Nie wiem czy można wierzyć w sny, ale byłem w pomieszczeniu z muchami. Nie lubię tego, bo właśnie planujemy wyjazd. Zawsze czekam z ostateczną decyzją na "zezwolenie".
Ja mam to w miarę opanowane, ale dla normalnych ludzi trzeba mocniejszych znaków albo ewidentnej przeszkody. Tak będzie dzisiaj. Zapamiętaj, abyś nigdy nie planował czegoś bez modlitwy, bo nie mamy dostępu do podstawowych danych z nadchodzącego, a nawet trwającego dnia!
Zaczynaj od „zezwolenia” z Nieba. Powiesz; „przecież trzeba wybudować most, zrobić plany pod dom i wcześniej zapłacić za wczasy”. Tak, ale na budowę domu zgodę musi wydać nasz Najświętszy Ojciec. Usiądziemy i zaczniemy dyskutować, a ja i tak nie przekonam Ciebie.
Niech dowodem będzie przebieg tego mojego czasu. Właśnie zerwała się śnieżyca i zawierucha, a dodatkowo złapała mnie grypa żołądkowa. Plany spaliły na panewce...
Piszę, a płyną obrazy z izby przyjęć szpitala ortopedycznego. Brak lekarzy...chorzy ludzie słabną w wielogodzinnym oczekiwaniu. Inwalidzi nie mogą parkować na Starym Mieście (wprowadzono zakaz).
Nie martw się o siebie i najbliższych. W żaden sposób nie może pojąc tego żona...ważniejszy jest wnuczek niż dzieci w Afryce. Ja nie mogę zrobić cudu i skasować cierpienia na ziemi, ale te dzieci są w moim sercu, a wnuczek obok.
Wiele razy dyskutowaliśmy o tym. Przecież każdy poganin martwi się o swoich...tak też czynią zwierzęta i żadna za to nagroda. Diabeł ma na to różne argumenty...
- Jeden alkoholik porzucił żonę i dzieci, bo chce pomagać ludziom w Afryce.
- To przykład chorego człowieka, bo porzucił obowiązki!
Ogarnij świat tych, co są w słabości. Moc daje tylko Pan Jezus Eucharystyczny. Oby nigdy nie zabrakło mi tego Świętego Chleba... APEL