Wypoczynek zepsuła wichura, ulewa i zimno. Jakże mało czasu poświęcamy w tym czasie naszej wieczności. Tak właśnie żyją emeryci, marnujący drugi dar Boga Ojca. Nic nie da ich zapraszanie do kościoła na codzienną Mszę świętą. Ile dobra mogliby uczynić, bo człowiek ze zmęczenia nie może odmówić modlitwy.   

                                                                                                                         APeeL