Święto św. Apostołów Filipa i Jakuba

      Nie planowałem Mszy świętej porannej, ale teraz siedzę w ciszy kościoła, nawet dodam, że w  ś w i ę t e j! To jest wielki dar Boga Ojca. Kapłan przygotowywał się do nabożeństwa, było słychać delikatnie dźwięki świętych naczyń! Popłynęły czytania…

Św. Paweł przypomniał nam (1 Kor 15,1-8), że zbawieni przyjdzie przez Ewangelię (…) jeżeli ją zachowacie (…) Chyba żebyście uwierzyli na próżno”. Przekazał świadectwo o tych, którym ukazał się Pan Jezus. Mnie jest to niepotrzebne, nie chcę takich znaków, bo Cudem Ostatnim jest Eucharystia!

Psalmista wołał ode mnie (Ps 19,2-5): „Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon”.

     Nie tylko niebiosa, bo ja sam to czynię i nie mogę nadziwić się pomocy Boga Ojca w moich...codziennych sprawach. Zapytasz jakie to dziwy? A takie, że jedziesz do blacharza, a on ma wolny kanał, załatwiasz szereg potrzeb, a miasto jak wymarłe, nie ma samochodów na skrzyżowaniach,,. kolejek i żadnych kłopotów.

    Po spawaniu podwozia wolałem sprawdzić (zasada ograniczonego zaufania), a na stacji diagnostycznej był znajomy i pusty kanał! Większość uważa, że z Królestwa Bożego pomagają tylko w czasie naszych tragedii lub zagrożenia śmiercią!

      Pan Jezus dodał w Ewangelii (J 14,6-14): „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. (…) Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? (…) Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję (…)”.

     Święta Hostia wywołała łzy, a w tym czasie wzrok zatrzymała uśmiechnięta Matka Boska Częstochowska. Później to sprawdziłem, ale Jej wizerunek był normalny.

     Zacząłem pracę z pomocą Najświętszego Taty, a Jego Drogi nie są naszymi drogami. Zobacz...

- Babcia prosiła sąsiadkę o lek w aerozolu, a zgubiła opakowanie...dlatego zapisałem jej tabletki. Teraz zgłosiła się osobiście, a ja zauważyłem, że pobiera podwójną dawkę leku nasennego! Mogła spowodować swoją śmierć..

- Pacjent poprosił o skierowanie do oddziału kardiologicznego, a to była pomoc dla mnie, ponieważ miał tam trafić.

- Wczoraj Pan przypomniał o rozliczeniu z firmą, bo żona straciła głowę z powodu cierpienia, a był to ostatni dzień!

    Natchnienia kierowane ze strony Bożej chronią lekarza, a także pacjenta, ponieważ medycyny nie można opanować. Lekarz ogólny wie nic o wszystkich, a specjalista wszystko o niczym. Kiedyś umierała w gabinecie sąsiadka. Gdybym napisał, że ma podejrzenie zawału serca...umarłaby. Z nieba, nie wiem od kogo napłynęło rozpoznanie: ostry zator tętnicy płucnej, co potwierdzono podając natychmiast leki przeciwkrzepliwe... 

                                                                                       APeeL