Niepokalanego Serca NMP

    Ja nie wiedziałem, że dzisiaj jest tak wielkie święto, a jako lekarz w wielu domach widziałem piękne obrazy Matki Bożej z Niepokalanym Sercem. Szatan nienawidzi Jej czcicieli oraz  wyznawców. Dlatego atakowany jest Kościół katolicki, a nie chrześcijanie, którzy nie mają tego kultu. 

   W śnie zatkał się odpływ zlewu i zalało panele, a ja ubrudziłem się własnymi odchodami. Spotkałem też grupkę kapłanów, a jeden z nich powiedział do mnie coś przykrego. Dziwne, bo po przebudzeniu z mojej duszy popłynęły zawołania do Matki Bożej...bardzo piękna litania, której nie zapamiętałem.

    Miałem natchnienie, aby pojechać na Mszę św. o  8.00 i być od razu na nabożeństwie do NSPJ, ale posłuchałem się „woli własnej” i trafiłem do kościoła o 6.30. Tak dobrze było mi w świętej ciszy z 5 wiernymi, ale ta radość nie trwało długo.

    Nagle wstrząsneła mną demoniczna energia, która napłynęła od wchodzącego celebransa, który chciał prawie urwać gong rozpoczynający nabożeństwo...nie wspomnę o odpadnięciu uszu! Kapłan po wypowiedzeniu „w Imię Ojca i Syna i Ducha Św.” rozkazał, aby otworzyć na oścież drzwi świątyni, a na zewnątrz trwał straszny szum.

    Nikt się nie kwapił to w złości odszedł od ołtarza i sam chciał to uczynić, ale jakaś pani wykonała jego „prośbę”. To wielki nietakt, bo już rozpoczął nabożeństwo, ale ja nie wiedziałem, że te fochy są wynikiem ataku demona z okazji dzisiejszego święta Matki Pana Jezusa. Wyszedłem z tej Mszy św. i przybyłem na prawidłową.    

     Dzisiaj 12-letni Jezus zgubił się w Świątyni Jerozolimskiej. „Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania” (...) Matka rzekła do Niego: "Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie".  Łk 2, 41-51

    Pan Bóg jak dobry ojciec ziemski zna nasze dziwactwa. One są dla nas próba tolerancji, a nawet miłosci do ludzkich "dziwności”.

    Nie będę dawał przykładów strojenia fochów, bo każdy zna je z własnego doświadczenia. Nie dziwią w zachowaniu dzieci i staruszków, ale wówczas, gdy dotyczą ludzi statecznych i wydających się opanowanymi.

    Pan Bóg tą cechę pokazał u dobrego i posłusznego zwierzęcia jakim jest osioł. Od czasu do czasu staje taki, ryczy i wali kopytami bez żadnego powodu...

APEL