Św. Sylwestra I, papieża

       Obudziłem się w nocy ze złością z powodu mojego wyobcowania, ale tak samo było z Panem Jezusem „obcym wśród swoich”! Z tego wynika. że mam łaskę współcierpienia ze Zbawicielem! Do dzisiaj jest odrzucany przez swoich rodaków, braci starszych w wierze.

       Zerwał budzik, a Zły zaleca pospanie. Jednak nie poszedłem na to, a właśnie będzie bardzo dużo ludzi. Ciemność, brak intymności, popłynie „Anioł Pański” z podziękowaniem za cały rok, a łzy zakręciły się w oczach! Jakże jesteśmy zaślepieni. Tyle darów, ale przy kościele ponownie wzrok zatrzymał cień krzyża, a w czytaniu padną słowa...

1. Apostoł Jan wskazał na Antychrysta (1 J 2,18-21), ponieważ wybiła nas ostatni godzina. To nie oznacza tak krótkiego czasu, ponieważ Bóg Ojciec dzięki naszym modlitwom i wstawiennictwu Matki Bożej odsuwał wielokrotnie naszą zagładę!

2. Psalmista głosił chwałę Boga Ojca (Ps 96,1-2.11-13): „śpiewajcie Panu, sławcie Jego imię,
każdego dnia głoście Jego zbawienie. (…) Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie,\niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

3. Pan Jezus w Ewangelii (J 1,1-18) wypowiedział trudne zdania, że „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”.

       Podziękowałem za święta Hostię w intencji tego dnia, a wzrok chwilami zatrzymywał się na wizerunku Ducha Świętego. W przychodni był straszliwy nawał chorych od 7:00 do 14:00, praca w pośpiechu, możliwość pomyłki, ale z pomocą Pana wszystko szło gładko. Było tylko trochę zamieszania z obcymi...w tym z małżeństwem w którym żona była przestraszona kolką nerkową męża, ponieważ myślała że umrze! Pomagałem jak mogłem.

      Podjechałem pod krzyż z kwiatami i lampką, ale nadal pięknie wyglądały żółte różyczki. Podarowałem kupione żonie, a moje serce było zalane słodyczą Bożą i wdzięcznością Stwórcy. O 15:00 popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia, jakby sama napłynęła! Pan pokazuje nam ocalenie na ziemi i zbawienie (Prawdziwe Ocalenie, bo duszy)! Trafiłem Przejechałem obok domu, gdzie mieszka babcia ocalona w chorobie nowotworowej, a teraz badam 85-latka po zatorach. Natomiast jego opiekunka mówi o łasce ocalenia córki po ciężkim wypadku! Cóż się dziwić, gdy przed godziną jechałem i mogłem zrobić wypadek. Ile jest niebezpieczeństw w każdej chwilce często niezależnych od nas.

       Na dyżurze w pogotowiu zerwana do ciężkiego krwotoku z nosa. W ambulatorium ratowaliśmy chorą z dyskopatią. Znowu jestem u ciężko chorego - nie zginął od wylewu, szereg lat opiekuje się nim żona. Napłynęła osoba żony i miłość do niej, bo ona wymodliła moje łaski u Boga Ojca. Teraz pędzimy do śpiączki z niedocukrzenia (pomylono dawkę insuliny)...po podaniu 3 ampułek 40% glukozy ocknął się i zawieźliśmy go do szpitala.

      Cały czas zdarzały się chwile niebezpieczeństw:

- oto „Fiacik” pędził – na naszych oczach – w grupę pieszych

- ocalony przez przeszczep nerki

- ocalony po rozlaniu się ropnego pęcherzyka żółciowego z zapaleniem otrzewnej

- w/w dziadek z niedocukrzeniem!

- jeszcze chory psychicznie wzywający do siebie...

       Z telewizji popłynie kabaret Olgi Lipińskiej, gdzie co chwilkę będą czepiali się Watykanu oraz głoszących Ewangelię. Zbliża się północ. W ręku "Niedziela" z art. o Mateczce Najświętszej. Podziękowałem za ten dzień, przepraszając za zło wyrządzony w tym roku.

      Trzaskają racje, wzywają na szampana, ale odmawiam i do poparzonych oraz rannych! Po pierwszej w nocy padłem w sen, a rano ponownie dziękowałem zBogu Ojcu za zeszły rok życia…!

                                                                                                                                                                        APeeL