Święto świętego Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski

    Pojechałem do pracy wcześniej o 7:00, a pracuję od 8:00, a tu już zamieszanie. Pierwsza wpadła chora pielęgniarka! Proszą też o zastępstwo urlopowe kierowniczki. Można było to załatwić normalną drogą, a nie z zaskoczenia. Z przerwą na obiad będę siedział do 18:00.

    Dodatkowo przybędzie żona, ponieważ źle wypisałem rachunek za dyżury w pogotowiu. Stracę w ten sposób w biurze rachunkowym 30 zł.

   To świadectwo zapisują następnego dnia, a z telewizji popłynie film w którym pokażą ciężko pracującego człowieka, który cały zarobek wydał na grę w Toto-Lotka. Uwierzył w wygraną - dużo osób tego pragnie!

     O 15:00 podjechałem pod mój krzyż, gdzie ciężko wzdychałem do Pana, bo nie miałem siły nawet odmienić koronki do Miłosierdzia Bożego. Szkoda że nie byłem na Mszy świętej porannej, bo z trudem zdążyłem na wieczorną! Łzy zalały oczy, bo takie spracowanie jest przeszkodą w dążeniu do świętości!

    Z bólem słuchałem informacji o świętym Kostce, który był gorliwy. Natomiast mój ulubiony prorok powie (Iz 55,6-9): „Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu”.

    To główna kara z naszego powodu: zamkniecie sobie drogi do zbawienia lub trafienie do Czyśćca, gdzie dowiadujemy się Prawdy, ale nie możemy wrócić do naszej Prawdziwej Ojczyzny.

    Apostoł Paweł mówił to, co czuję (Flp 1,20c-24.27a): „Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne”.

    Dzisiaj, gdy to przepisuję po 25-u latach czuję to samo! Nawet w tym momencie tęskna rozłąka sprawia łzy w oczach, a przez ciało przepływa dreszcz prawdy. To zarazem jest świadectwo dla poszukujących „czegoś”, a to jest pragnienie duszy za powrotem do Boga Ojca...jej Stworzyciela!

                                                                                                                        APeeL