Napływa niechęć do wstania, a przecież sam zapraszam innych na codzienną Mszę świętą. Wczoraj biegłem, bo Pan dał poczucie głodu Eucharystii, a dzisiaj nic nie czuję. Postawmy na moim miejscu obojętnego duchowo, agnostyka z poczuciem, że raczej Boga nie ma lub różnego stopnia ateistów aż do wrogów pragnących palić kościoły i zabijać wiernych.

    Teraz, gdy to piszę łzy zalewają oczy, bo przesuwają się różni bracia Polacy. Wprost nie można słuchać „satyry” Kuby Wątłego w „Krzywym zwierciadle”, który polubił swoje występy. Od pewnego czasu żartuje z poczęcia Pana Jezusa, że „Najświętsza Panienka nie dała się...”, a to dzieje się za przyzwoleniem prokuratury do której wielokrotnie pisałem.

    Od ołtarza płynie Słowo. Dzisiaj uczeni w Piśmie powiedzieli o Jezusie, że: "Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy". Pan przywołał ich do siebie i zapytał: „Jak może szatan wyrzucać szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. (...) Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Mk3, 22-30

    15.00 Z radia „Maryja” płynie czytanie „Dzienniczka”. Dzisiaj na siostrę Faustynę napadło stado szatanów pod postacią wściekłych psów straszących, że ją rozszarpią. Jeden z nich mówił ze złością: „za to, żeś nam odebrała tej nocy tyle dusz to poszarpiemy cię w kawałki”. Siostra odpowiedziała, że: „Jeżeli taka jest wola Boga Najmiłosierniejszego to szarpcie mnie w kawałki, bo na to słusznie zasłużyłam”. Demony zniknęły jako pył z drogi!

    Pan pokazał mi dzisiaj:

1. W drodze z kościoła na kiosku zauważyłem reklamę „Wysokich obcasów”, gdzie były słowa koordynatora ceremonii humanistycznych Mariusza Agnosiewicza, który twierdzi, że „świętowanie momentu przejścia nie jest przecież domeną religii. To zostało przez religię zawłaszczone".

   Zobacz ekwilibrystykę szatana. Pan Mariusz małpuje kapłana Boga Objawionego i zawłaszcza celebrację od Kościoła katolickiego. Do czego dojdziemy w tak beznadziejnym myśleniu. Ktoś, kto śpiewa zawłaszcza śpiew! Wejdź na stronę www.racjonalista.pl, a zobaczysz stek bredni duchowych.

     Dzisiaj pan Mariusz proponuje wypociny, a właściwie wymiociny szatańskie o których świadczą same tytuły art.: „Chrześcijańskie korzenie bolszewizmu”, „Kobiety na...biskupów”, „Chrześcijański ateizm”, „Zbaw się sam”, „Zakonnica obraziła moje niereligijne uczucia”. Wrogowie Boga są bardzo wrażliwi, ale w tym czasie bezkarnie szkalują wiarę katolicką.

   Moja uwaga jest taka. Człowieka obojętnego duchowo nie ciekawi wiara i rozważania jej przeciwników. Natomiast racjonaliści wykluczają Boga, ale sami oddają się bałwochwalstwu (umysł, wolna myśl, racjonalizm, sceptycyzm). To ludzie ewidentnie złapani w sieci szatana!  

2. W ręku znalazły się „Fakty i mity”, gdzie sieją podobne brednie: obrzędy kościelne, a nawet Eucharystia to zwyczaje pogańskie. Przed rokiem Artur Cecuła „znawca wiary katolickiej” napisał art. „Zabójcze dziecię Jezus”. Co uroiło się w głowie  redaktorka, że zrobił z małego Jezuska zabójcę, który przeklinał kolegów i zamieniał dzieci w świnie! Niektórzy stają się gorszymi od świń bez żadnych cudów.

3. Trafiłem też na art. o św. Jehowy.  

4. W tv pokazano mistrza Feng Szui z Chin (rok smoka) i modlących się o sukcesy finansowe.

5. Przepłynęli: wróżbici i magowie, Kościół Scjentologiczny, sekty i New Age.

6. Wyskoczyła reklama proszku do prania z tańczącymi diabłami oraz kreskówka (krzyżyk zamiast k) p.t. „Gdzie jest krzyż” Bartka Kędzierskiego.

7. W sercu rodacy: Senyszyn, Środa, Kotliński, Palikot, Mikołejko, Obirek...

8. Bin Laden przemawiał do swoich „wyznawców” (Afganistan 2000 r.).    

9. Zatrudnieni w mediach lewicowo-libertyńskich. To krzykacze „demokraci”, gdy chodzi o krzywdzenie „spółkujących inaczej”, kotków i piesków, ale bezwzględnie dyskryminujący katolików. Właśnie trwa transmisja ze spotkania z członkami KRRiT. Cały czas psują przekaz, urywają słowa i wykrzywiają twarze. Pani Julia Pitera podniosła rękę za szybkim zakończeniem dyskusji.

10. Rozmawiałem telefonicznie z córką i prosiłem, aby zrobiła pierwszy krok ku Bogu. To duchowa na najwyższym poziomie (studiowała na ATK)...na pytanie odpowiadała pytaniem!

- Co oznacza zrobienie pierwszego kroku?   - To decyzja?

- A ostatni krok?  - Niebo?

- Tak sobie chcesz trafić do Nieba?  - Komunia święta?

- Do Komunii św. chcesz przystąpić bez oczyszczenia?  - Spowiedź?

- Tak, trzeba paść na kolana przed kapłanem, który reprezentuje Pana Jezusa...

    Ty, który to czytasz nie możesz ot tak pobiec do Boga, ale otwórz się. Co to oznacza w praktyce? Poproś: „Panie Jezu! daj moc i poprowadź do konfesjonału”.

    W tym momencie nastąpi atak Szatana, którego zadaniem jest powstrzymanie każdego od takiej decyzji. Zostaniesz zalany myślami: „co ci się stało? przecież nikogo nie zabiłeś? niech ten kapłan pierwszy się wyspowiada”! Zaczną napływać też obrazy „moherowych beretów”, grzesznych księży, zacofanych i wrednych ludzi, którzy latają do kościoła.

    Nie ma tu miejsca na opisanie repertuaru posiadanych przez szatana „dobrych” natchnień, których zadaniem będzie odciągnięcie duszy...nawet o jeden dzień od powrotu do Boga! Zapisz to wszystko, a zobaczysz działanie Bestii...                                                                                             APEL