Na koniec wczorajszego dyżuru w pogotowiu trafiłem na czwarte piętro bloku, gdzie w maleńkim mieszkaniu gnieździło się całe pokolenie. Żal mi tych ludzi, udręczonych wspólną rodziną, właściwie wspólnotą rodzinną z brakiem środków na życie.
Tam były kierowca zawodowy miał duszność i "na oko" umierał, ale później okaże się, że miał napad padaczki objawowej. To oznacza, że ma wykryte jej źródło (po urazie, konkretnym uszkodzeniu mózgu, itd.) w odróżnieniu od idiopatycznej (nie wykryto przyczyny). Wsparł mnie lekarz z R-ki, który podał relanium dożylnie, a ja zapisałem mu recepty.
Wcześniej poszedłem do pracy w przychodni (na piętrze), a właśnie wpadł „pacjent”! To bezrobotny, który przegapił zgłoszenie się w określonym dniu do Urzędu Pracy rejestrację musi zgłaszać się w określonym dniu do Urzędu Pracy. Jeżeli zapomni to traci ubezpieczenie w ZUS-ie, a to wielkie nieszczęście! Podziękował za zaświadczenie i chciał płacić, ale przegoniłem go, bo mam pomagać. Przybył też skrzywdzony hydraulik z naszej spółdzielni mieszkaniowej.
Praca trwała bez wytchnienia od 7:00 do 18:00, przesuwali się: ciężko uszkodzeni, proszący o różne zaświadczenia, w tym do opieki społecznej, przybyła żona chorego z nowotworem, wnuczka opiekująca się babcią staruszką, bogata 52-latka z nagłym niedokrwieniem mózgu.
Ledwie żywy wracałem do domu z „darami”: jajkami od kur, kapustą, kawą i czekoladą...z kwiatami kupionymi żonie. W telewizji przekażą obrazy wojny pomiędzy Izraelem oraz Palestyńczykami, a to wszystko powtórzyło się teraz, gdy to przepisuję (02. 08. 2025).
Piszę to, a pokazują ofiary tsunami o 30-metrowej fali morskiej spowodowanej trzęsieniem ziemi. Płacze chłopczyk odnaleziony po ośmiu dniach...pod zburzonym domem, gdzie zginęła dziewczynka. „Super express” doniósł o ofierze spalonej przez kochającego chłopaka.
Padłem wcześniej, nie mogłem być na Mszy św., a także modlić się! Jutro będę na dwóch nabożeństwach (o 10.00 za ojczyznę, a wieczorem za ten dzień). Podziękowałem i przeprosiłem Najświętszego Tatę.
APeeL