Wczoraj, późnym wieczorem w TVP Historia oglądałem drugi odcinek filmu dok. „Technologia ludobójstwa” o bolszewickim głodzie na Ukrainie podczas którego zabito 10 milionów ludzi. To metoda rządzenie stosowana dzisiaj przez czerwonych braci w Korei Północnej.

     Najgorsze były obrazy niszczenia cerkwi ze zrywaniem krzyży oraz wywożeniem całych wozów świętości. Na ich miejsce budowano ohydy spustoszenia...mauzolea bożków. U nas symbolem tych czasów jest „Pałac Kultury i Nauki”, który Radosław Sikorski proponował zburzyć, ale nie dał duchowego uzasadnienia i nie zaproponował alternatywy.

    W tym miejscu - po wyjściu ostatniego żołnierza radzieckiego - powinna stanąć świątynia Opatrzności Bożej z ogłoszeniem Pana Jezusa naszym Królem. Jako naród nie zostalibyśmy skręceni w „lewą demokrację”. 

    W śnie uczestniczyłem w spotkaniach, które w odczuciu dotyczyły mojej sprawy zawodowej. Nawet jechałem po drodze z wykruszonym lodem („śliskim terenie”), ale obudziłem się w wielkim pokoju. 

    Koledzy nie wiedzą jak się wykręcić, a przez gardło nie chce im przejść słowo: przepraszamy. Jutro psalmista wykrzyczy w moim imieniu: „Poganie wpadli do dołu, który sami kopali. Będę się cieszył z Twej pomocy, Boże (...)”. Ps 9   

    W wielkiej drętwocie odmówiłem „Anioł Pański” i tak dotrwałem do Mszy św. o 6.30. Nie chcę, aby Pan Jezus miał poczucie, że wszyscy Go opuścili, bo boję się, że nikt może nie przyjść. Dobrze, że mam samochód, ponieważ wiało i padał deszcz ze śniegiem.  

    Na pocieszenie włączyłem dyktafon, gdzie po ostatnim spotkaniu z krzywdzicielami (18.10.2013) Pan Jezus pocieszył mnie piosenką La shate mi cantare śpiewaną przez Adriano Celentano. Pełen melancholii wołałem ze łzami w oczach do Pana Jezusa, a nie wiedziałem, że tam są słowa: Dzień dobry Mario! Dzień dobry Boże! Wiem, że Istniejecie! 

    Świat należy do złych, to królestwo Kłamcy, który ma w ustach słowa: cywilizacja i demokracja, równość i tolerancja. To tylko zasłonki dymne, bo w mojej ojczyźnie drzwi do salonów - z panującymi wandalami - otwiera cyrograf (ręka + podpis) dany wysłannikom diabła.

    Św. Hostia nie wskazywała na czekające mnie cierpienie. Kupiłem gazety w kiosku, który jest na uboczu, bo szkoda mi młodego człowieka, który zarabia parę gorszy i umęczony zasnął...aż przykro było go budzić. 

      Zobacz co Pan pokaże mi w tygodnikach, które kupiłem pierwszy raz:

1) „Zbrodnia w Janowej Dolinie” („Gazeta warszawska” 47/336) i „Kresy we krwi” („Do rzeczy” 34/2013) o 74 rocznicy „noża w plecy”.

2) „Tajemnicze zgony III RP” („Do rzeczy” 34/2013)...Marek Papała, Andrzej Lepper, Ireneusz Sekuła, Walerian Pańko, Jacek Dębski oraz „Oddała syna Kościołowi” o matce ks. Jerzego Popiełuszki.

3) „Winni ciągle są na szczytach władzy” („Do rzeczy” 34/2013)...to wstrząsający wywiad z Urszulą Pańko, która przeżyła zamach na swojego męża.

4) „Kaczyński na celowniku”...opis prób likwidacji bliźniaka, który przeżył („W sieci” październik 2013).

5) Aktualne zdjęcia ze Smoleńska z trafieniem na listę osób, które zginęły po tej katastrofie (wpisz: Leon zawodowiec).

6) W ręku mam „Niedzielę” z czerwca 2013 roku, gdzie była relacja por. Artura Wosztyla, który jako pilot stał przy swoim samolocie i słyszał odchodzenie TU-154M, a po czasie głośne trzaski, huki i detonacje. Silniki zgasły i nastała śmiertelna cisza...

    W sercu znaleźli się złoczyńcy na szczytach władzy. Napłynął obraz wizyty tow. Putina w Watykanie całującego na kolanach ikonę Matki Bożej. Judasz też tak uczynił Panu Jezusowi.              APEL