Oktawa Narodzenia Pańskiego
Po dyżurze w pogotowiu, a przed pracą w przychodni w sercu popłynie kolęda o Jezusku w lichej chatce opromienionej Boskiej Chwałą. W krótkim czasie - pomiędzy dyżurem w pogotowiu, a pracą w przychodni - podjechałem do kościoła, aby otrzymać Ciało Pana Jezusa, bo później od 8.00 do 18.00 będę pracował bez wytchnienia.
Przesuwali się potrzebujący ulgi, a to pismo do sądu o rentę, zaświadczenia do opieki, różne leki, napady bólu i trzy kobiety z ciężką migreną...jedna z nich przywieziona przez pogotowie. Kłopot z leczeniem, bo chorzy nie znoszą różnych leków jako substancji chemicznych.
Z radością pomagałem, a w środku pracy kupiłem od roznoszącego aparat oraz słuchawki. Nawet otrzymałem ulgę. Na koniec przybyło dwóch młodych, którym wydałem zwolnienia już na nowy rok. Po wyjściu stwierdziłem, że zamarzły szyby samochodu, niepotrzebnie włączyłem wycieraczki...pomyślałem o uszkodzeniu silniczków, ale wysiadł bezpiecznik. Z umęczenia zasypiałem przy telewizorze, niemożliwa była żadna modlitwa, a za dzisiejszy dzień będę jutro rano na Mszy świętej o 7:00!
APeeL