Zmęczony snami o typie eksterioryzacji (prowadzę podwójne życie, w tym nocne), ale zostałem obudzony na czas Mszy świętej porannej. Szatan schematycznie i skutecznie podsuwał w mojej osobie: "pośpię, odpocznę, pójdę na Msze św. wieczorną”...
Jak się okaże wieczorem będę na drugiej za dzień jutrzejszy, ponieważ wypada dyżur w pogotowiu. Po wstaniu napłynęły obrazy szydzących z Jana Pawła II, naszej wiary oraz z Boga Ojca...
W tym serialu było głupie całowanie ziemi ojczystej przez Siwca, przybocznego prezia Olka Kwaśniewskiego...na jego "rozkaz"! Zimno, ciemno, a podczas wchodzenia do Domu Boga Ojca przepraszałem za niechęć przybyciu tutaj!
Ilu podobnych do mnie na świecie marzy o tym, aby mieć w pobliżu tak święte miejsce! Tutaj jest odwrotnie, bo, ci którzy mieszkają najbliżej są zakochani w posiadaniu i Bóg nie jest im do niczego potrzebny! W tej grupie są "towarzysze od towarzyszenia". Ile w nich wierności i nadaremnego wysiłku...często do końca swojego życia.
Łzy zalały oczy podczas pieśni: "Śpiewajcie Panu pieśń nową”, a właściwie popłakałem się, a ja jestem twardy. Dalej popłyną strachy przekazywane przez Apostoła Jana (Ap 15,1-4) o czekających nas plagach jako wyniku gniewu Boga Ojca. Dla idących za Panem Jezusem te zdarzenia nie robią wrażenia, bo nie ten, co zabija ciała fizyczne, ale ten który może wtrącić duszę do Czeluści!
Psalmista będzie wołał (Ps 98, 1. 2-3ab. 7-8. 9):
"Pan okazał swoje zbawienie, na oczach pogan objawił swoją sprawiedliwość. (…) On będzie sądził świat sprawiedliwie i ludy według słuszności".
Natomiast w Ewangelii (Łk 21,12-19) „Jezus powiedział do swoich uczniów: Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. (…) I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
W tym czasie popłyną słowa pieśni: "kto się w opiekę odda Panu swemu". Któż może mi coś uczynić, gdy Ojciec Najświętszy jest moją ochroną!
Po Eucharystii nie chciało się wyjść z kościoła, a siostra właśnie śpiewała "Być bliżej Ciebie chcę". Jak jest nieznane takie cierpienie, bo zjednanie z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (Chleb Życia) sprawia poczucie Królestwa Bożego w naszej duszy. To zarazem sprawia krótkotrwałą świętość, a ona otwiera bramy do Raju!
Od 7.00 do 15.00 trwała praca, ale z poczuciem, że "dzisiaj mam dobry dzień". Wyszedłem na Mszę świętą wieczorną z otrzymaniem ponownej Eucharystii, która jest tylko w naszej wierze!
Podczas zapisywania tego świadectwa z filmu popłyną słowa umierającej matki do swoich dzieci, która zawierzyła Zbawicielowi i mówiła: "Bądźcie wierni do końca, a otrzymacie wieniec życia".
Tak się stało, że dzisiaj spotkałem rodziny zmarłych mężczyzn otwórz (55-latka i 57-latka)...jeden z nich wyskoczył z piętra po pijanemu! Sam mogłem wielokrotnie zginąć...
Moje serce znalazło się blisko Boga Ojca i tracących Stwórcę na zawsze! Przecież to ci, co niszczą i zabijają (także siebie)...ofiary wszelkich nałogów. Mała grupka na świecie zawierzyła swoje życie Bogu Ojcu. Skończyłem modlitwę i podziękowałem za ten dzień...
APeeL