Motto: „Kto uważa, że jest kimś, a jest nikim to zwodzi sam siebie”!

     Poszedłem spać o 3.00, ale zerwałem się na spotkanie z Panem, bo otrzymałem wyraźną pomoc w napisaniu prośby o interwencję. Jak Bóg pozwoli to opiszę moje pouczające perypetie z towarzyszami życia i śmierci.

    Wśród nich jest wielu „mądrych”, a nawet przebranych w białe fartuchy i leczących „psyche”. Pewni swego, bo wykluczają istnienie Boga i „żyją dla życia”. Dziwne, bo właśnie przestała działać drukarka oraz Internet, a sąsiadowi za oknem „padł” akumulator.

    Wielką pewność daje ubezpieczanie się od wszystkiego. Właśnie trafiłem do PZU i powiedziałem, że powinien im towarzyszyć święty Michał Archanioł, ponieważ najważniejsza jest ochrona Boża. Zaleciłem, aby dały na Mszę św. dziękczynną za pracę i ciepłe pomieszczenie, ale powiedziano, że „ksiądz powinien modlić się za darmo”. Tak jest, gdy serca ludzkie są zamknięte.

    Od ołtarza płynie relacja z działalności Szawła z Tarsu, który ur. się około 5-10 roku po Chrystusie. Mając zaledwie 25 lat stał się prześladowcą Kościoła. Ścigał chrześcijan i był świadkiem ukamienowania św. Szczepana. Cały czas siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich.

    Po oślepieniu „przejrzał”, bo zrozumiał co oznacza moc Boga i jaka jest Prawda! Później przyznał się do wszystkiego: „(...) Gorliwie służyłem Bogu (...) głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety (...)”. Dz 9, 1-22

    Przypomniał się art. z ostatniej „Gazety warszawskiej”, gdzie jest opisany podobny Żyd, Stefan Michnik - morderca sądowy Polaków. Towarzysze nic się nie zmienili i wszelkiej maści dworaki dalej kłaniają się obłudnikom. Właśnie w podłej zmowie chcą skasować TV Trwam! 

   Napływają ludzie o szerokiej piersi, obwieszeni orderami, uwłaszczeni, tkwiący we władzy i mający poczucie, że są bezpieczni w zgrai. Któregoś dnia Bóg upomni się o ich dusze. 

    Dzisiaj w nocy umrze kolega...jeszcze niedawno pewny swego. Szkoda, że nie przyjął zaproszenia na codzienną Mszę św., bo gasł w oczach (dwa kroki do kościoła). O takiej łasce marzy starsza pani, która mieszka w pobliskiej wiosce i ma aż 3 km do Domu Pana. 

    W „Faktach po faktach” był wywiad z lekarzem Andrzejem Włodarczykiem, który pełni wysoką funkcję w samorządzie lekarskim, a zarazem jest dyrektorem departamentu w ministerstwie zdrowia! Dzwonisz do samorządu i pytasz: czy dzisiaj będzie miał dyżur "minister" zdrowia? To nie jest śmieszne, ale prawdziwe.

    Redaktor stwierdził, że jest chaos przez który cierpią pacjenci i ktoś powinien za to odpowiadać. Dlaczego nie można wymienić ministra? „Minister” Andrzej Włodarczyk odpowiedział, że „w naszym resorcie obowiązuje zasada, że nie wymienia się koni w biegu”. A zarzut o chaos to argumenty opozycji (czytaj: winny PiS).

   Pan „minister” nawet przeprosił za to, że „niektórzy pacjenci nie mogli wykupić leków, ale to nie było intencją tych, którzy przygotowywali bardzo dobrą ustawę, ani tych co ją wdrażali. Wreszcie zaczynamy prowadzić politykę lekową! Cena ponad 1700 leków jest tańsza"...

    Redaktor zanegował to, a „minister” stwierdził, że 1700 leków staniało czyli podrożało „przejściowo”, ale „uśredniony” zysk przeważa stratę.

   Kiedyś ten pan „minister”  sam organizował strajki lekarzy, a teraz oburza się. Zobacz ile zła może uczynić jeden człowiek opętany władzą i pewny swego. Jaka jest wiarygodność takich typków? Jak przebiegają konsultacje rządu z samorządem lekarskim...chyba rozmawia sam z sobą!

    Ogarnij świat pewnych swego. Ilu takich wokół, w rządzie, UE i na świecie (Putin, Kimowie, Janukowycz, Łukaszenko, a jeszcze niedawno Jaruzelski, Kadafi i Mubarak).

    Dzisiaj Pan Jezus powołał dalszych uczniów: „oto was posyłam jak owce między wilki. (...) nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. (...) Nie przechodźcie z domu do domu". Łk 10, 1-9

    Komunia św. wygięła się ochronnie i była lekka. Pojawił się piękny smak w ustach. Tak dobrze na kolanach. Wracam do domu, a dusza śpiewa: „Niech będzie chwała i cześć i dziękczynienie. Chwała i cześć Jezusowi. Niech będzie chwała...”.

    „Panie Wieczności! Słodyczy mojego serca. Codziennie przybliżasz Nieba...za darmo dajesz wieczne dary, a tak mało żądasz. Dajesz świętość i światłość. Dajesz pewną nadzieję życia”.           APEL