Uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
Niepotrzebnie na noc pobrałem środek nasenny i później spałem jak zabity...aż żona się przestraszyła! Nie poszedłem na Mszę świętą o 6:30, a bardzo ją lubię i po wstaniu nadal byłem senny, ponieważ lek działa 24 godziny.
Pojechałem do matki ziemskiej w odległości 20 km i wstąpiłem do rodzinnego kościoła, gdzie byłem ochrzczony, gdzie drzwi były otwarte. Sprzątaczka pozwoliła wejść do tego świętego miejsca. Jakże było mi dobrze w Domu Pana, gdzie zostałem zaskoczony pięknem, kojącą ciszą...aż krzyknąłem z serca: "Tato! Tatusiu! Proszę, aby wyjaśniła się sprawa zaginionego syna, proszę o to dla umęczonej żony".
Miałem łzy w oczach...nawet podczas zapisywania tych słów. Później ukoił sen przed Mszą św. o 18:00 w naszym kościele z nabożeństwem maryjnym. Nie znałem intencji - nic nie da wymyślenie, bo będzie jasna jutro. Popłynęły słowa czytań...
W Dziejach Apostolskich (Dz 20,17-18a.28-32.36) św. Paweł przemówił do starszych Kościoła: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie (...), pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu (…)”.
Psalmista wołał ode mnie (Ps 100,1-5): Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie, służcie Panu z weselem. Stawajcie przed obliczem Pana z okrzykami radości”. Tak, bo Bóg Ojciec nas stworzył i jesteśmy Jego ludem.
Dalej św. Paweł zapytał (Rz 8,31b-39): „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (…) Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał?(…) Któż może wydać wyrok potępienia? (…) Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?”
Pan Jezus w Ewangelii (J 10,11-16) powiedział do faryzeuszów: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. (…) Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca”.
APeeL