Wspomninienie Joachina i Anny rodziców NMP
Doba duchowa nie trwa od wschodu do zachodu słońca, ponieważ w wieczności czas nie istnieje. Po zakończeniu wczorajszej udręki zakończonej przytuleniem przez Boga Ojca...dalej trwała bliskość Stwórcy mojej duszy, po każdym przebudzeniu wołałem z tęskną miłością i ciągłym przepraszaniem z powodu wyrzutów sumienia.
Wówczas nie chodzi o grzechy przebaczone w Sakramencie Pokuty, ale o sytuacje, gdzie swoim postępowaniem raniłem innych...słowem lub zachowaniem.
Na Mszy św. o 6.30 dalej trwałą bliskość Boga Ojca, a zarazem szalejący świat, który upadły Archanioł o nadprzyrodzonej inteligencji przygotowuje do zagłady. Rządzą nami bezrozumne dziadki (w sensie duchowym), każdy z nich zostawia po sobie „dobro”, którym dzisiaj jest moc w niszczeniu słabszych.
Dlaczego Szatan pragnie naszego unicestwienia? On wie tak jak ja, że istnieje Królestwo Boże (Raj), ponieważ był tam i nie chce, abyśmy wrócili do życia wiecznego. Z jednej strony mamy Miłość Boga Ojca z miłosierdziem, którego nie pojmie nawet najlepszy ojciec ziemski, a z drugiej Nienawiść, której nie zna ten świat, bo jest to pragnienie naszej śmierci duchowej (wpadniecie do Czeluści). Jest to pokazane na upajaniu się zabijaniem (Hitler i Stalin z ich naśladowcami), a nawet wyczyny Boko Haram, Izrael w Gazie czy działania banderowców.
Ludzkość została wykupiona przez śmierć Pana Jezusa, Syna Bożego, ale nie chcą nawrócenia i powrotu do naszej prawdziwej ojczyzny. My nie widzimy nabranych na pokusy Bestii (władza, posiadanie i wszelkiej maści przyjemności), a oni wierzą, że wszystko czynią od siebie z poparciem otoczenia, a nawet całych społeczeństw.
Od Ołtarza św. popłynie Słowo Boże (Wj 24,3-8) o Przymierzu z Bogiem narodu wybranego (Wj 24,3-8). Psalmista wołał w Ps 50; Składajcie Bogu dziękczynną ofiarę, a w serce wpadło zalecenie Stwórcy: "wzywaj Mnie w dniu utrapienia, uwolnię ciebie, a ty Mnie uwielbisz”.
W Ewangelii (Mt 13,24-30) Pan Jezus próbował wytłumaczyć na czym polega Królestwo Boże. Nawet dzisiaj większość katolików nie zastanawia się na tym, ponieważ w naszej wierze nie podkreśla się posiadania duszy, co jest z nami w momencie śmierci („proch wraca do prochu”), fakt, że natychmiast „jesteśmy” w sensie ciała duchowego, które ma trzy możliwości: trafienie do Królestwa Bożego (naszej Prawdziwej Ojczyzny), Czyśćca (ziemski Poprawczak) oraz wpadnięcie do Czeluści (jak chwasty do ogniska). Wszystko, co Boże jest proste, ale niepojęte dla „mądrusiów”.
Eucharystia lekko pękła na brzegu, a później zwinęła się na pół i ćwierć (jak naleśnik). To się sprawdzi, bo niszczarka do papierów wciągnie mi metalowy sztyft (podczas wydłubywania utkniętego papieru). Wyrwałem go i uszkodziłem b. dobry sprzęt.
Poprosiłem św. Józefa o pomoc...rozkręciłem, jedna część mechaniczna wypadła ze swojego miejsca, wszystko złożyłem, a serca zalała radość z jej naprawy. To bardzo skomplikowana maszyneria z czujnikiem papieru. Dokończyłem przygotowanie samochodu do świecenia (jutro).
W tym czasie nasz premier wszystko zaczyna od początku: przypiął sobie czerwone serduszko i pojechał do Skierniewic...wyspowiadać się przed swoimi wyznawcami (na pewno zwieziono mu klakierów z całej RP). Bardzo lubi przemawiać i słuchać oklasków POlaków!
Jako lekarz widzę wyraźną przemianę jego wizerunku, bo przestał się uśmiechać w oczach podczas kłamania...wyczerpany w boju o domknięciu układu demokracji walczącej. Zmylił go Rafał Trzaskowski...pełen aparycji i dobrych sondaży!
Do tego wyraźnie starzeje się, bo pojawił się u niego prognatyzm (warga habsburska), ale trzeba dodać, że u praczłowieka przerost żuchwy był normą. Teraz zasłynie z demonicznego pomysłu: spowiadania się przez swoimi wyznawcami...
APeeL