Po zerwaniu przez budzik wyszedłem w ciemność do Domu Pana. Płynie część radosna różańca, ponieważ nie znam jeszcze dzisiejszej intencji, którą odczytam później. Ten dzień poświęcę Panu. Od Ołtarza św. popłyną słowa...

1. Proroka Micheasza (Ml 3,1-4.23-24): Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów (…) poślę wam proroka Eliasza (Jana Chrzciciela) przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego”.

2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 25,4-5.8-10.14): „Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według Twych pouczeń, Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję”.

3. Natomiast W Ewangelii (Łk 1,57-66) będzie opisany poród Jana Chrzciciela, największego człowieka na ziemi...

      W przychodni było mało ludzi. Nawet jakoś szło, bo jest nas dwóch. O 10:30 wezwano do nagłego zasłabnięcia w moim rejonie. Tak się zaczął atak demona, ponieważ później, po powrocie załatwiałem dwóch chorych, a w tym czasie wchodziło 10 pacjentów, a właściwie interesantów!

      Dodatkowo przybyła pragnącą dyskusji o sile woli, matce ziemi, przy tym pewnej, że wszystkie wiary są prawdziwe. Na ten czas obdarują zającem oraz kaczką ze wzmocnieniem! Zająca oddałem mojej pielęgniarce, a kawę sprzątaczce.

      W czasie powrotu z pracy wołałem za dzieciątka nienarodzone oraz miałem radość ze stojących kwiatów na krzyżu. Pan dał wypoczynek, dobry sen, a z telewizji popłynie porwanie Polaków w Czeczeni (5 osób)!

      W moim sercu pojawiło się porywanie ludzi przez Szatana, a właściwie ich dusz. Wiele takich zawiera pakt z diabłem, nawet jest formuła takiego uroczystego oddania się! To odwrócenie od Boga Ojca, wielki ból zalał duszę, a w tym czasie popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego i cała moja modlitwa przebłagana. Padłem umęczony, a po przebudzeniu wzrok zatrzymały kwiaty, jakby dla mnie od Pana Jezusa!

                                                                                                                                                                                APeeL