Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu

      Miałem problem: czy być na Mszy św. o 6.30, ale wybrałem słusznie 7.15. Pod kościół trafiłem na czas: po kąpieli i umyciu głowy, pobraniu leków na serce, głowę i gruczoł krokowy oraz krople do oczu po operacji zaćmy.

    Po 2 godzinach snu w dobrym nastroju jechałem na spotkanie z Panem Jezusem dziękując Bogu Ojcu za wszystko...w tym za stary samochód. Dzisiaj byłem całkowicie odmieniony, serce zalewała słodycz z pragnieniem dawania świadectwa wiary o naszej wierze...”Panie mój! Tego i wiecznego życia!

    W czytaniu uwagę zwróciły słowa psalmisty (Ps 128,1-5): „Szczęśliwy człowiek, który się boi Pana i chodzi Jego drogami”. W Starym Testamencie nasz Tata był znany jako Bóg budzący strach, a ja przekażę Ci, że chwilka przytulenia przez Jahwe odmieniłaby cię na całą wieczność. Poproś o takie przytulenie, bo ja otrzymuję to w Eucharystii...czyli zjednaniu mojej duszy z Duchowym Ciałem Pana Jezusa.

     W zawołaniu było to złagodzone (Mt 23,9a.10b): „Jeden jest Ojciec wasz w niebie i jeden jest wasz Nauczyciel, Chrystus”. Natomiast Pan Jezus w Ewangelii (Mt 23,1-12) przestrzegał przed uczonymi w Piśmie i faryzeuszami: „Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. (…) Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".

     Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu. Nie wychodziłem z kościoła i tak trafiłem na ponowną Mszę św. dla pielgrzymki młodych rowerzystów...śpiewających z akompaniamentem gitar. To było wyraźne prowadzenie przez Boga...dlatego moje świadectwa opisuję od rana, bo od tego czasu zależy przebieg danego dnia.

     Kapłan w zawołaniach prosił, aby modlić się o pokój i miłość na całym świecie, ale tego nigdy nie będzie w Królestwie Ciemności, gdzie jesteśmy zesłani na poprawę: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony!

     Jakże zadziwia mnie Bóg Ojciec i to każdego dnia, bo serce chciało pęknąć z powody Jego Dobroci. Tak więc dwie Msze święte będą ofiarowane w w/w wymienionej intencji...związanej z dniem dotyczącym Europy...chyba z potrzebą zmiłowanie się nad nami Boga Ojca i nad całym światem! Właśnie popłakałem przy powtarzanym śpiewie: "Panie zmiłuj się nad nami”. W tym czasie wołałem do Boga Ojca: „Dlaczego rządzący naszą ojczyzną nie wstępują do Świątyni Opatrzności Bożej”?

                                                  Świątynia Opatrznosći Bozej

      Nie wiem do końca jaka będzie intencja, ale pragnę wyjść i wołać do Boga Ojca o potrzebną nam pomoc! Także o przemianę duchową tkwiących w bezbożności, zapatrzonych w posiadanie, władzę różnego typu oraz bezmiar przyjemności! To marność nad marnościami i jeszcze raz marność…

    W kazaniu były piękne słowa o działaniu Ducha Świętego, który nas prowadzi, a mam dowód właśnie dzisiaj! Pan Jezus ostro reagował na to, co było grzeszne i mówił prosto w oczy i dlatego została zamordowany! Królestwo Jego nie jest z tego świata.

     Musimy wiedzieć, że jesteśmy sługami nieużytecznymi! Nie powinniśmy zważać na opinię ludzką, bo święci idą pod prąd...tak jest też ze mną, dążącym do świętości.

     Przenieś to na rządzących z zapytaniem, co sądzą o tym? Co będzie z mocarzami tego świata, a także głupio rządzącymi w UE! Nie dali nam pieniędzy na czas, a teraz rozdają swoim bogaczom. Przykładem jest gwiazda Magda Gessler, która capnęła 0.5 miliona zł. na catering!

    Zrób relację z kościoła, gdzie pielgrzymka młodzieży śpiewa Bogu Ojcu i gdzie chce się płakać! „Zaprawdę wielki jesteś Boże”...”Pokornie błagamy Cię, Boże”...ja w tym czasie wołałem ze łzami w oczach, aby Pan przyjął te dwie Msze święte i miał miłosierdzie nad Europą, bo czeka nas niechybna zagłada...sami się o to prosimy odrzucając Bożą Opatrzność. Wokół króluje zasada pupilka rodziców PRL-u Jurka Owsiaka: „róbta, co chceta”, a zarazem „mata, co chceta”…

     Podczas Komunii św. doznałem wstrząsu po wyjściu z bocznej nawy kościoła, ponieważ wszyscy młodzi klęczeli, a kapłan (czytaj: Pan Jezus) podchodził do każdego z ministrantem. Ja byłem na samym końcu („ostatni”) z obecnej Ewangelii, a Ciało Pana Jezusa ułożyło się ponownie w postać kwiatu.

     Serce chciało mi pęknąć, łzy zakręciły się w oczach powtarzając: ”Jezu!” Wstrząs wywoływały powtarzane zawołania w pieśni: „Chrystus Pan karmi nas swoim Świętym Ciałem, chwalmy Go na wieki”.

     Podałem kapłanowi prośbę o przeczytanie mojej intencji (zbierali): o zmiłowanie Boże nad Europą! Dołączyłem się też do prośby o wspomożenie uczestniczki pielgrzymki, która musiała wrócić do domu, który się zawalił...                                                                                     APeeL