Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, Królowej

      Chociaż byłem po godzinie snu miałem humor, bo w nocy dokonałem zapisu wczorajszego świadectwa wiary i na czas trafiłem pod kościół. Wprost spod ziemi wyszedł „znajomy”...

- Panie, panie! Co tam słychać w polityce, bo dawno nie rozmawialiśmy.

- Daj mi pan spokój, nie interesuje mnie ten świat i to, co się dzieje...nachodzi mnie pan bez przerwy, czyha czy mnie chroni?

- No tak, ale dzieje się tyle wszystkiego na świecie!

- Powtarzam panu, że interesuje mnie tylko życie wieczne! Widzę, że jest to panu obce jak 99.99% ludzkości. Tacy pragną tylko władzy, nachapanie się i wszelkich uciech...w tym demonicznych!

- No tak, ale mnie chodzi o wabiki, to głośna sprawa!

- Czy o duchowe czyli „wwodzenia na pokuszenie”?

- Nie słyszał Pan naprawdę o wabikach!?

- Przecież jest to pokazane w kuszeniu czyli próbowaniu nas przez Księcia Ciemności za przyzwoleniem Boga Ojca (próby): „na każdego coś niemiłego”. Wyraźnie widzi pan wszystko na obecnej wojnie czyli napaści Ukrainy na Federację Rosyjską.

     Nasz człowiek w Moskwie pragnie wrócić do przyjaźni polsko-radzieckiej! Co było w tym złego? Przecież taka przyjaźń powinna być między wszystkimi i to na całym świecie.

- No, ale wie pan...

- Niech pan poczeka pod kościołem, bo spóźnię się na Mszę św.!

     Po spojrzeniu obrazu św. s. Faustyny dodatkowo przez nią podziękowałem Bogu Ojcu za wszystkie otrzymywane łaski. Psalmista głosił ode mnie Chwałę Boga Ojca w psalmie 146(145): „Chwal duszo moja Pana, Stwórcę swego”.

     Natomiast bezpieka świątynna...stosowała obecne metody władzy wciąż ludowej: śledzić, prowokować i likwidować. Głupio zapytano Zbawiciela o pierwsze przykazania Dekalogu. Nie wierzyli i trwają w tym dotychczas, że Pan Jezus jest Synem Bożym, naszym Zbawicielem. 

     Zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii odmieniło mój stan, bo ze słabego ciała z duszą stałem się mocny w duszy. Wróciła sprawa wabików oraz zdrowia naszego człowieka w Moskwie, przecież jest zdrowy od stóp do głowy!

    W tym czasie wysłannicy Trumpa i on sam nie wiedzą, co jest w jego głowie. Normalne nawet Szatan tego nie wie, bo nie ma dostępu do naszych myśli, tylko do tego, co usłyszy...dlatego tak ważne jest święte milczenie! To jest bardzo trudne dla dusz wielomównych! Do naszych myśli ma dostęp tylko Bóg Ojciec, przecież modlimy także w myślach i z głębi serca!

    Nie będę ciągnął tego, bo większość nie wierzy w istnienie Przeciwnika Boga i nie ma pojęcia o jego taktykach szkodzenia. Zaraz stanę się nawiedzonym...

    Wracając do wabików: jest to sprawa bardzo poważna, bo Pan Bóg pokazuje wszystko, ale większość nie widzi i nie rozumie naszej duchowości oraz „duchowości zdarzeń”, a zarazem na samej górze duchowej wojny hybrydowej! Nawet nasz „jasnowidz” Jackowski nie wspomina o tym, ponieważ wszystkiego dowiaduje się z gazety przykładanej do głowy i wyrokuje nasz koniec. To też wiem i bez gazety, ale niech da jakąś radę, bo tylko straszy!

    W tym czasie minister wojny kolega Kosiniak-Kamysz, podobnie jak ja internista kupuję drogie Abramsy i samoloty F16! W tym czasie nie możemy zauważyć drona, który przeleciał przez Ukrainę...prosto na Warszawę, ale zatrzymała go trakcja elektryczna! Zawsze celem kosztownego działania jest stolica państwa!

     Wcale nie trzeba znać się na wojnie, nikt się nie obroni przed setkami dronów. Tak czy siak z Kimolami z KRLD nie wygramy, bo oni wszystko postawili na wojnę z wymyślonymi wrogami. W tym czasie się w naszej TVN trwa gotowanie i dyskusje z gadającymi głowami! 

- Och! To jednak czekał pan na mnie...dalej nie pozwalają wchodzić do kościoła? Niech pan wie, że naszą Prawdziwą Ojczyzną jest Królestwo Boże...do którego trafiamy po odpadnięciu skorupy jaką jest nasze ciało. Powiem panu że Donald Tusk miał dobry pomysł, ja też zaproponowałbym kapitulację nawet oddając terytoria należne Niemcom...właśnie to ujawniono. Osobiście wolałbym być pod okupacją, bo w naszej ojczyźnie: pan jest normalny jako niewierzący, a ja z powodu naszej wiary i za obronę krzyża jestem chory psychicznie!

- Nie wierzę!?

- Przecież wszystko jest na piśmie, można sprawdzić...w ostatniej komisji było trzech profesorów, obowiązkowych ateistów, mieli wszystkie dokumenty. To nie żarty, przecież Marek Jarema i Andrzej Kokoszka przesłuchiwali mnie i to wobec mojej dyrektorki, katoliczki, która odpowiadała za moją prace.

- I co i co?

- Ustalono wcześniej, że moja łaska wiary (mistyka) to choroba psychiczna...raz postawionego rozpoznania nie może podważać inny lekarz psychiatra. Jest jasne, że żyję w świecie nierealnym oraz brak mi krytycyzmu do własnych przeżyć. Tam Nic Nie Ma...w tym natchnień, co potwierdził sam konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Marek Jarema. Zwolnili go następnego dnia, ale nie dali mi żadnego papierka.

    Ja wolę żyć w b. Związku Radzieckim, gdzie religia jest pod ochroną, nawet na jej czele jest agent Cyryl, który życzył W. W. Putinowi, aby rządził do końca tego wieku. Pomylił się, bo chodziło „na wieki wieków”.

- To pan chce, tak jak Donald Tusk oddać pół naszej ojczyzny?!

- Moją prawdziwą ojczyzną jest Królestwo Boże.

- To już pójdę sobie!

- Do następnego zobaczenia pod kościołem...

    W domu wzrok zatrzymały książki „Gułag”, „Katyń zbrodnia i kłamstwo” oraz „13 Stan Wojenny”...to skierowało mnie ku demokrację walczącą, a stąd było już blisko do zaatakowanych!

Gułag i Katyń

     Potwierdziła to zjadliwa mucha, która podczas pisania latała nad moją głową jak helikopter z kąsaniem, później w moim pragnieniu snu nie dała się zabić, nawet urwałem z zaczepów pół firanki.

    Dopiero na koniec tego dnia żona dokonała jej zabójstwa, a to umożliwiło zaapelowanie do czytających: Ratujcie swoje dusze!

                                                                                            APeeL