Dzisiaj jest Msza św. w intencji personelu naszej przychodni (o 7.30), ale idę na moją o 6.30.  Od Ołtarza św popłyną słowa z Apokalipsy (Ap 14,14-20) w których Apostoł Jan przekazał wizję z Królestwa Bożego w której była zapowiedź żniw duchowych...chyba tragicznego końca naszej egzystencji.

      Chyba tak, ponieważ psalmista zawołał (Ps 96, 10. 11-12. 13):

„Pan Bóg nadchodzi, aby sądzić ziemię”: „Przed obliczem Pana, który (…) już się zbliża, by osądzić ziemię. On będzie sądził świat sprawiedliwie, a ludy według swej prawdy”.

    Natomiast Pan Jezus zapowiedział (Ewangelia: Łk 21,5-11), że z przyozdobionej świątyni „nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony”. Dzisiaj, gdy to przepisuję (08.08.2025) to wszystko już trwa. ,

      Popłakałem się po Eucharystii, a później stała się święta cisza. W tym czasie przepływały obrazy pewnych siebie bogaczy oraz osób butnych. Ja znam ich nędzę i wiem, że Pan wybiera słabych, prostych, aby nikt nie pomyślał, że nie jest to działanie Stwórcy. W tym czasie wołałem o wyzwolenie z nałogu, co nastąpi wkrótce oraz ocalenie w jakimś wypadku!

      Moje uniesienie duchowe sprawiło dodatkowe cierpienie po trafieniu na horror...już na korytarzu przychodni. Podczas szczytu udręki wołałem o pomoc do Boga Ojca: "Tobie trzeba być wdzięcznym, co ja, nędznik nad nędznikami!"

       W odczycie tej intencji pomoże tzw.; "duchowość zdarzeń"...

- podczas upadku samolotu z wysokości 10 km została ocalona czeska stewardessa...

- zaskoczony przez kierowniczkę apteki wydałem receptę na narkotyki (zrobiła jakiś przekręt), a właśnie ocaliła mnie karta chorego z nowotworem leżąca przede mną na biurku lekarskim... 

- przypomniało się oczyszczenie trędowatych przez Pana Jezusa, ale tylko jeden podziękował za ocalenie.

     Coraz bardziej dostrzegam łaskę ocalenia. Pacjentki i żona wymodliły moje uwolnienie z nałogu przez Boga Ojca! To nie ma nic wspólnego z utrzymywaniem abstynencji, gdzie do końca życia cierpisz z powodu wyrzeczenia, musisz się pilnować.

      Odjęcie nałogu to uzdrowienie ślepego od dziecka. Jak to wytłumaczyć? Na ten czas "Rycerz Niepokalanej" otworzył się na listach dziękczynnych za uzdrowienie z nowotworów. Przygotowujemy dalej wyposażenie mieszkania syna, trzeba wnosić wyposażenie (wanna i umywalka). Ja w tym za wszystko dziękowałem Bogu Ojcu! Jeszcze rano będę dziwił się pokazaniem wdzięczności za ocalenie.  

                                                                                                                     APeeL