Zły "zalecił" wypoczynek, bo bardzo dba o mnie! W praktyce podszywa się pod nasze myśli w sensie: „pośpię, pójdą do kościoła wieczorem”! Znam jego sztuczki i zerwałem się na Mszę świętą poranną. Nie wiem dlaczego, ale serce zalała Radość Boża. To wyjaśni się później, ponieważ będę zaproszony na ponowną Mszę świętą wieczorną, bo jutro mam dyżur w pogotowiu.

     Idę i płaczę z powodu obdarowania cierpieniem z wołaniem: "Tato! Tato! Tatusiu!" Moim krzyżem jest wyobcowanie wśród swoich (w miejscu zamieszkania, pracy, mieście i ojczyźnie). To łaska, ale my buntujemy się, ponieważ pragniemy życia normalnego. Nie będziesz miał takiego, gdy pójdziesz za Panem Jezusem. Wystarczy tylko konflikt ciało/dusza, miłość nasza i tęsknota za powrotem do Stwórcy.

     Na ten czas św. Paweł prosił (Flp 2,12-18): „zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem (…) Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań (…) Trzymajcie się mocno Słowa życia (…)”. To wg mnie jest dzisiejsza: „bądź Wola Twoja”!

     Psalmista wołał ode mnie (Ps 27.1.4.13-14): „Pan moim światłem i zbawieniem moim” z wiarą, że będziemy oglądać „dobra Pana w krainie żyjących”.

     Św. Hostia pękła na pół...Pan Jezus zawsze jest ze mną, szczególnie w moich cierpieniach i słabościach! Słodycz zalała usta z wołaniem Jego Imienia! To zawsze koi naszą duszę, która tęskni za jej Stwórcą, Bogiem Wszechmogącym!

     Od 7:00 do 15:00 trwała ciężka praca w przychodni po której wracałem w bólu z wołaniem do Nieba i w tym czasie odwiedziłem "mój" krzyż Zbawiciela. Zarazem przesunęła się "duchowość zdarzeń" sprawiająca odczyt intencji modlitewnej...

- o 9.00 prosiłem żonę o przyniesienie do przychodni bloczka zwolnień lekarskich

- żona prosiła gazownię, aby podłączyli gaz w mieszkaniu syna

- wczoraj syn prosił o pomoc z W-wy, ponieważ nie mógł otworzyć mieszkania córki

- "Super express" przekazywał prośby, a z telewizji popłynął apel o pomoc dla niewidomego dziecka czekającego na operację

- prośby pacjentów o zaświadczenia do pracy, w tym na kierowcę, zwolnienia, wypełnianie dokumentów na rentę, KRUS prosił o wyjaśnienie w jakiejś sprawie, prośba o transport babci do szpitala, a na końcu prosząca o przyjęcie po 15.00!

       W smutku popłynie moja modlitwa z uczestnictwem w ponownej Mszy świętej. Przepłynie cały świat proszących o apelacje w sądach, pożyczki w bankach, a nawet żebrzących, bezrobotnych po upadkach zakładów, starających się o wsparcie w opiece społecznej, Caritas i PCK. Ogarnij teraz wołania ludzkości do Boga Ojca. Na ten moment trafiłem na satyryczny rysunek dotyczący tego problemu...

Sataryra próś do Boga Ojca

                                                                                                                                    APeeL