Coraz bardziej widzę, że mój świat; to Kościół Zbawiciela, który jest otwarty dla każdego. Po co gonić za wiatrem (marnościami)? To powiedziałem córce lecącej do Egiptu.

   W ciemności idę na nabożeństwo. Dzisiaj  wspomnienie  św. Tomasza z Akwinu 1225-1274, który stworzył „Sumę teologiczną” i metodę; wysuwał trudności i obalał je argumentami.

    Pomyślałem, że Bóg to Ojciec (Tata), a tu dysputy teologiczne. To wróci w końcu dnia. Płynie pieśń; „Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój (...) na każdy dzień (...) Ty w sercu moim trwasz (...) daj tylko (...) obecność Twoją czuć (...)”. Przez zamyślenie nie docierają czytania.

    Turcy żądają zwrotu relikwii św. Mikołaja, które chcą złożyć w muzeum upadłych cywilizacji. Zobacz co Szatan wyprawia w głowach dzieci tego samego Ojca (muzułmanie). Przecież relikwie są po to, aby je czcić, a nie oglądać na wystawie. Zapytasz. Jaki to ma sens? Odpowiem. Wiele dałbym za ołówek lub piórko, którym pisała s. Faustyna.

    Moja całkowita przemiana nastąpiła dopiero podczas powrotu z Mszy św. Nie chcę już świata z jego świtą, tytułami, honorami i zaszczytami, ale pragnę tylko bliskości Boga. Mijam bank, a z wystawy patrzy brodaty mężczyzna, który mówi, że ma dla mnie jakieś dobra.

   „Panie mój! Ojcze! Ty, wszystko wiesz o mnie i znasz moje serce.

    Wiesz, co powiem...nim otworzę usta, bo odbierasz każdą myśl”.

     Z TV „Planete” płynie obraz niewolników (około 50-u), którzy wynoszą na barkach wielkie drzewa z dżungli oraz pracujące przy poszukiwaniu minerałów dzieci. Biedni, którym brak chleba i pokoju. Napływają powodzianie (zator na Bugu), gdzie starzy ludzie i zwierzęta usuwani są ze swoich siedzib oraz dantejskie sceny na Haiti.

    Msza wieczorna. Siedzę przed Panem Jezusem na krzyżu (bardzo piękna figura) i tak tu dobrze. Chciałbym, aby ta cisza trwała, aby nikt nie wchodził i nie trzaskał drzwiami. Wprost czuję Boga na wyciagnięcie ręki.

   W takich momentach chciałbyś trwać w Domu Pana i z innymi wołać do Boga, prosić, dziękować. Napływają ofiary narkomanii, prostytucji dziecięcej, pedofilii. Jakże bliscy Bogu są wszyscy cierpiący oraz grzesznicy. Teraz popłakałem się, bo razem z Dawidem wołam (2 Sm 7); <<kimże ja jestem, Panie mój, Boże (...), że doprowadziłeś mnie aż dotąd?(...)”.        

    W moim wypadku chodzi o otrzymaną łaskę wiary, a na ten moment Pan Jezus w Ew. Mk 4, 21-25 mówi o Świetle, które wymaga postawienia na świecznika. Nie wolno chować darów Boga...trzeba głosić chwałę Pana i przekazywać ją na krańce ziemi.

   Po Komunii Świętej moje serce zalała niewyobrażalna słodycz.  „Panie mój! Jak dobrze tutaj! Jak ciężki jest Twój krzyż, a zarazem słodki! Dlaczego ludzie nie chcą wracać do Ciebie”?

    Nie wyjaśnię Ci mojego stanu. Chciałbym zapaść się pod ziemię i tam odmawiać modlitwy, ale nie ma warunków, bo na ulicy spotykam ludzi. To dwa światy.

    Północ. Ręka włączyła TV Trwam, gdzie pokazują mnichów koptyjskich. Pustynia z morzem piasku. Pustka i cisza. Klasztor odcięty od świata. Pustelnik mieszkający w grocie mówi, że; „dostąpił błogosławieństwa, że już wcześniej powinien rozpocząć życie z dala od cywilizacji...w odosobnieniu".

    Teraz potwierdza odczytaną intencję; „Każdy człowiek może żyć w bliskości z Bogiem...tak w świecie jak i w klasztorze. Bóg mówi; daj mi swoje serce, a ja otworzę ci oczy. Im  człowiek jest bliżej Boga tym bardziej pragnie Mu służyć.

    A dla Niego nie ma różnicy czy ktoś jest bogaty czy biedny; nie stanowi to o prawdziwej wartości człowieka. Oddajmy Bogu nasze serca, a On kieruje nami przez resztę życia. Bądźmy jak dziecko i ojciec, bo dziecko pragnie być blisko Ojca, a On mówi mu co ma robić i kiedy!"

   Po przebudzeniu popłyną obrazy uczonych w Piśmie; córka po ATK, Senyszyn z  „Faktów i mitów”, red. Hołownia,  św. Tomasz z Akwinu, kapłan z „Idźmy”.  Wraca mnich z pustelni, św. Jan Chrzciciel oraz s. Faustyna Kowalska. Jaką szkołę skończyła ta święta? 

    Na drzewie za oknem wiatr buja ptaszki, które przyleciały z północy i tutaj im dobrze...        APEL