Dyżur w pogotowiu. W środku nocy młody i zdrowy człowiek mający dom, dzieci i rodzinę na złość żonie...napił się śmiertelnej trucizny („Lizolu"). O świecie, dla odmiany trafiłem na poród.
Dzisiaj pracuje w przychodni („dyżurna" sobota), ale zostałem zaskoczony błogim spokojem. Dobry obiad, odpoczynek i radość, bo tak rzadko jesteśmy z żoną - czeka nas piękny wieczór, ale „martw się, gdy idzie ci dobrze”. Po latach będę wiedział, że taki pozorny pokój może być złudny! Taka jest działalność Władcy tego świata, który małpuje Boga!
Najmniejszy ziemski mędrzec, lub średnio rozwinięty duchowo człowiek duchowo powie; wyrabiaj w sobie obojętność. Człowiek z małym światłem Jezusowym powie - ciesz się w smutku, bądź ostrożny w radości! To, co piszę wynika z praktyki duchowej.
Niespodziewanie zaatakował zły...syn ucieka z domu, ubliża i krzyczy. Coś strasznego. Tłumaczymy mu, mówimy, prosimy...nic nie pomaga. Otwieram książeczkę na chybił/trafił i czytam mu: "Zostań, zostań wśród nas, bo już ciemno i mgła. Zostań, zostań wśród nas, tak jak byłeś za dnia” („Droga do Nieba").
Tak też jest z nami w stosunku do Boga (patrz na skojarzenie z intencją z dnia 29.01.2015 za budzących gniew Boga). Pan Jezus właśnie mówi do mnie przez widzącą Vassule Ryden: „Wydaje się, że świat zapomniał o Mojej Obecności. Ja jestem Bogiem, ale ilu myśli o Mnie?” *
Podczas oglądania tańczącego zespołu cygańskiego myślałem o rozmowie z jego członkami...co tacy ludzie wiedzą o Jezusie? APEL
* „Prawdziwe Życie w Bogu” Vox Domini t. 1 str.380 (31.08.1987)