Po mojej wczorajszej prośbie do Pana Jezusa o zmiłowanie miałem spokój na dyżurze w pogotowiu. Szybko, szybko, bo dzisiaj mam pracę do 18:00 i pragnę trafić na Mszę świętą poranną w przerwie między tymi pracami.

     W Domu Pana przyjąłem popłynęły słowa od Boga Ojca mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 48,17-19): „Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz”. Ja wiem o tym i wsłuchuję się w Głos Boga Ojca (natchnienia).

     Psalmista wołał ode mnie (Ps 1,1-4.6): „Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców. Lecz w prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą”.

    Pan Jezus w Ewangelii (Mt 11,16-19) o pokoleniu Izraelitów z Jego czasów, ale tak samo jest obecnie, bo przypominamy dzieci przebywające na rynku. „Przyszedł bowiem Jan: nie jadł ani nie pił, a oni mówią: Zły duch go opętał. Przyszedł Syn Człowieczy: je i pije. a oni mówią: Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”.

     Ciało Zbawiciela sprawiło moc potrzebną do dzisiejszej pracy w przychodni – i to bez wytchnienia - do 18:30! To był pierwszy taki dzień, naprawdę bez chwilki przerwy i modlitwy. Tę udrękę ofiarowałem w intencji tego dnia...

- dzisiaj zamknięto elektrownię atomową w Czarnobylu (płacz pracowników z powodu bezrobocia), a badane promieniowania przekraczało wszelkie normy

- przy wybrzeżu Norwegii statek z powodu awarii został wsunięty na wysoki brzeg...cudem uratowano marynarzy, w tym Polaków

- żona popłakała się podczas rozkuwania podłogi w łazience mieszkania syna, ponieważ krople wody przenikały nieuszczelnionymi płytkami do sąsiada...

- córka zadzwoniła z W-wy, ponieważ syn spał w jej mieszkaniu i zepsuł zamek u drzwi

- w telewizji popłyną obrazy kraksy samochodów

- z b. jednostek sowieckich trwają wycieki ropy także do zbiorników wody pitnej w Szczecinie

- musiano dokonać dezynfekcja kąpieliska z powodu zatrucia dzieci

- awaria w elektrowni atomowej w Czechach.

    Całkowicie wyczerpany padłem we wcześniejszy sen…

                                                                                APeeL