W śnie widziałem Krzyż Zbawiciela postawiony na pięknej kuli ziemskiej...taką kulę ma Pan Jezus w ręku wg objawienia jakiejś świętej. Ja właśnie dzisiaj muszę opuścić Mszę świętą z powodu dyżuru w pogotowia.
Szkoda, bo w czytaniu będą bardzo ciekawe słowa św. Pawła, mojego obecnego profesora teologii, który z wroga chrześcijan (nie mającego umiaru w swoim okrucieństwie) wyjaśnił (Ga 3,1-5):
„O! nierozumni! (…) Któż was urzekł (…) tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście na skutek wypełnienia Prawa za pomocą uczynków, czy też stąd, że daliście posłuch wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem?”
To jest wciąż aktualne, ponieważ bracia starsi w wierze kiwają się dalej przed Ścianą Płaczu...czekając na przybycie Zbawiciela, chyba z bombami atomowymi. Przecież wystarczy zadać pytanie w komputerze: co było zapowiadane i co się stało? Padnie odpowiedź: Pan Jezus jest Zbawicielem!
Z trudem udało się wyrwać z przychodni na obiad, a już o 15:00 zaczęła się duchowość zdarzeń...
- brutalny seks u psów, a przepływają takie dzikie zachowania u ludzi
- w ręku mam zdjęcie sobowtóra Kwaśniewskiego z flaszką
- badam aresztowanego.
Ogarnij cały świat idących nieświadomie za Bestią, który dysponuje: władzą, posiadaniem i wszelkimi przyjemnościami z ich wypaczeniem
Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa przebłagalna. Przypłynie cały świat pracoholików, alkoholików, narkomanów, dorabiających się, uzależnionych od mediów...ten brak umiaru nie ma końca.
Teraz jadę z dzieciątkiem do szpitala, a w tym czasie kolega trafił do chorego psychicznie w moim bloku. Dwa razy wezwano mnie do tej samej babci. Udało się odmówić moją modlitwę z łaską spokoju w nocy. W tym czasie cały czas wzywano chirurga…
APeeL