Aby zrozumieć broniących naszej wiary trzeba trzeba uwierzyć, że celem naszego życia jest dążenie do świętości. Inaczej nie trafisz bezpośrednio do Królestwa Bożego. Łatwo się mówi, ale trudno jest dążyć do świętości poprzez: wyrzeczenia i to świadome, uczestnictwo w życiu wiary świętej, ofiarowywanie cierpień za innych, a także Mszy św. z modlitwami.

     Jednak dla świata podejrzany jest człowiek, który zachowuje się inaczej niż pozostali, sprzeciwia się ogólnie przyjętym normom czy zachowaniom. Kiedy Jezus zaczynał głosić swoją naukę, Żydzi nazywają Go opętanym i chcą Go ukamienować.

      Cyprian Kamil Norwid przypomina, jak trudno żyć ludziom, którzy wyprzedzają swoją epokę:„Każdego z takich jak Ty świat nie możeOd razu przyjąć na spokojne łoże,
I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem”.

     Oto wywiad Mileny Kindziuk z o. dr. Andrzejem Ruszałą OCD teologiem duchowości, wykładowcą Karmelitańskiego Instytutu Duchowości w Krakowie: Bóg może chcieć czegoś innego”...      

– Jak można usłyszeć głos Boga?

– Chociażby przez zdarzenia, jakie nas w życiu spotykają...o. Andrzej Ruszała OCD

– Co konkretnie ma Ojciec na myśli?

– W teologii określa się to jako „duchowość zdarzeń” (znakach czasu).  

– Wynika z tego, że Bóg, działając przez pewne zdarzenia w naszym życiu, objawia nam swoją wolę. Czy tak?

– Tak – np. mamy jakieś bardzo konkretne plany, pragnienia, zamierzenia, zaczynamy je realizować, aż tu nagle coś je psuje. Pojawia się jakaś choroba czy inne, nieoczekiwane zdarzenie, które przekreśla nasz ludzki plan działania. /../”.

– Trzeba zatem odnosić słowo Boże do siebie?

     Oczywiście, ale warto też prosić, żeby łaska Boża rozświetliła nasze życie w jakiejś sprawie. Bóg mówi bardzo konkretnie i Jego słowo trzeba odnosić do realnych sytuacji naszego życia. Wtedy możemy dowiedzieć się, czego Bóg od nas oczekuje”.

      Na Mszy św. o 7.00 padną słowa czytań. Mój ulubiony prorok Izajasz powie od Boga Ojca (Iz 43,16-21), abyśmy nie oglądali się wstecz, a zarazem ujrzeli w cud wyzwolenia narodu wybranego. Jest to zarazem znak naszego powrotu do Królestwa Bożego.

      Wspomniał też o bezmiarze cudów, które widzę...już tutaj! Psalmista potwierdził to (Ps 126,1-2,4-6): „Pan Bóg uczynił wielkie rzeczy dla nas”...nawet poganie to widzieli! Także cuda, które czynił Pan Jezus. Dlatego chcieli strącić Go z wysokiej skały! Dodał zarazem, że „Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości”.

     Ja wiem o tym, bo już tutaj mam wielką radość w rozgłaszaniu chwały naszej wiary na cały świat. Od początku nawrócenia marzyłem o tym…

     Św. Paweł wskazał, co wiem (Flp 3,8-14): „Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci (…) Nie mówię, że już to osiągnąłem i już stałem się doskonałym (…) zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie”.

     Natomiast w Ewangelii (J 8,1-11) Pan Jezus uchronił cudzołożnicę od ukamienowania...pytając faryzeuszy i uczonych w Piśmie: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. Wszyscy oddalili się, a Pan powiedział do niewiasty:

- Idź, a od tej chwili już nie grzesz.

      Później odmówiłem zaległe modlitwy…

                                                                                     APeeL